moze troche głupie pytanie, ale chce wiedziec czy w sposób jaki to robie nie osłabie go, albo czy mi w tym miejscu nie peknie, po prostu biore np. oszlifowany odpowiednio gwózdz przykladam do bolca w łancuchu i wybijam mlotkiem, zapinam w ten sam sposób, a jak wy to robicie, i czy moja metoda jest odpowiednia?
Kup sobie jakis niedrogi multitul.... Metoda na gwozdz i mlotek nie jest najlepsza, nie wyobrazam sobie jak mozna naprawic lancuch w taki sposob gdzies na trasie. Ja mam Topek'a i sprawdza sie... Pare razy - raz nawet w nocy - uratowal mnie od dlugiego spaceru... Troche go jednak ulepszylem bo mam dodatkowo zwykly druciany spinacz do papieru ktory po odpowiednim zagieciu trzyma mi ogniwa w odpowiednim miejscu. Wydatek niewielki, zmiesci sie do kazdego plecaka a pozytek niebagatelny.
Zaciekawil mnie ten spinacz podaj schemat zagiec albo jakies foto mowie powaznie nie nabijam sie. Adi-DH wiesz co troche wyzej powinien byc ten DRAG chyba ze MONSTER ma 100 skoku:D A oglonie calkiem calkiem. Skladasz takiego??:)
Ten spinacz - im wiekszy tym lepszy - zagina sie w ten sposob, ze z jednej i z drugiej strony lapie sie jedno ogniwo wczesniej niz to co nam nawalilo... Potem sie troszke dogina na dole. Mamy wolne rece i mozemy naprawiac....