eskimos28 przerabiałem to już nie raz. Zazwyczaj śmigaliśmy cała ekipą i przedział był wypełniony, ale zdarzało się, że byłem z kumplem i były dwie opcje. Albo jechałeś na luzie w pustym przedziale, albo znajdowali się twardziele którzy wsiadali do przedziału
Konduktorzy się raczej nie czepiają, przynajmniej ja nie miałem takiego problemu. Dla nich to tez lepiej bo nie blokujesz przejścia w korytarzu, szczególnie na długiej trasie. Musisz się przygotować jedynie na konfrontacje z babciami bo to one najczęściej widząc pusty przedział (nie patrząc na sufit) pędzą żeby pierwsze zająć miejsca siedzące.
