Monster miodzio praca.. Nie sądzę by pracował gorzej niż RC2, na bank porównywalnie.. Monstera nie musisz serwisować co miesiąc jak foxa (czyszczenie goleni, nasączanie gąbek), ale za to musisz prawie 2.5 kg więcej taszczyć na froncie..
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl
dedekFR1 5 kg ? Chyba mtn a nie dhf ti ...Skoro koleś mówi , że 5 kg to bankowo nie jest to wersja na ti sprężynach . Ze stalowymi on waży 4,3 (888 rcv ważą 3,8 )
Co do monsterow to fakt , żaden inny marzok tak imho nie pracuje (jeździłem co prawda tylko na roczniku 2003 , lecz dużo się tam nie zmieniało przez lata) . super płynny skok , potwornie czuły , szkoda tylko , że waga nie ta . Praca rc2x w żadnym stopniu mnie nie zachwyca , dużo lepiej boxx team pracuje wg. mnie . Są gusta i langusty .
ArthurGreen pytam bo raz nawet chciałem kupić foxa żeby zobaczyć tylko jak na tym się hula, ale jak tak mówisz to nie ryzykuje, serwisować nie lubię co taki czas.
KaczorAC1 możesz się nie znać akurat tutaj, te sprężyny były specjalnie ściągane z usa, na nich monster waży 4,9kg.
dedekFR1 pisze:KaczorAC1 możesz się nie znać akurat tutaj, te sprężyny były specjalnie ściągane z usa, na nich monster waży 4,9kg.
Tutaj mogę się znać ponieważ mówimy o standardowych amortyzatorach. Było na początku dodać że był taki upgrade... Więc standardowy monster ma stalowe sprężyny o to mi chodzi.
dedekFR1 pisze:serwisować nie lubię co taki czas.
Serwisem bym tego nie nazwał , 10 minut roboty dla wprawionych i to całkiem nie śpiesząc się.
Co do monstera to moim zdaniem o ile praca miekka i fajna to jednak nie pod dh bujnac lubi przy hamowaniu. Z tego samego powodu marze moim zdaniem oparte na hscv (w tym rc2x i podobne) do dh praca sie nie nadaje i lepsze efekty daje stabilniejszy boxxer/fox/travis. Myslalbym raczej nad boxxerem bo travis jest wysoki co tez pod dh sie do konca nie sprawdza. Ew. Fox jak jest wiecej forsy.
Spaced pisze:ednak nie pod dh bujnac lubi przy hamowaniu.
w jakim sensie bujnąć? Możesz dokładniej opisać? Bo jak napisałeś, to chodzi Ci o wszystkie amorki oparte na hscv (mam Shivera) i jakoś tego nie odczułem
Do założyciela tematu, Jeżeli chcesz pokusić się o małe ryzyko spójrz na allegro bo jest Boxxer Race 2010r prawie nówka z fajnymi dodatkami. Koleś oddał by go za 2100 bo gadałem z nim, tylko boję się trochę brać nie przetestowanego sprzętu za tą kasę, a bardzo mi się spodobał Pokusił bym się gdybym nie doczytał że wersja RACE ma motion control a TEAM ma już mission control.
MUSZEL starsze shivery nie mialy tego mx cradridge czy cos? Efekt jest taki ze jak masz amor ustawiony pod swoją wage i przy normalnym tłumieniu to jak hamujesz to ci sie amor lubi ugiac. Podobnie reaguje na inne ingerencje nie koniecznie ze strony podłoża. U siebie w rc2x np. musze tłumienie prawie na maxa dac zeby przy normalnym sagu to sie zachowywało jak należy ale to osobiste preferencje. A nurek przy hamowaniu tez troche zalezy od charakterystyki tylnego zawieszenia (im wiecej anti squatu na tyle tym wiecej w przód ci tej siły pójdzie i bedzie probowac uginac widła)
Dobra Spaced przyznaje ci rację. Mam porównanie między Fox 40 Rc2, Boxxer Team a 888 rc2x/sl ata. Przyznaje że najmniej jeżeli chodzi o bujanie buja Boxxer team ( na rozkręconych kompresjach ), szybko się na nim rower napędza i człowiek się nie męczy przy jakichś podjazdach, ale to kosztem troszkę pracy bo nie jest taki czuły za to, lecz wykorzystuje dużo skoku na średnich nierównościach. W Foxie to kwestia chyba ustawienia wolnej kompresji ale jak jest rozkręcona to tak samo buja, ale praca jest po prostu najlepsza z wszystkim wymienionych tu amorków, bije wszystko, mega miękki i ten niekończący się skok. A co do 888 to bujają jak cholera, specjalnie na to zwracałem uwagę i to przy hamowaniu jak i pedałowaniu na stojąco czyli jak się napędzasz np. Fox wg mnie tak samo kładzie monstera ti jak i reszte na łopatki pod względem pracy, nie porównywalny.