generalnie to tam nie ma jakiegoś specjalnego miejsca do zjeżdżania. cały czas tłuczesz się po szlaku i musisz uważać na turystów. Z kilkudniowych oprowadzań tamtejszych kolegów i tego co mi pokazali, najbardziej podobała mi się trasa zwana przez miejscowych "bandy" i "listonosz" jeśli mnie pamięć nie myli
Na Bandy jedziesz spod krzesełka w stronę Orlicy i na jednej z polanek na której jest oznaczone rozgałęzienie szlaku na (jeden na Słowację, drugi prosto na orlice) Ty wybierasz wiejską drogę w prawo (patrząc od strony z której przyjedziesz) i piecem w dół

głównie kamienie luźno leżące.
Możesz też zjechać na Słowację (odbijasz w lewo na wspomnianej łące), taka szybka, łatwa szeroka droga. wyjedziesz obok chaty pienińskiej. Tą opcje polecam jak już będziesz miał ochotę zarzucić coś na ruszt. Ale potem jest spory kawałek pedałowania po asfalcie, więc to można zrobić na koniec dnia, o ile masz ochotę na kosztowanie Słowackich dań. Nie było drogo za czasów koron, obiad kosztował porównywanie jak w Polsce - teraz euro, to nie wiem
Druga trasa - listonosz, zaczyna się pod wyciągiem. Patrząc od dołu, jest ona po prawej stronie górnej stacji. nie ma tam dużo ścieżek więc zapewne trafisz na odpowiednią. Mijasz kapliczkę, ze 2 stodoły i wjeżdżasz do lasu (można przegapić ten wjazd jak się za bardzo zajmiesz zjeżdżaniem, więc pierwszy raz radze sobie tak na spokojnie zjechać

).
Możesz też jechać na maxa po drodze stokiem w dół - tam to i 100 km/h polecisz jak się uprzesz i masz predyspozycje. Prosta droga przez łąkę w dół, zapewne miodzio dla kogoś kto lubi zwyczajnie zapier... szybko jeździć
Nie leć na piecu za pierwszym przejazdem żadną z tras, bo ludzie którzy mi je pokazywali studiują i mają też inne zajęcia, więc nie wiem jak tam teraz z ich jazdą jest. Młodzików chyba za dużo nie ma z tego co wieści ze szczawnicy niosą, więc żeby nie zdziwiło Cię złamane drzewo czy jakaś inna niespodzianka na trasie. Co do samego zjazdu - taki bardziej freeride czy jak to nazwać. Luźne kamienie, brak band czy skoczni, ale jak puścisz hamulce to na prawdę można sobie fajnie potrenować
Jedyny mankament to ten wyciąg...
sporo naszego starego jak świat filmu nagraliśmy na wspomnianych trasach, to możesz sobie pooglądać co tam w lesie piszczy:
http://www.pinkbike.com/video/3252/