No więc rozwaliłem korbe... Konkretnie 3 zębatke tą największą. I zastawnawiam się nad korbą z rockringiem np. Truvativ Hussefelt. Jaką korbe mi polecicie do 400z??ł i musi być taka żeby miała 2 zębatki tą najmniejszą i średnią bo chciałem moim rowerkiem czasem pojechać gdzieś dalej...
Czy gdy będę miał taką korbe to moge bez problemu zachaczyć nią o ławke gdy będę na nią wskakiwał (od boku bez rozpędu) i moge być pewny że się z nią nic nie stanie???
ja mam ta korbe i powiem tak korba sama w sobie nie ejst zła ale rockring ma do wmiany jest bardzo cienki i na ławce go tak pogiołem ze łańcuch mi nie chciał wchodzić na zębatke!! Kup tą korbe i jakiś grubszy rockring na jakiś 5 mm (tam jest 2mm)
przy 34z w korbie truvativ nigdy nie zachaczylem o nic przy trikach jakichkolwiek...tylko raz koncem ramiona tam gdzie pedal zjechalem 10mm głeboko ale to tyle...
p.s czy jak sie ma 165(175?) mm korbe to trzeba wiecej pedałowac niz np na 180mm ???
ja bym brał hussefelta. na allegro można go dostać za 170(same ramiona). dokup sobie jeszcze zębatkę i rockring. sam tak zrobiłem i wychodzi DUŻO taniej.
a ja bym ci polecił stx rc i zamiast górnego blatu wrzuciłbyś jakiś rockring made in garage;) a najlepsze jest to że ta korba stoi u nas w tychach w jednym sklepie (NOWA!) za 277zł