Mycie roweru pod ciśnieniem?
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 11.06.2009 21:01:58
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mycie roweru pod ciśnieniem?
Siema,
Pytanie moje tyczy się mycia roweru wszelkimi urządzeniamu typu "Karcher", myjnia na stacji i wszystko co pod ciśnieniem wypluwa wodę. Czy mycie tzw. "mikro proszkiem" (na BP) nie uszkodzi roweru? Czy po takim myciu roweru nie trzeba czegoś tam uzupełniać w mechanice i smarować (oprócz łańcucha oczywiście)?
Pytanie moje tyczy się mycia roweru wszelkimi urządzeniamu typu "Karcher", myjnia na stacji i wszystko co pod ciśnieniem wypluwa wodę. Czy mycie tzw. "mikro proszkiem" (na BP) nie uszkodzi roweru? Czy po takim myciu roweru nie trzeba czegoś tam uzupełniać w mechanice i smarować (oprócz łańcucha oczywiście)?
Proszek wejdzie w reakcję z aluminium i przeżre na wylot... Ludzie, nie piszcie takich bzdur... Żadnej anody nie ruszy...
Oczywiście smar z łańcucha można spłukać, może też się woda pod ciśnieniem dostac do łożysk i takie gorsze jakościowo może szlag trafić.
Poza tym rower można spokojnie myć wężem ogrodowym, to nie jest samochód do który rutynowo jeździ 100 km/h i który ma duże płaskie powierzchnie, na których pozostaną zacieki wystarczy popryskać zwykłym wężem ogrodowym i po sprawie...
Oczywiście smar z łańcucha można spłukać, może też się woda pod ciśnieniem dostac do łożysk i takie gorsze jakościowo może szlag trafić.
Poza tym rower można spokojnie myć wężem ogrodowym, to nie jest samochód do który rutynowo jeździ 100 km/h i który ma duże płaskie powierzchnie, na których pozostaną zacieki wystarczy popryskać zwykłym wężem ogrodowym i po sprawie...
Ja tam też myję karcharem i nic się nie dzieje. Wszystko zależy jakie ciśnienie ma ten karcher oraz jaką końcówką to myjesz. Ja mam dwie: jedna normalna a druga wirnikowa czy jakoś tak. Ta druga jest bardzo mocna i nie zaleca się tym mycia np. samochodów bo może lakier zejść ale tą normalną jest git tylko nie myć ze zbyt bliskiej odległości a jak każdy wie karcher ma tylko ciśnienie krótko po wylocie a potem jest to już w zasadzie para. A po umyciu tak czy tak sie smaruje wszystko i sprawdza 

http://www.team.hadronsport.com/
w sumie zależy, to indywidualna sprawa - nie da się porównywac tych specyfików z wodą i ludwikiem bo to zupełnie inna półka.brooce pisze:warto kupować specyfiki typu Muc-off bike cleaner ? Naprawdę to coś daje, więcej niż woda z "ludwikiem" ?
np: muc -off miracle cośtam to specyfik który zamienia używany rower w nówkę i jeszcze ma składnik który odpycha bród ( po zasyfieniu wystarczy spłukać i jest cacy) widziałem tego działanie w kluszkowcach i naprawdę ogarnia.
ja uzywam motorexa i powiem motorex jest rewelacyjny, nie ma porownania do zwyklego plynu do mycia naczyn. Te srodki rozpuszczaja wszystkie zacieki z oleju, smaru i blota.
Do tego jest to bardzo wydajne, dozer spryskujacy daje piane i zuzywa bardzo malo na jedno mycie. Wg mnie jedna butelka z dozerem starcza na kilkanascie myc, z tym ze nie trzeba za kazdym razem tym myc tylko jak bardzo brudny jest. do motorexa mozna pozniej dokupic osobno sam plyn w wiekszej butli i wychodzi wtedy juz bardzo tanio.
W prawdzie nie sa tanie, ale nie sa to pieniadze wyrzucone w bloto, efekt jest rewelacyjny, rower doczyszcza sie jakbys uzyl pasty lekkosciernej tylko nic nie sciera
Mycie bike'a z tym srodkiem to 15 min, a efekt jest taki ze jakbym chcial doczyscic tak rower tradycyjnie kilka godzin bym musial poswiecic a pewnie nie bylo by tak.
Do tego jest to bardzo wydajne, dozer spryskujacy daje piane i zuzywa bardzo malo na jedno mycie. Wg mnie jedna butelka z dozerem starcza na kilkanascie myc, z tym ze nie trzeba za kazdym razem tym myc tylko jak bardzo brudny jest. do motorexa mozna pozniej dokupic osobno sam plyn w wiekszej butli i wychodzi wtedy juz bardzo tanio.
W prawdzie nie sa tanie, ale nie sa to pieniadze wyrzucone w bloto, efekt jest rewelacyjny, rower doczyszcza sie jakbys uzyl pasty lekkosciernej tylko nic nie sciera

Mycie bike'a z tym srodkiem to 15 min, a efekt jest taki ze jakbym chcial doczyscic tak rower tradycyjnie kilka godzin bym musial poswiecic a pewnie nie bylo by tak.
Mądre to i sprawiedliwe , słuszne i zbawienne coś wyskrobał , tyle ,że nikt o smarowaniu przy pomocy WD40 tu nie pisze.
Usunie wode i lekko naoliwi.
Faktycznie, nikt nie pisze... prócz Ciebie.
Wystarczy przeczytać co jest napisane na puszce, że WD-40 nie powinno się stosować na śruby których nie chcesz odkręcać.ravfr pisze:buhahahahahahahahaah , no toś chłopie wymyślił Shocked .
WD40 to nie śkubokręt......
"Doskonale penetruje i poluzowuje zardzewiałe, skorodowane i zapieczone nakrętki, śruby... i inne złącza."
Wystarczy sobie wyobrazić więc jak poluzuje śruby które wcale nie są zapieczone ani skorodowane.
Na dodatek "rozpuszcza ślady ze smaru, smoły, gumy..." bardzo mądrze tak psikać tym w zawiasy w ramie.

w zasadzie to są, no może bardziej wylane, niż wyrzuconemike007 pisze:(..)ale nie sa to pieniadze wyrzucone w bloto(...)

zawsze w ekstremalnych przypadkach (np gdy pedały już nie chciały się kręcić, bądź też mama nie chciała już mnie wpuścić do domu z brudnym rowerem), brałem 2zł i jechałem na smarta umyć sobie rower myjką ciśnieniową i jak do tej pory, nic mu nie było.
2 razy w życiu do mycia użyłem wiadra z wodą i płynem + szczoteczki do zębów, a potem węża ogrodowego do spłukania. Poza tym, że było to czasochłonne, efekt był zajebisty, jednak doszedłem do wniosku, że brudny rower lepiej wygląda ;d
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość