Ochraniacze ciala/kolan do XC
Ochraniacze ciala/kolan do XC
Witam moich milych, mam pytanko odnoscie ochraniaczy do xc, chodzi mi dokladnie o kolana, cos lekkiego przewiewnego nie ograniczajacego ruchow i nie powodujacego zapocenia ciala. Widzielm kiedyc 661(chyba) chcicken...cos tam beda sie nadawaly? , ewentualnie prosze o jakies porady,na łokcie tez sie cos przyda;) pozdrawiam!
Na kolanka, może te: http://www.skleprowerowy-duda.pl/index. ... rod_id=948 ? 

http://brooce.pinkbike.com
Fakt faktem w XC masz mniejsze ryzyko upadku. Powiem Wam że czasem warto mieć te nakolanniki nic więcej. Jeźeli nakolanniki ograniczają Tobie ruch to sorry bardzo - jakoś nigdy tego problemu nie miałem a latam aktualnie w 661 RACE'ach (co prawda teraz w Enduro ale z ciężkiego XC wylazłem). Technika czasem nie starcza i każdy Wam to powie. Jakby technika była lekarstwem na wszystko nikt by nie narzucał 2 ton pancerzy, kasku, magicznych usztywniaczy, nagolenników i innych takich jakby miał iść zabić conajmniej hordę smoków. Pytanie było nie o to czy w XC jest sens używać nakolanników tylko jakie by się do tego nadawały!
Swoją drogą XC dla jednego a XC dla drugiego nie jest równe. A jak ktoś nie jeździ w Maratonach a pomyka sobie w Hard MTB w "stosunkowo" ciężkim terenie?
Co powiesz na:
- 661 Slim Knee Strait (osobiście nie znam - nie jeździłem w nich)
- 661 TOMCAT (osobiście nie znam - nie jeździłem w nich)
- Ewentualnie pancerze siatkarskie na kolana Rucanor'a z powłoką kewlarową(używam ich gdy trenuję Le Parkour/3run - lekkie, wygodne, stosunkowo przewiewne i nie ograniczają ruchu)
Swoją drogą XC dla jednego a XC dla drugiego nie jest równe. A jak ktoś nie jeździ w Maratonach a pomyka sobie w Hard MTB w "stosunkowo" ciężkim terenie?
Co powiesz na:
- 661 Slim Knee Strait (osobiście nie znam - nie jeździłem w nich)
- 661 TOMCAT (osobiście nie znam - nie jeździłem w nich)
- Ewentualnie pancerze siatkarskie na kolana Rucanor'a z powłoką kewlarową(używam ich gdy trenuję Le Parkour/3run - lekkie, wygodne, stosunkowo przewiewne i nie ograniczają ruchu)
http://www.facebook.com/13bikes
http://tnij.org/7pfafp4 Satanistyczna Kosa FR
http://tnij.org/7pfafp4 Satanistyczna Kosa FR
jak do XC to te ochranicze które podesłał brooce byłyby w sam raz - nie powinny ograniczać ruchów a zawsze nieco wytłumią uderzenie, "cięższe" ochranicze to już raczej przesada.
a co do sensowności - sam w xc nie jeżdżę w ochraniczach, chociaż przy mojej definicji xc (trasy w sumie dobre do dh ale w obu kierunkach - im trudniej, tym lepiej, a w okolicach Kielc da się znaleźć trudny teren - nie mówię tu o zwykłych ścieżkach bo tych raczej unikam) ryzyko upadku jest. A jeden niefortunny upadek kolanem na kamień i może być pozamiatane.
Więc nie ma co krytykować kogoś za posiadanie rozsądku
a co do sensowności - sam w xc nie jeżdżę w ochraniczach, chociaż przy mojej definicji xc (trasy w sumie dobre do dh ale w obu kierunkach - im trudniej, tym lepiej, a w okolicach Kielc da się znaleźć trudny teren - nie mówię tu o zwykłych ścieżkach bo tych raczej unikam) ryzyko upadku jest. A jeden niefortunny upadek kolanem na kamień i może być pozamiatane.
Więc nie ma co krytykować kogoś za posiadanie rozsądku

http://miki-ck.pinkbike.com/ Freeride!
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
- Kontakt:
tradycyjnie dhzłom... połowa postów nie dotyczy tematu...
skoro SeiK zapytał o ochraniacze to uważa, że są potrzebne - zresztą ja również widzę sens w kupnie ochraniaczy na kolana do ciężkiego XC/Allmountain. Zresztą zapraszam w prawdziwe górki a nie do parku... to się sami przekonacie czy są potrzebne czy nie... niedowiarków zapraszam na najbliższy długi weekend w pasmo Rysianki i Lipowskiej, Boraczej... zobaczymy jacy twardzi jesteście w realu... dziewczynki;)
Model w jaki celuję to:
http://mkbikeonline.com/sklep/product_i ... ucts_id=48
koszt 130 zł, moim zdaniem nic więcej nie trzeba, konstrukcja sprawdzona, kilku znajomych w tym śmiga.
skoro SeiK zapytał o ochraniacze to uważa, że są potrzebne - zresztą ja również widzę sens w kupnie ochraniaczy na kolana do ciężkiego XC/Allmountain. Zresztą zapraszam w prawdziwe górki a nie do parku... to się sami przekonacie czy są potrzebne czy nie... niedowiarków zapraszam na najbliższy długi weekend w pasmo Rysianki i Lipowskiej, Boraczej... zobaczymy jacy twardzi jesteście w realu... dziewczynki;)
Model w jaki celuję to:
http://mkbikeonline.com/sklep/product_i ... ucts_id=48
koszt 130 zł, moim zdaniem nic więcej nie trzeba, konstrukcja sprawdzona, kilku znajomych w tym śmiga.
startowałem w xc przez 6 lat, regularnie trenowałem i nie widziałem żeby ktokolwiek jeździł w xc w ochraniaczach innych niż kask i spodnie z pieluchą oraz rękawiczki. na moje to przerost treści nad formą. zdarzają się gleby ale zazwyczaj są lajtowe i nie wymagają stosowania takiej ochrony.
snizy nie rozumiem Twojej wypowiedzi. wypowiadanie na forum polega na doradzaniu bądź odradzaniu, szczególnie przez ludzi, którzy mają doświadczenie w danym temacie.
snizy nie rozumiem Twojej wypowiedzi. wypowiadanie na forum polega na doradzaniu bądź odradzaniu, szczególnie przez ludzi, którzy mają doświadczenie w danym temacie.
Serwis amortyzatorów przednich BOS/anodowanie/nietypowe uszczelnienia!
kaktus nie wiem, czy trzeba CI uświadamiać, że obecnie w dobie full-i do XC, Reby i wzmocnionego SID-a większość kolarzy górskich zapiernicza szybciej niż niejeden pseudozjazdowiec weekendowy.
Nikt Ci nie każe stratować w zawodach w ochraniaczach, ale na weekendowe wycieczki w góry (nie pagórki) jak najbardziej.
Zobacz, że obecne górskie trasy turystyczne to nie bułka z masłem... ale tak to jest jak się startuje w popularnej Mazowi i wozi dupę po pagórkach (jak się rozpędzisz to przejedziesz) i ma się mniemanie jaki to ja wielki kolarz górski jestem - gdzie w Mazowi jakby dopuścić to wygrywali by specjaliści od przełaju (CX wymiótł by pudło).
Wpadnij turystycznie z rowerem XC do Beskidu Żywieckiego to się przekonasz... po co się przydaja ochraniacze.
Zobacz na Enduro moim zdaniem przyszłość tego sportu... wygrywają zawodnicy rodem XC na ciut cięższych maszynach
no zważywszy na ukształtowanie terenowe okolic Poznania to się nie dziwięKaKTuSSS pisze:startowałem w xc przez 6 lat, regularnie trenowałem i nie widziałem żeby ktokolwiek jeździł w xc w ochraniaczach innych niż kask i spodnie z pieluchą
Nikt Ci nie każe stratować w zawodach w ochraniaczach, ale na weekendowe wycieczki w góry (nie pagórki) jak najbardziej.
Zobacz, że obecne górskie trasy turystyczne to nie bułka z masłem... ale tak to jest jak się startuje w popularnej Mazowi i wozi dupę po pagórkach (jak się rozpędzisz to przejedziesz) i ma się mniemanie jaki to ja wielki kolarz górski jestem - gdzie w Mazowi jakby dopuścić to wygrywali by specjaliści od przełaju (CX wymiótł by pudło).
Wpadnij turystycznie z rowerem XC do Beskidu Żywieckiego to się przekonasz... po co się przydaja ochraniacze.
Zobacz na Enduro moim zdaniem przyszłość tego sportu... wygrywają zawodnicy rodem XC na ciut cięższych maszynach
-
- Posty: 1836
- Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Może 661 EVO Xc http://sklep.joy-ride.pl/odziez-i-ochro ... -knee.html Z mojego doświadczenia to trzeba strasznie się postarać,aby w Xc upaść na kolana,sam przez 3 lata takiej gleby nie uświadczyłem.
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów 

zapraszam na punkty medyczne maratonów... 90% uszkodzeń to poharatane kolana plus łokcie - doszły by łonie ale wiadomo rękawiczki chronią.nopainnogame pisze:Z mojego doświadczenia to trzeba strasznie się postarać,aby w Xc upaść na kolana,sam przez 3 lata takiej gleby nie uświadczyłem.
Żeby nie być gołosłownym...
http://portal.bikefoto.pl/rower/galeria ... alogowany/
http://portal.bikefoto.pl/rower/zdjecie ... alogowany/
http://portal.bikefoto.pl/rower/zdjecie ... alogowany/
kolanka i łokcie zmasakrowane.... szkoda dziewczyny
lukłem tylko na jedną Galerię!!
snizy a dlaczego zakładasz że startowałem tylko i wyłącznie na terenie wielkopolski? swoją drogą byś się zdziwił jak techniczne traski mogą się znaleźć na nizinach. a co do fulli xc i zapierniczania, to na sztywniaku tez się da nieźle pocisnąć, technika zjazdowa potrafi wiele zmienić w zjeżdżaniu podczas wyścigu xc.
a wogóle to startowałeś kiedyś w jakichś zawodach xc czy tylko teoretyzujesz na podstawie doświadczeń w turystyce beskidzkiej?
a wogóle to startowałeś kiedyś w jakichś zawodach xc czy tylko teoretyzujesz na podstawie doświadczeń w turystyce beskidzkiej?
Nawet w DH ludzie odchodzą od sporej ilości ochraniaczy dla lepszych czasów. W XC zakładanie ochraniaczy to ograniczenie i nic płacz, że kilka szlifów nic tu nie zmieni. Równie sensowne było by zakładanie ochraniaczy na szosie gdzie poślizgi są czasem > 100 km/h, wypadnięcia z trasy czy nawet ( jak na ostatnim Giro ) upadki z dużej wysokości.
I wcale w XC nie jest łatwiej, trasy na świecie nie są wcale lightowe, szybkości niewiele mniejsze niż w DH a ryzyko wypadku większe, bo dochodzi kwestia zmęczenia.
A i uprzejmie proszę nie mylić XC z wycieczkami. XC to wyścigi.
I wcale w XC nie jest łatwiej, trasy na świecie nie są wcale lightowe, szybkości niewiele mniejsze niż w DH a ryzyko wypadku większe, bo dochodzi kwestia zmęczenia.
A i uprzejmie proszę nie mylić XC z wycieczkami. XC to wyścigi.
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
Klocicie sie tu, a SeiK nie napisal dalej co uwaza za xc. Jesli zawodnicze xc, maratony i wyscigi to jasna sprawa, ze ochraniacze to pomylka.
Ale ja tez zaczynalem od "gorskiej turystyki rowerowej" zwanej potocznie xc i z czasem bylo to coraz bardziej ekstremalne xc dzisiaj zwane AM albo enduro. I tutaj lekkie ochraniacze zakladane na szczycie gory przed dluuugimi zjazdami sa jak najbardziej na miejscu. Sam wwoze (coraz rzadziej niestety) komplet ochraniaczy na rece i nogi tylko po to zeby maksymalnie poszalec na zjazdach. Ile gleb zaliczylem w gorach to szkoda gadac i pare razy bez ochraniaczy byloby ciezko, czasem nawet ochraniacze nie pomagaly i sie po gopr dzwonilo.
Ale ja tez zaczynalem od "gorskiej turystyki rowerowej" zwanej potocznie xc i z czasem bylo to coraz bardziej ekstremalne xc dzisiaj zwane AM albo enduro. I tutaj lekkie ochraniacze zakladane na szczycie gory przed dluuugimi zjazdami sa jak najbardziej na miejscu. Sam wwoze (coraz rzadziej niestety) komplet ochraniaczy na rece i nogi tylko po to zeby maksymalnie poszalec na zjazdach. Ile gleb zaliczylem w gorach to szkoda gadac i pare razy bez ochraniaczy byloby ciezko, czasem nawet ochraniacze nie pomagaly i sie po gopr dzwonilo.
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 20.12.2007 22:18:24
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Jak napisał snizy, Beskidzkie szlaki to często niezły hardcore dla xc-roweru. Pasmo Rysianka-Lipowska-Boracza........Jest tam taki kawałek (zielony szlak Boracza-Milówka bodajże-dawno nie byłem). Jest wyzwaniem przejechać to na dh-maszynie w dobrym tempie, na rowerze xc jest to walka o utrzymanie się na siodełku. Gleba w takim miejscu (kamory-telewizory, korzenie-boa) nawet przy małej prędkości może być przykra dla kolan i łokci. Xc-wyczynowo, maratony jak również zawody dh - tu liczą się sekundy. Jeśli coś krępuje ruchy, można się tego pozbyć - ryzykfizyk - szpital albo pudło. Jeśli ktoś uważa, że jazda xc-allmountain wymaga ochraniaczy, to rozsądne podejście i nie należy tego wyśmiewać. W zawodach startujesz kilka razy w roku, jeździsz treningowo lub dla przyjemności 2-3 razy w tygodniu. Kiedyś coś musi się nie udać. Warto wtedy mieć na sobie coś, co "pomoże szczęściu" i wyjdziesz cało z opresji. Z tego co wiem od gości jeżdżących allmountain, to seria 661 EVO LITE XC (kolana+łokcie) sprawdza się dość dobrze. I jeszcze jedno - wydaje mi się, że ta moda na pozbywanie się ochraniaczy bierze się w głównej mierze z filmów. Tam oglądamy pro-riderów na zawodach, lub podczas sesji filmowych - brak ochraniaczy to ułamki sekund w pierwszym przypadku i swoisty lans (twardy gość - no fear) w drugim przypadku. Myślę, że na co-dzień ci sami goście trenują opancerzeni jak pod Grunwaldem. W innym przypadku prawdopodobnie połowa z nich jeździłaby na wózku inwalidzkim a nie rowerze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Jest ryzyko, jest zabawa, albo piargi (gleba) albo sława
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość