[Rabka-Zdrój] Zostałem oszukany...
Tamta o te 50 koła też była prosta, ale dla naszej wspaniałem prokuratury (bo to prokurator umorzył) chyba nie dość prosta. Taka jest praktyka w tym kraju, nie potrzeba żadnych znajomości. Chcesz wytoczyć sprawę cywilną to rób to jak najszybciej, bo wcale mnie nie zdziwi jak pewnego słonecznego (albo i nie)darex pisze:Umowa była prosta, wysyła mi swój rower i dopłaca reszte tutaj nie ma co interpretować. Dokumenty do sądy mam przygotowane już, opłata za sprawę 250 zł. Oprócz sprawy karnej chce jej wytoczyć sprawę cywilną.
dnia przyjdzie do Ciebie zawiadomienie o umorzeniu sprawy.
Oskarżony moze kłamać, a świadkiem to jest mimochodem.darex pisze:Popierwsze oboje są świadkami, z tym że ta kobieta jest podejrzana o przestępstwo. Mam na papierze, jest w aktach.
Piszę tylko żeby nie ufać ludziom z których się naprawdę ndobrze nie zna. Tak, oczywiscie, złodziejem zostaje ten kto chce nim zostać, ale tacy nie noszą tabliczek z napisem "złodziej", dlatego trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania jeśli się kogoś nie zna na wylot. Raczej ku ogólnej przestrodze, a nie żeby się nad tobą pastwić zwracam uwagę na podstawowy błąd.darex pisze:No to ten kto chce zostać złodziejem niech nim zostaje, gorzej jeśli wiadomo kto nim jest. Na wyciąganie wniosków miałem pół roku więc możesz darować mi odpisywanie na to. A płakać nad rozlanym mlekiem nie zamierzam.
To się zapytaj w jakich przypadkach działa podpunkt a. Niezapłacone, a podpisane faktury, niespłacone w terminie i udokumentowane pożyczki, weksle, ale w umowie zawartej ustnie czy prez gg jest 50 tysięcy wątpliwosci. i również nie piszę tego,żeby ci się zrobiło smutno, tylko,żebyś rozważył jaka będzie najskuteczniejsza metoda odzyskania swojej własności." nalezność za rower
można dochodzic na drodze postępowania cywilnego, gdzie są dwie
mozliwości:
a) Nakaz zapłaty - jeśli sędziemu wystarczą dostarczone dowody Sąd
wydaje nakaz zapaty, jeśli zaś ma wątpliwości to przekazuej to do
b) Tryb zwykły procesowy - gdzie obie strony są wzywane i Sąd stara
się docieć prawdy i wydać wyrok
"
Miałem czas o sprawach formalnych porozmawiać z policjantem prowadzącym moją sprawę, panią prokurator oraz prawnikiem (który się bardzo dobrze w tym orientuje).
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
- Kontakt:
Dostałem sporo nowych informacji od osób, które chcą pomóc i dzięki im za to. Dowiedziałem się również o kilku nowych rzeczach na temat Kuby i niedługo bede rozmawiał w tych sprawach z prokuratorem. Niestety do pewnych działań potrzeba czasu żeby weszły w życie (sprawy urzędowe) także nie wszystko można zrobić z dnia na dzień. Fajnie, że jest taki duży odzew, myśle że czym więcej hałasu na ten temat tym lepiej dla sprawy bo więcej osób może się tym zainteresować. Gdyby nie całe "zamieszanie" sprawa stała by prawdopodobnie w miejscu.
Z drugiej strony potencjalni przyszli oszuści, którzy czytają ten temat oraz "miłe" komentarze jakie dostał Kuba, zapewne teraz pomyślą dwa razy, zanim zrobią przekręt bo osobiście wolałbym spać spokojnie niż myśleć, że jak wyjde na ulice to bedą mnie pokazywać palcem i szeptać do siebie, że coś ukradłem.
KFP, zgadza się nie moge napisać co zrobie a chciałbym, bo jest kilka osób które śledzą sprawę ale myślę, że tak czy siak, dowiedziałby się o temacie, tylko kwestia czasu.
Najbardziej zagadkowe dla mnie jest to, że nawet po tym całym sajgonie, nie raczył odpisać ani skontaktować się ze mną. A na usuwanie komentarzy z NK ma czas...
Z drugiej strony potencjalni przyszli oszuści, którzy czytają ten temat oraz "miłe" komentarze jakie dostał Kuba, zapewne teraz pomyślą dwa razy, zanim zrobią przekręt bo osobiście wolałbym spać spokojnie niż myśleć, że jak wyjde na ulice to bedą mnie pokazywać palcem i szeptać do siebie, że coś ukradłem.
KFP, zgadza się nie moge napisać co zrobie a chciałbym, bo jest kilka osób które śledzą sprawę ale myślę, że tak czy siak, dowiedziałby się o temacie, tylko kwestia czasu.
Najbardziej zagadkowe dla mnie jest to, że nawet po tym całym sajgonie, nie raczył odpisać ani skontaktować się ze mną. A na usuwanie komentarzy z NK ma czas...
[url]http://www.proshox.com[/url]
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 25.05.2007 15:20:08
- Kontakt:
Napisze jak sprawa wygląda po tym jak się spotkam z Kubą i jego matką (mam taką nadzieje) bo narazie czekam aż pewne urzędowe sprawy przejdą przez prokurature i zostaną zatwierdzone przez prokuratora.
Kuba nadal się nie odzywa i nie wiem co on sobie myśli, jeśli ktoś miałby jakiś bezpośredni kontakt z nim i chciałby pomóc to proszę o kontakt. Oczywiście każda pomoc się przydaje.
Kuba nadal się nie odzywa i nie wiem co on sobie myśli, jeśli ktoś miałby jakiś bezpośredni kontakt z nim i chciałby pomóc to proszę o kontakt. Oczywiście każda pomoc się przydaje.
[url]http://www.proshox.com[/url]
Matka Kuby złożyła zeznania, wynikają z nich dosyć śmieszne fakty aczkolwiek przyznała się do tego, że wiedziała o całej tranzakcji i w pewnym momencie była mi winna zaległe pieniądze za rower - jak to okresliła, stało sie tak że tych pieniędzy nie mieli.
Cała sprawa według matki Kuby wygląda tak, że z Kubą się umówiliśmy, że on mi wysle rower "widmo" (który w rzeczywistości nie istnieje) i dopłaci mi zaległą kwote. Chronologicznie miałoby to wyglądać, że najpierw Kuba wysłał mi ten nieistniejący rower a później powiedzieł, że nie mają reszty pieniędzy (co się dowiaduje dopiero z zeznań) i ja sie zgodziłem żeby przyjąć Gianta w rozliczeniu za brakującą kwotę i wysłałem Demo. Jak Kuba mi przysłał Gianta to miałem rzekomo stwierdzić, że Giantowi coś jest i żądać od niego pieniądzy za naprawe. Na to Kuba chciał, żebym mu przedłożył rachunki, czego mialem nie zrobić. Poźniej miałem dzwonić do Kuby od czasu do czasu, na jego nieistniejący dla mnie numer, że chce pieniądze za naprawe Gianta. Szkoda, że ta kobieta nie wie, że mam komórke na abonament i wszystkie numery z którymi się łącze są na moim bilingu i to że dzwoniłem do niej i odbierała (twierdząć, że pomyłka lub nie słyszy) również jest zapisane. Na to matka Kuby podjeła decyzję że, jak mi się nie podoba to oni mogą mi odesłać Demo a ja im odesle Gianta (z tego co rozumiem, to roweru "widmo" nie muszę odsyłać - ubaw po same pachy). Pewnie jak się zgodzę na odmianę to później pozwie mnie do sądu, że nie odesłałem jej dwóch rowerów zamiast jednego bo rzekomo, miałem się zamienić dwa rowery Kuby za moje Demo. Generalnie dobry kabaret ale na szczęście, ona nie ma żadnych dowodów na to co zeznała a ja to co zeznałem mam. W dodatku mogę również wykazać, że kłamie za co grozi jej do 3 lat więzienia bo zeznawała w mojej prokuraturze rejonowej pod odpowiedzialnością karną. Widocznie było jej bliżej do prokuratury niż do mnie.
Jako że Kuba pewnie czyta ten temat i nie chce się ze mną skontaktować, podobnie jak jego matka to zadam pytanie do nich tutaj. Otóż bardzo chętnie dowiem się więcej szczegółów na temat roweru, który przyjęłem w ramach rozliczenia za Demo oprócz Gianta - może jakieś potwierdzenie wysłania, firma kurierska jaką rower został wysłany a jeśli takiego potwierdzenia nie ma - oni napewno mają w swojej bazie takie informacje jeśli zgubiło się dowód nadania a potrzebne jest to dla prokuratury. Chętnie pomogę ustalić w tym fakcie więcej szczegółów. Drogi Kubo, jeśli twoja mama twierdzi, że nękam Cie telefonami chcąć pieniędzy za naprawe Gianta lub innego roweru (tutaj też by się przydało jakoś potwierdzić to) to podaj mi swój numer telefonu a ja chętnie sprawdzę czy do Ciebie dzwoniłem, wystarczy że wejdę na strone era.pl i otworze pliki PDF z bilingiem - tam jest opcja szukaj, napewno długo to czasu nie zajmie.
A tak na poważnie, to dziwi mnie, dlaczego Kuba miał czas na usuwanie i zablokowanie komentarzy z naszej klasy a na odpisanie mi na wiadomość, jaką mu wysłałem przez ten portal już nie. Kontakt przez gg straciłe z Kubą w październiku (ten sam numer, który miał niedawno widoczny publicznie na "naszej klasie") , telefonu do niego nie mam, miał mi puścić sygnał jeszcze przed straceniem z nim kontaktu na gg ale tego nie zrobił. Natomiast później rozmawiałem z jego mamą, tatą i siostrą.
Kubo jeśli chcesz tą sprawe załatwić polubownie poraz enty już apeluje abyście się ze mną skontaktowali i niech twoja mama nie twierdzi, że pomyłka
Mój czas oraz wszystkich osób, które mi pomagają kosztuje i jeśli nie bedziecie chcieli ugodowo rozwiązać tego problemu, czeka was odpowiedzialność karna za przestępstwo (przywłaszczenie roweru) oraz składanie fałszywych zeznań. I wtedy to bedzie wyglądało tak, że chce państwowo ustalone odsetki od kwoty, którą mi jesteście winni, odszkodowania za półroczne straty moralne (stres, ciagła bieganina po prokuraturze, generalnie stracone nerwy i czas) oraz odszkodowania za inne poniesione koszta przez tą sprawe. Nie jestem złośliwy ale jeśli już do takiej sytuacji dojdzie, to bede chciał odpowiedniej kary dla przestępców.
Cała sprawa według matki Kuby wygląda tak, że z Kubą się umówiliśmy, że on mi wysle rower "widmo" (który w rzeczywistości nie istnieje) i dopłaci mi zaległą kwote. Chronologicznie miałoby to wyglądać, że najpierw Kuba wysłał mi ten nieistniejący rower a później powiedzieł, że nie mają reszty pieniędzy (co się dowiaduje dopiero z zeznań) i ja sie zgodziłem żeby przyjąć Gianta w rozliczeniu za brakującą kwotę i wysłałem Demo. Jak Kuba mi przysłał Gianta to miałem rzekomo stwierdzić, że Giantowi coś jest i żądać od niego pieniądzy za naprawe. Na to Kuba chciał, żebym mu przedłożył rachunki, czego mialem nie zrobić. Poźniej miałem dzwonić do Kuby od czasu do czasu, na jego nieistniejący dla mnie numer, że chce pieniądze za naprawe Gianta. Szkoda, że ta kobieta nie wie, że mam komórke na abonament i wszystkie numery z którymi się łącze są na moim bilingu i to że dzwoniłem do niej i odbierała (twierdząć, że pomyłka lub nie słyszy) również jest zapisane. Na to matka Kuby podjeła decyzję że, jak mi się nie podoba to oni mogą mi odesłać Demo a ja im odesle Gianta (z tego co rozumiem, to roweru "widmo" nie muszę odsyłać - ubaw po same pachy). Pewnie jak się zgodzę na odmianę to później pozwie mnie do sądu, że nie odesłałem jej dwóch rowerów zamiast jednego bo rzekomo, miałem się zamienić dwa rowery Kuby za moje Demo. Generalnie dobry kabaret ale na szczęście, ona nie ma żadnych dowodów na to co zeznała a ja to co zeznałem mam. W dodatku mogę również wykazać, że kłamie za co grozi jej do 3 lat więzienia bo zeznawała w mojej prokuraturze rejonowej pod odpowiedzialnością karną. Widocznie było jej bliżej do prokuratury niż do mnie.
Jako że Kuba pewnie czyta ten temat i nie chce się ze mną skontaktować, podobnie jak jego matka to zadam pytanie do nich tutaj. Otóż bardzo chętnie dowiem się więcej szczegółów na temat roweru, który przyjęłem w ramach rozliczenia za Demo oprócz Gianta - może jakieś potwierdzenie wysłania, firma kurierska jaką rower został wysłany a jeśli takiego potwierdzenia nie ma - oni napewno mają w swojej bazie takie informacje jeśli zgubiło się dowód nadania a potrzebne jest to dla prokuratury. Chętnie pomogę ustalić w tym fakcie więcej szczegółów. Drogi Kubo, jeśli twoja mama twierdzi, że nękam Cie telefonami chcąć pieniędzy za naprawe Gianta lub innego roweru (tutaj też by się przydało jakoś potwierdzić to) to podaj mi swój numer telefonu a ja chętnie sprawdzę czy do Ciebie dzwoniłem, wystarczy że wejdę na strone era.pl i otworze pliki PDF z bilingiem - tam jest opcja szukaj, napewno długo to czasu nie zajmie.
A tak na poważnie, to dziwi mnie, dlaczego Kuba miał czas na usuwanie i zablokowanie komentarzy z naszej klasy a na odpisanie mi na wiadomość, jaką mu wysłałem przez ten portal już nie. Kontakt przez gg straciłe z Kubą w październiku (ten sam numer, który miał niedawno widoczny publicznie na "naszej klasie") , telefonu do niego nie mam, miał mi puścić sygnał jeszcze przed straceniem z nim kontaktu na gg ale tego nie zrobił. Natomiast później rozmawiałem z jego mamą, tatą i siostrą.
Kubo jeśli chcesz tą sprawe załatwić polubownie poraz enty już apeluje abyście się ze mną skontaktowali i niech twoja mama nie twierdzi, że pomyłka

Motomysz świetnie pokazał przykład Polaka, jakim powinno się być :P Polacy albo są złodziejami, albo pijakami, albo też ludźmi honorowymi i oddanymi dla kumpli :P Tego dzieciaka przydałoby się ostro zgnoić i pokazać jego rówieśnikom, że to co zrobił wcale nie jest fajne... (Bo jestem pewien, że większość tych z jego forum tak myśli).
darex ja to jestem pelen podziwu dla Ciebie chlopie ze Ty masz tyle cierpliwosci do tych oszustow... napisz bo jestem ciekaw jak to sie skonczy. mam nadzieje ze odzyskasz co Twoje a tate osly dostana wyroki w zawiasach, przynajmniej normalnej pracy juz nie dostana nigdzie
http://mrshaper.pinkbike.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości