Argumenty dla rodziców :|
A u mnie było tak: na rowerze jeżdżę od osmiu lat, na tym samym rowerze, matka wiedziała co na nim robię, że skaczę itd. i nic nie mówiła. Teraz jak dostałem całkowitej zajawki na bika (tak gdzieś od kwietnia) postanowiłem kupić sobie nowy rower, najpierw była to wymiana ramy, mostkka, kiery, pedałów, korby, suportu, ale w czerwcu stwierdziłem, że lepiej kupić BMXa (więcej wytrzyma od MTB, poza tym tańszy w utrzymaniu :P). Mamę od dawna karmiłem Extreme Channel, ostatnio zacząłem też ściągać filmy rowerowe, czasami jak weszła do pokoju, jak akurat oglądałem to zobaczyła różne akcje. :)
Zbierałem kasą na rower pracując w domu (remont balkonu, malowanie framug) oraz dostając ją w prezencie od rodziny na imieniny itp. święta (akurat tak się złożyło, że od maja do września jest ich dużo i dotyczą one również mnie :P). Uzbierałem pewną ilość kasy a mama zgodziła się dołożyć resztę oraz dać pieniądze na ochraniacze, rękawiczki i kask,ponieważ bez tego by mnie nie puściła. No i teraz mam rower oraz cały strój i jeżdże na BMXie. Pokazałem jej hopki, spodobała jej się miejscówka i w ogóle to co robimy z kumplami. Przynajmniej mam rozrywkę inną niż siedzenie przed kompem albo łażenie po osiedlu i napierdalanie się...
To tyle. :)
Zbierałem kasą na rower pracując w domu (remont balkonu, malowanie framug) oraz dostając ją w prezencie od rodziny na imieniny itp. święta (akurat tak się złożyło, że od maja do września jest ich dużo i dotyczą one również mnie :P). Uzbierałem pewną ilość kasy a mama zgodziła się dołożyć resztę oraz dać pieniądze na ochraniacze, rękawiczki i kask,ponieważ bez tego by mnie nie puściła. No i teraz mam rower oraz cały strój i jeżdże na BMXie. Pokazałem jej hopki, spodobała jej się miejscówka i w ogóle to co robimy z kumplami. Przynajmniej mam rozrywkę inną niż siedzenie przed kompem albo łażenie po osiedlu i napierdalanie się...
To tyle. :)
hmm u mnie jest cos takiego, ze rodzice mi rowniez wszystko sponsoruja. Przed rowerem praktycznie nie interesowalem sie zadnym sportem, probowalem taekwon do, koszykowke i w tym pierwszym to nie mam serca do walki a w drugim nie cierpie gier druzynowych. No i tak siedzialem przed kompem, az w koncu zlapalem zajawke po tym jak kuzyn po dlugiej nieobecnosci przyszedl do mnie no i sie zarazilem. Od poczatku chcialem "zjezdzac", ale ogladajac Krankedy i Disordery stwierdzilem, ze DH to nie na moja psychike, wiec kupilem rowerek do XC. Troche pojezdzilem, ale rowerek okazal sie delikatniejszy od tego jak go stosowalem, wiec kupilem to co mam na zdjeciu. Jesli chodzi o sponsorowanie, to rodzice tez chca mi dolozyc (sporo) na rower, jesli bede mial srednia 4.0, wiec juz teraz sie staram :) Wszystko zalezy od tego jak sie ucze (bo jestem cholernie leniwy) no i rodzice sie ciesza, ze znalazlem sobie jakies zajecie i wspolny jezyk z wieloma ludzmi, ktorzy rowniez jezdza na rowerze :)
-
- Posty: 753
- Rejestracja: 18.04.2004 23:19:18
- Lokalizacja: nie miasto tylko WOLNA GMINA ursynów
- Kontakt:
Sam sobie zarabiam na rower a rodzina akceptuje moj sport. Czasami (urodziny czy inne swieta) dostane troche kasy, ale gros czesci kupuje za wlasne, czesto wypruwajac sobie flaki w robocie;)
W sumie jak patrze czasem na moj rower, to dochodze do wniosku, ze chyba przesiade sie na bmxa... Ciagle klopoty z suportem, ustawieniem tylnego kola, smarowanie amorka, regulacja hampla itp... Kurwicy mozna dostac. A taki bmx jest wzglednie tani i dosyc pancerny...
W sumie jak patrze czasem na moj rower, to dochodze do wniosku, ze chyba przesiade sie na bmxa... Ciagle klopoty z suportem, ustawieniem tylnego kola, smarowanie amorka, regulacja hampla itp... Kurwicy mozna dostac. A taki bmx jest wzglednie tani i dosyc pancerny...
www.mushroomhead.prv.pl
.::GG[4839750]::.
.::GG[4839750]::.
Ja uprosiłem starego i wziąłem na raty. Czasem ze starym pracuje i wyliczyłem, że w miesiącu 170 zł mi sie uda zarobić. Stary sie zgodził. Ale teraz się dostałem do dobrej szkoły i stary powiedział, że w zwiazku z tym on będzie płacił raty na rower :) A stara? Dowiedziała się o rowerze jak go odebrałem :) Troche sie pruła , zę nie bede mial jak spłacac. A obrażenia? Nie pasowało jej tylko to, że z jakieś hopy źle zlece i rozwale taki drogi rower :| O mnie w ogóle zero zmartwienia :) Tylko ostatnio coś roboty nie mam i ledwo uzibierałem na gripy... :| Ale popieram żeby powiedzieć że lepiej żebym jeździł na bike'u niż kręcił się po osiedlach i ćpał...
PzDr
PzDr
http://www.pinkbike.com/photo/944642/
oneeighties!
oneeighties!
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 06.08.2004 20:25:31
- Kontakt:
Ja sobie najpierw kilka miechów zbierałem kase...Później zrobiem kosztorys w excelu ile ja mam ile oni mają dopłacic z wykresami... To dobra mam już swojega dragstara :D Później kumpel nakręcił mnie jak latam na hopkach... pokazuje starej... "czekaj" wraca do pokoju z kasą i mówi "jedź kup sobie kask ochraniacze i co tam jeszcze do ochrony..." Lajcik. Pewnego dnia stary wbija do pokoju i się pyta czy nie chce jakiejś skoczni czy trasy (chodziło mu o nortshora). Teraz zupełny luz tylko się pluja o to ze rower stoi w przedpokoju...
wszystko fajnie jak ma sie spoko starych a ne skączonych buców tak jak ja, kase mają bo teraz bratu kupili nowy komputer bo powiedział im że jest mu potrzeaby " do robienia zadan na studiach" a ja zawsze gówno kasy widze itd.... na rower zawsze musze zbierąc każde 10 gr i dopiero cvoś kupywać to że zmieniłem rame dowiedzieli sie jak zauważyli żźe jest inna w rowerze ( jakieś 1,5 tygodnia po czasie) i tak jest z większościa cżęści ale i to wielkie darcie ryja że na rower wydaje i że kiedyś sobie tak coś żrtobiże już sie nie podnose itd ..... durne gadanie...... chyba im na tym zalerzy..... a jak widzą że coś przy rowerze robie ( reguluje hample,przeżutka ) to też zaraz darcie ryja że co ja z tym rowerem robie że ciągle jest coś zniszczone,połamane ,,, czy regulacja hamulców oznacza to że są rozwalnowe połamane wysadzone w kosmos @!@!!!?
ja najpier a bylo to w marcu zaczelem blagac starych o bika to oni ze jak poprawie ocenki to bedzie ok zapieprzalem i juz mial byc przyszedl ojciec do sklepu i sie zdziwil bo rok temu chcialem bika za 1200 a teraz za 2200?? ale ok powiedzaieli ze bedzie po wywiadowce byla wywiadowka ale dalej byly za slabe potem przyszly argumenty kolegow ze kazdy ma nowy bike co prawda nie do skakania ale tylko ja chce skakac az w koncu starsza byla u nauczycielki zobaczyla jakie mi ocenki wychodza i dostalem bika
racja - piny nie wybaczaja co chwila 12 nowych dziur
-
- Posty: 327
- Rejestracja: 26.04.2004 10:36:14
- Lokalizacja: Brynów
- Kontakt:
Ja tam nie mam az takiego problemu z rodzicami! W wiekszosci jak cos chce to musze sam se kupic ale trakie pierdulki jak lapmpka, linki itp, itd to mi kupuja lub czasem jak juz na cos dlugo zbieram to ojciec mi dozuci!!!! Ja tam rower dostalem po roku proszenia ale i tak musialo sie to wkoncu stac bo ojciec ma kompletna zajawke na punkcie rowerq (teraz sobie nawet kupil azona)! Teraz kupuje mojego wymazonego DJ3 na ktorego zbieram juz bardzooooo dluugo ale dj jest nowy i na 2004 roku!!:D:D:D:D Juz sie nie umiem doczekac!!!
Acha ojciec powiedzial ze jezeli teraz bede mial srednia powyzej 4.0 i dostane sie do dobrego liceum to mi TOSIE kupia (przynajniej on wie jak mnie zmotywowac do nauki :)
Acha ojciec powiedzial ze jezeli teraz bede mial srednia powyzej 4.0 i dostane sie do dobrego liceum to mi TOSIE kupia (przynajniej on wie jak mnie zmotywowac do nauki :)
http://www.pinkbike.com/photo/2232705/ some new stuff
-
- Posty: 536
- Rejestracja: 20.04.2004 15:21:34
- Lokalizacja: z brzucha mamy
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości