A zatem, moja nowa, 2010 Glory w wersji freeride jest prawie skończona
Po dwóch tygodniach czekania na hamulce z MerlinCycles skasowaliśmy z Tom@sem zamówienie na nie, bo kolesie nie byli w stanie powiedzieć kiedy będą je mieć na magazynie

Jeszcze tego samego dnia zamówiłem zwykle Elixiry CR na Allegro i miałem je następnego dnia! B)
Wspornik Pro od Shimano jeszcze nie przyszedł, więc zamontowany jest jakiś zastępczy, tylko po to by dało się zamontować całą resztę.
Karbonowa sztyca Gianta jest w drodze. Niestety statku nie pogonię
Jak widać, cały rower waży 15,86kg. Po skróceniu sterówki i założeniu obu brakujących wsporników powinienem zejść z wagą do 15,75kg. To nadal 150g więcej niż planowałem... nie wiem dlaczego
Dwie rady, dla tych, którzy będą mieć nową Glory.
1. W celu uniknięcia uszkodzenia przewodu tylnego hamulca, można puścić go trochę inaczej, niż to sobie wymyślił Giant. Trzeba ominąć najniższą przelotkę na dolnej rurze, puścić przewód pomiędzy dolnym linkiem a mufą suportu, a potem, jeśli macie hamulec z ruchomym mocowaniem przewodu, przyczepić tenże przewód, do środkowej przelotki i już. W ten sposób przewód idzie po łagodnych łukach i jest o wiele mniej narażony na uszkodzenia. Sprawdziłem "wydłużenie" przewodu przy pełnej kompresji zawieszenie i nie będzie to problemem. Jedyną rzeczą, którą trzeba zrobić, to zabezpieczyć ramę i przewód prze wycieraniem.
2. Pancerze linki tylnej przerzutki to już inna bajka. Chciałem zachować prowadzenie pancerze w środku chainstay, więc postanowiłem tylko zabezpieczyć pancerz za pomocą rurki PCV. W Leroi znalazłem czarną rurkę, która służy do prowadzenia do zraszaczy. Rurka ma wew. średnicę 4mm a zew. 6. Czyli jest dość gruba i sztywna i idealnie pasuje do pancerza 4mm. Nie mam jej jeszcze zamontowanej, ale jak to zrobię, to wrzucę jakąś fotkę.
