Święte słowa. W dodatku jeśli ktoś naprawdę używa bika do jazdy a nie do lansu na starówce to i tak bardzo szybko go zasyfi, porysuje, obije, nie ma że to tamto. Ja nie pamiętam kiedy myłem cały rower, regulaenie za to czyszczę z syfu kółka w przerzutce i serwisuję amory. Czasem, jak juz naprawdę jest oblepiony to zabieram do ogródka, lunę z węża (bez żadnych ludwików) i na tym koniec, nie widzę żadnego sensu w wybieraniu syfu ze wszystkich zakamarków, jak się intensywnie jeździ to jest moment jak pojawia się tam z powrotem.2 razy w życiu do mycia użyłem wiadra z wodą i płynem + szczoteczki do zębów, a potem węża ogrodowego do spłukania. Poza tym, że było to czasochłonne, efekt był zajebisty, jednak doszedłem do wniosku, że brudny rower lepiej wygląda ;d
Mycie roweru pod ciśnieniem?
Nerwus "lekko naoliwi" nie jest równoznaczne z nasmarowane. Jeżeli jest(wg Ciebie), to sami sobie przeczycie z Blotolf, bo nie ulega wątpliwości , że wd40 czy Brunnox pozostawiają lekko tłustawą powłokę.
A'propos cudownych własności "takich" płynów , słyszałeś kiedyś o marketingu?
Jeszcze jedna sprawa: Co innego siły działajace na śrubę w zawieszeniu a co innego moment przykładany kluczem w celu jej odkręcenia.
PS. Może źle zrozumiałeś , że odkręcam sruby, zalewam WD40 i skręcam , bo szczerze mówiac nie widzę innego powodu , dla którego wypisujesz te dyrdymały.
No patrz jak Ty mało o życiu (i rowerach) wiesz... WSZYSTKIE śruby w zawieszeniu są ZABEZPIECZONE klejem do gwintów! A takowego wd40 nie ma w zwyczaju rozpuszczać. Spróbuj, ja zrobiłem taki eksperyment , zabezpieczenie jak było tak zostało.Nerwus pisze:Wystarczy sobie wyobrazić więc jak poluzuje śruby które wcale nie są zapieczone ani skorodowane.
co w ramie jest ze "ŚLADU smaru , smoły i gumy?Nerwus pisze:Na dodatek "rozpuszcza ślady ze smaru, smoły, gumy..."
gdzie jest tak napisane? Jakiś cytat?Nerwus pisze:Wystarczy przeczytać co jest napisane na puszce, że WD-40 nie powinno się stosować na śruby których nie chcesz odkręcać
A'propos cudownych własności "takich" płynów , słyszałeś kiedyś o marketingu?
Jeszcze jedna sprawa: Co innego siły działajace na śrubę w zawieszeniu a co innego moment przykładany kluczem w celu jej odkręcenia.
PS. Może źle zrozumiałeś , że odkręcam sruby, zalewam WD40 i skręcam , bo szczerze mówiac nie widzę innego powodu , dla którego wypisujesz te dyrdymały.
ravfr wd40 to środek penetrujący ,wypierający wode i ułatwiający odkręcanie się śrubek...nie pisz arogancko kolegom że o życiu mało wiedzą, może czytają co jest na opakowaniu.
Psikasz wd40 w jednym miejscu a środek- penetrujący- rozprzestrzenia się po okolicy i wnika w szczeliny- gwinty- potrafi doskonale rozkręcić to co nie posiada kleju. Jako gośc pracujący w sklepie rowerowym Sekssesja ;)powinienes wiedziec że warto stosowac specyfiki dedykowane do roweru a nie chemiczne ścierwo dla niedzioelnych działkowców typu - Wszystko w jednym !!
smar teflonowy do łąńcucha a nie wd40, czyste gwinty i taśma teflonowa ( tańsza niż kleje )wystarczą aby nie mieć problemów z rozbieraniem roweru !!
Myjka ciśnieniowa prawidłowo stosowana szkody wielkiej nie zrobi ale jeśli ktos zbyt blisko przykłada lancę z dyszy wylatuje woda pod ciśnieniem 80-120 atmosfer!!! A w kranie masz ciśnienie koło 4-7 atmosfer. 120 bar potrafi zerwać lakier i uszkodzic uszczelki w sekundę !! Czysta woda jest doskonałym rozpuszczalnikiem a odpowiednio długi czas działania na materię pozwala na dokładną penetrację i zmycie wszystkiego....
kropla drąży skałę...
ravfr wkręć tarcze na czyste śrubki( bez kleju ) i psiknij na piastę wd40 zobaczysz co się może stać za jakiś czas...wd40 jest doskonały przy zapieczonych gwintach sztycach i innych elementach bo samopenetrujące właściwości ułatwiają rozbieranie !!
Pozdro
Psikasz wd40 w jednym miejscu a środek- penetrujący- rozprzestrzenia się po okolicy i wnika w szczeliny- gwinty- potrafi doskonale rozkręcić to co nie posiada kleju. Jako gośc pracujący w sklepie rowerowym Sekssesja ;)powinienes wiedziec że warto stosowac specyfiki dedykowane do roweru a nie chemiczne ścierwo dla niedzioelnych działkowców typu - Wszystko w jednym !!
smar teflonowy do łąńcucha a nie wd40, czyste gwinty i taśma teflonowa ( tańsza niż kleje )wystarczą aby nie mieć problemów z rozbieraniem roweru !!
Myjka ciśnieniowa prawidłowo stosowana szkody wielkiej nie zrobi ale jeśli ktos zbyt blisko przykłada lancę z dyszy wylatuje woda pod ciśnieniem 80-120 atmosfer!!! A w kranie masz ciśnienie koło 4-7 atmosfer. 120 bar potrafi zerwać lakier i uszkodzic uszczelki w sekundę !! Czysta woda jest doskonałym rozpuszczalnikiem a odpowiednio długi czas działania na materię pozwala na dokładną penetrację i zmycie wszystkiego....
kropla drąży skałę...
ravfr wkręć tarcze na czyste śrubki( bez kleju ) i psiknij na piastę wd40 zobaczysz co się może stać za jakiś czas...wd40 jest doskonały przy zapieczonych gwintach sztycach i innych elementach bo samopenetrujące właściwości ułatwiają rozbieranie !!
Pozdro
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Ty chyba nie słyszałeś jeśłi stosujesz gówno w rowerzeravfr pisze:A'propos cudownych własności "takich" płynów , słyszałeś kiedyś o marketingu?

bez urazy Rafał ale czasem sam się prosisz o klapsa

pozdro i na rower bo pogoda zacna, a i popadało ostatnio to drifty można kąsać w lesie...
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Podobno prawdziwy mezczyzna uzywa tylko wd40 albo tasmy klejacej.
Ja tam jednak wd40 nie uzywam inaczej niz zgodnie z przeznaczeniem czyli do luzowania zapieczonych srub itp. To ze "oliwi" nie znaczy "smaruje" tylko chroni przed wilgocia, skoro niektorzy nie pojmuja. Mozna tym zakonserwowac rower na zime na przyklad ale zostawianie WD40 na srubach w czasie normalnej jazdy to lekka glupota, a smarowanie lancucha, piast i innych rzeczy to juz totalna glupota
Myjki cisnieniowej trzeba ostroznie uzywac, sam tak robie w kilku rowerach od lat i nie mam zadnych problemow. ALE myje tak tylko RAME i KOLA bez piast, suportu, przerzutek, goleni, lozysk, uszczelek itp. Te miejsca lepiej omijac i umyc normalnie. No i dystans trzeba trzymac bo myjka lakier zdrapuje powoli.
Ja tam jednak wd40 nie uzywam inaczej niz zgodnie z przeznaczeniem czyli do luzowania zapieczonych srub itp. To ze "oliwi" nie znaczy "smaruje" tylko chroni przed wilgocia, skoro niektorzy nie pojmuja. Mozna tym zakonserwowac rower na zime na przyklad ale zostawianie WD40 na srubach w czasie normalnej jazdy to lekka glupota, a smarowanie lancucha, piast i innych rzeczy to juz totalna glupota

Myjki cisnieniowej trzeba ostroznie uzywac, sam tak robie w kilku rowerach od lat i nie mam zadnych problemow. ALE myje tak tylko RAME i KOLA bez piast, suportu, przerzutek, goleni, lozysk, uszczelek itp. Te miejsca lepiej omijac i umyc normalnie. No i dystans trzeba trzymac bo myjka lakier zdrapuje powoli.
Czyli jak położę na stole śrubę z nakrętką i zacznę ją psikać wd40 to będzie mi się odkręcać ? albo przyjdę za parę godzin i będzie rozkręcone ?
to że pomaga przy ZAPIECZONYCH I ZARDZEWIAŁYCH śrubach nie znaczy że jak całą resztę popsikamy to się porozkręca w pizdu...
tak swoją drogą to co robicie jak wam skrzypi zawieszenie ? rozbieracie zawsze całe i dokładnie czyścicie i jakimś magicznym drogim środkiem smarujecie i zabezpieczacie ?
bo ja jakoś psikam wd 40 i jeszcze nic po drodze nie zgubiłem a i skrzypienie przechodzi...
to że pomaga przy ZAPIECZONYCH I ZARDZEWIAŁYCH śrubach nie znaczy że jak całą resztę popsikamy to się porozkręca w pizdu...
tak swoją drogą to co robicie jak wam skrzypi zawieszenie ? rozbieracie zawsze całe i dokładnie czyścicie i jakimś magicznym drogim środkiem smarujecie i zabezpieczacie ?
bo ja jakoś psikam wd 40 i jeszcze nic po drodze nie zgubiłem a i skrzypienie przechodzi...
-
- Posty: 1208
- Rejestracja: 19.09.2007 20:20:18
- Lokalizacja: Krotoszyn
- Kontakt:
Oczywiście że WD... Są na pewno lepsze specyfiki do tego celu , ale WD kupisz w każdym sklepie narzędziowym czy technicznym i nie wiem czemu viejo tak się uparł na tą teorię o rozkręcalności. Po pierwsze nie wiem, czy WD rozpuszcza Loctite, nie sprawdzałem, ale sprawdzę. Po drugie WD wcale nie ma aż takich wielkich możliwości, kto odkręcał zapieczoną lub zardzewiałą śrubę to wie, że sptyskanie WD raptem umożliwia jej ruszenie, ale wcale nie czyni go łatwym. Po trzecie WD posiada coś akiego jak aplikator i można bo bardzo precyzyjnie dozować, dokładnie tam gdzie jest potrzebny, tak, żeby nie zalać nim gwintów które mają trzymać.to że pomaga przy ZAPIECZONYCH I ZARDZEWIAŁYCH śrubach nie znaczy że jak całą resztę popsikamy to się porozkręca w pizdu...
tak swoją drogą to co robicie jak wam skrzypi zawieszenie ? rozbieracie zawsze całe i dokładnie czyścicie i jakimś magicznym drogim środkiem smarujecie i zabezpieczacie ?
bo ja jakoś psikam wd 40 i jeszcze nic po drodze nie zgubiłem a i skrzypienie przechodzi...
Kiedyś też się strasznie przejmowałem wszystkimi takimi przesądami, ale odkąd jeżdżę sprzętem, który ma 10 łożysk to się szybko wyleczyłem z regularnego rozbierania na czynniki pierwsze i czyszczenia jak należy każdej popierdółki. Psikam WD a rozbieram dopiero jak trzeba wymienić łożyska.
B.Z. nie bede tutaj udowadnial oczywistych oczywistosci. Sam uzywam wd40 bardzo czesto ale zgodnie z przeznaczeniem, a smarowanie zostawiam smarom, bo mam sporo doswiadczenia w tych dziedzinach.
To, ze wd40 sam nie odrkeca srub to jest jasne, ale luzuje je i pozwala wstrzasom i naprezeniom zrobic swoje, w dodatku wyplukuje smary z lozysk powodujac ich zatarcie, a penetruje tak dobrze, ze w kapilarach spokojnie plynie w gore.
To, ze wd40 sam nie odrkeca srub to jest jasne, ale luzuje je i pozwala wstrzasom i naprezeniom zrobic swoje, w dodatku wyplukuje smary z lozysk powodujac ich zatarcie, a penetruje tak dobrze, ze w kapilarach spokojnie plynie w gore.
To o czym piszesz ma prawo zdarzyć sie w samochodzie, ale nie w rowerze. Nie ma w rowerze takich wibracji, ktore mogłyby odkręcić dobrze przykręconą śrubę, zwłaszcza jeśli jest ona wkręcona w aluminium. A najlepszym dowodem na to jest fakt, że pryskam tym od dawna i jeszcze ani razu mi się nic przez to nie odkręciło.
Co do przeznaczenia - no właśnie RTFM, bo to nie tylko środek penetrujący i czyszczący ale smarujący i konserwujący, nie rozumiem zatem jak moze zaszkodzić łożyskom, tym bardzoej że mowa o łożyskach które i tak już skrzypią. Nawet jeśli WD nie smaruje i nie zabezpiecza tak genialnie jak fabryczny smar to i tak nie ma się nad czym rozczulać, jeśli smar przestał spełniać swoją funkcję. W każdym razie ponad wszelką wątpliwość doraźnie pomaga i to wcale nie na krótko, zdecydowanie taniej i prościej jest dwa razy psiknąć niż wszystko rozbierać i wymieniać łożyska.
Co do przeznaczenia - no właśnie RTFM, bo to nie tylko środek penetrujący i czyszczący ale smarujący i konserwujący, nie rozumiem zatem jak moze zaszkodzić łożyskom, tym bardzoej że mowa o łożyskach które i tak już skrzypią. Nawet jeśli WD nie smaruje i nie zabezpiecza tak genialnie jak fabryczny smar to i tak nie ma się nad czym rozczulać, jeśli smar przestał spełniać swoją funkcję. W każdym razie ponad wszelką wątpliwość doraźnie pomaga i to wcale nie na krótko, zdecydowanie taniej i prościej jest dwa razy psiknąć niż wszystko rozbierać i wymieniać łożyska.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 05.06.2007 16:56:23
- Kontakt:
nawet Sam Hill używa WD40 http://www.pinkbike.com/photo/3413231/
viejo niech psikają czym chcą
jeśli ktoś sądzi że w rowerach grawitacyjnych nie występują duże siłu to luzzz... a to że mechanik Sama ma w arsenale wd40 nie znaczy że psika nim w jego rawerku...
Szkoda klikać... jak masz zadbany rower to nic nie skrzypi.

Szkoda klikać... jak masz zadbany rower to nic nie skrzypi.
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości