Moje doświadczenie zbiega się z zakupem nowej ramy, powyżej wspomniany osobnik miał jeszcze w tym miesiącu na sprzedaż Yeti 303, żeby było mało to właśnie na ten model ramy jestem srogo napalony niczym gimnazjalne wąskie 13-stki.
Pozwolę sobie zacytować kawałki opisów z aukcji na której wystawiłeś tą ramkę:
"Rama w stanie idealnym, brak jakichkolwiek uszkodzen czy wiekszych rys. Gdyby nie przetarcia od pancerzy mogl bym wystawic jako nowa."
"The frame is medium and is in almost new condition. The rear shock and runners are perfect."
Ok, czyli zakładałem że jesteś godny zaufania i słowny w tym co deklarujesz. Co lepsza przekazałeś mi inne równie ciekawe i ważne fakty w rozmowie telefonicznej takie jak:
- byłeś jej drugim właścicielem
- wszystko jest cacy a zawieszenie pływa jak po masełku
Akurat pech Ci sprawił iż pomyliłeś paczki i przez nią wysłałeś 303 do mego znajomego do Krakowa. Gdy doszła mnie wiadomość o tym fakcie czymprędzej udałem się na oględziny tej ramy, z czystej ciekawości sprawdzić na ile jesteś wiarygodny oraz poprostu sprawdzić z ciekawości samo wykonanie ramy.
Po ledwo 10 minutowej wizycie moje wnioski są jasne i następujące:
- ramie do "nowej i idealnej" koncycji brakuje troche, a nawet w cholere!
- stery są niekompletne, brak kilku cześci i nie wiem co się dzieje z dolnym łożyskiem - jest strasznie złorane
- zawieszenie chyba nie wie co to masło - w ogóle nie było konserwowane, zapomniałeś zupełnie o jego smarowaniu przez co wyraźnie pracuje skokowo, daleko mu do płynności. Na pionowej szynie zalega spora warstwa leśnego "gnoju", nie mogłeś go nawet rypnąć od czasu do czasu myjką ciśnieniową i ze strzykawki zaistalować do "autek" smaru?! To czynność pochłaniająca mniej niż minute czasu.
- suport totalnie skasowany, niby się kręci ale modrowałeś go nie wiem czym, z jednej miski łożysko pragnie wyskoczyć na wolność.
- na łączeniach z tyłu wachacza trzymające go by liniowo pracował względem przedniego trójkąta są źle sk®econe łożyska
- cały wahacz w ogóle wydaje mi się krzywo skręcony lecz tutaj mogę się lekko mylić
- byłeś trzecim właścicielem a nie drugim jak deklarowałeś (potwierdził mi to Twój poprzednik)
- BTW śmiesznie chciałeś mnie wziąść na litość tłumacząc że pilnie potrzebujesz pieniędzy na spłatę biletu do stanów, potem auta, a na koniec remot domu (zdecyduj się!)
To chyba tyle, lecz do czego chciałem dojść - szkoda że tak mi nakłamałeś, czuje się urażony tym faktem. Przegrzebując fora i inne portale widzę że masz na pieńku z kilkoma osobami, niektóre te sprawy wydają mi się jasne i nie bezpodstawne lecz to sobie załatwiajcie między sobą. Nie podoba mi się Twój brak szacunku do swoich kontrahentów, w końcu obracasz ciężkimi pięniędzmi więc to wymaga pewnego wizerunku... który sam skutecznie i systematycznie sobie psujesz. Zastanów się nad tym co robisz.
Dla dowodu zamieszczam kilka fotek:


reszta fot na http://gallery.me.com/pseweryn#100407
Nie wiem co już napisać, nie czyń innym tego jak sam nie chciałbyś być traktowany.