Witam mam pytanie a mianuwicie chodzi o ubezpieczenie. złamałem prawy obojczyk przeleciałem przez kiery i zaryłem o glebe i mam pytanie ile moge dostac za taki uraz?? dzieki i pozdrawiam Adam
Za zerwane wiezadlo obojczykowo-barkowe dostalem jakies 400pln, z tym ze ubezpieczenie na zasadzie " ktora czesc ciala uszkodzona" - nie wazne jakie uszkodzenie.. Tylko dlatego tyle ze doszly gratisy za uniemozliwienie nauki itd. Ubezpieczony bylem na 9000pln.
Nie wiem z jaką firmą współpracuje moja szkoła ale przy złamaniu piątej kości śródręcza dostałem 300 zł a kwota ubezpieczenia wynosi 30 zł. Przy dość poważnym naciągnięciu ścięgien oraz stłuczeniu łokcia dostałem 200zł.
moi znajomi z takich ubezpieczeń "szkolnych" zwykle dostawali w okolicach 700 zł za złamany obojczyk.
Wykupywał ktoś z was kiedyś ubezpieczenia "ekstremalne" szczególnie ze względu jazdy na rowerze? Jak tak to za jaką kwotę i na ile?
ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej...
Fujibiker pisze:Nie wiem z jaką firmą współpracuje moja szkoła ale przy złamaniu piątej kości śródręcza dostałem 300 zł a kwota ubezpieczenia wynosi 30 zł. Przy dość poważnym naciągnięciu ścięgien oraz stłuczeniu łokcia dostałem 200zł.
bo złamanie kości śródręcza było zapewne przez lekarza traktowane jako jakiś tam % trwałego uszczerbku na zdrowiu. Stłuczenie łokcia i naciągnięcie mięśni barku nie jest w żaden sposób trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, więc stąd różnica w wypłaconym odszkodowaniu