Jaka waga roweru do DH ??

mike007
Posty: 167
Rejestracja: 15.06.2004 05:38:14
Kontakt:

Post autor: mike007 »

mialem zumbi f44 19.5 kg i mam teraz socoma 16 kg, roznica jest zauwazalna w jezdzie, ale sa zalety jednego i drugiego. Tzn 16kg rower rewelacyjnie przyspiesza czuje ze kazde depniecie w pedal przeklada sie na przyspieszenie, ciasne zakrety rewelacyjnie sie przejezdza i latwo wyciaga z jednego w nastepny zakret, ale loty na duzych hopach zdecydyowanie lepiej na zumbi, lot jest bardzo spokojny i rower dokladnie tak jak chce lecial (chodzi mi o hopy od 12m, na mniejszych nie czuc), w zjezdzie na bardzo dziurawych nawierzniach, korzeniach kamieniach tez mialem wrazenie ze zumbi duzo lepiej sobie radzilo, szedl jak przecinak :D

uwazam ze idealna waga dla downhillówki to 16-17kg. Napewno nie zdecydowalbym sie na lzejszy rower niz 16kg pomijajac fakt ze rower napewno bedzie delikatniejszy.

Ale fakt faktem ze chlopaki na 21kg glorkach potrafia wygrywac, wiec nie o sprzet i wagę sie rozchodzi a umiejetnosci.
XXX
Posty: 1763
Rejestracja: 24.02.2006 19:48:42
Lokalizacja: zgr
Kontakt:

Post autor: XXX »

moje zdanie na temat wagi roweru jest takie.
Tą całą mode na zbiajnie wagi wymyslily firmy produkujace czesci za posrednictwem pro zawodnikow i reklamy na zawodach PŚ i MŚ i innych.
Kiedys byly problemy z wytrzymaloscia sprzetu i jakoscia, firmy robily coraz mocniejsze i solidniejsze czesci zeby przyciagnac klienta "zywotnoscia" sprzetu.
Kiedy juz sprzet stal sie wystarczajaco wytrzymaly potrzebny byl nowy pomysl za pomoca ktorego firmy dalej beda zarabiac. No bo jak beda robic amory/ramy i czesci ktore po 10lat beda jezdzily bo beda pancerne to rynek czesci uzywanych bedzie tak ogromny ze nikt nie bedzie kupowal nowych czesci.
Zaczęto lansowac stwierdzenie ze "im lzejszy rower tym lepszy".
I ludzie tak jak teraz sie dzieje zmieniaja swoje stare solidne i niezawodne czesci na leciutkie "lepsze" i płacą za to kupe kasy, a firmy sie bogaca.
Oczywiscie stwierdzenie ze na lzejszym rowerze lepszy czas sie osiagnie na zawodach jest trafne bo roznica miedzy czasem na nowoczesnej zjazdowce w granicach 18-19kg (srednio po tyle waza rowerki typu Glorka/Demo i podobne) a stara zabytkowa juz zjazdowka ktora wazyla pewnie ze 25 bedzie zauwazalna.

Ale mi sie wydaje ze rozwoj tego sportu i to ze sa coraz lepsze czasy na zawodach wedlug mnie lezy w samych zawodnikach. Bo problem ze rower jest ciezszy o 2-3kg i teoretycznie ciezej go w zakrecie opanowac mozna tozwiazac na dwa sposoby:
-wiecej trenowac silowo zeby byc silniejszym i ogarniac ciezszy rower
-odchudzic rower i miec problem z glowy


Wedlug mnie z rowerami dzieje sie tak jak z samochodami sie dzialo.
Przed 90rokiem marki samochodw scigaly sie o klienta i straly sie przyciagnac go niezawodnoscia/dlugowiecznoscia i jakoscia swoich aut. Ze auto przejedzie 5tys km bez remontu i problemow.
Teraz jest tak ze marki pakuja coraz wiecej bajerow klima/elektryka/i szereg innych rzeczy
a samochody staja sie coraz bardziej awaryjne i trzeba je naprawiac co jest droga zabawa.
A po co robia auta ktore maja mase elektroniki ktora szwankuje? a po to zeby klient po okresie gwarancyjnym zaplacil geuba kase za naprawe elektroniki w swoim aucie.
I firmy zarabiaja glownie na serwisie a nie na sprzedazy aut.

Tak samo jest chyba z rowerami.
Robia coraz lzejsze "lepsze" czesci po to zeby te czesci szybciej sie zepsuly i zeby trzebabylo kupic nowe.


Naprawde chcialbym zobaczyc kiedys taki eksperyment w ktorym jakis dobry zawodnik jedzie tą samą trase 2razy na 2 roznych rowerach.
Tzn nie do konca roznych np. na rowerze na tej samej ramie i amortyzatorach zeby warunki trakcyjne byly takie same ale zeby rowery roznily sie waga powiedzmy o 2-3kg. Ciezsze korby pedaly siodlo bez TiSpringow itp itd.
Jestem naprawde ciekawy czy albo w jakim stopniu te 2-3kg wagi roweru wplynęłoby na czas uzyskany przez zawodnika.


Heh..ale sie rozpisalem, pewnie mnie zaraz ktos objedzie ze chory jestem ale co tam, powiedzialem co o tym mysle:D
[S] [b]DHX 5.0 241mm stan bdb[/b]
5th Elemen 241mm stan bdb
gg: 9422645
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

2-3 kg roweru czuć jak diabeł, pozatym dobry, lekki sprzęt ma ułatwić jazde i być bardziej posłusznym niż cięższy klocek, ale największa role gra tutaj i tak ten co sprzęt prowadzi, wiec małe lightowanie + zadbanie o swoją kondycje to jest to.

tez jestem ciekaw jaki by był wynik takiego eksperymentu jak XXX zaproponował, ale myśle ze kto mniejszy/lrzejszy będzie lepiej jeżdizł na sprzęcie stosunkowo lżejszym, a kto większy/cięższy z podobną skutecznością ogarnie coś cięższego
http://dhcyc.pinkbike.com
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Post autor: MUSZEL »

XXX jestem zdecydowanie za
Digas
Posty: 856
Rejestracja: 05.03.2006 15:12:54
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: Digas »

XXX co do Twojej opowieści o samochodach i o tym że producenci zarabiają na serwisie ...

Zabawne jest w tym co opisałeś to, że jest to bardzo prawdopodobne, ale i podświadome działanie firm. Przecież aby przyjąć taki trend, przedstawiciele wszystkich firm musieliby usiąść do jednego stołu i obrać wspólną strategię działania na lata. Dzieje się tak (wg mnie), przypadkowo. Walka o klienta sprawia że coraz więcej w samochodach psujących się "bajerów", a to że te bajery trzeba naprawiać napychając kolejne pieniądze firmom produkującym częsci jest przypadkowym efektem "zbajerowywania" aut.

A czemu uważam że aby taka strategia zadziałała wszystkie firmy musiałyby grać wspólnie do jednej bramki? Bo wyobraźmy sobie, że jedna firma wprowadza trend jaki opisałeś, bez współpracy z innymi - robimy kicz, klienci wrócą na serwis. taka firma jest już bankrutem. Owszem, pierwszy tysiąc natnie się i będzie serwisował, ale kolejny uprzedzony do firmy pójdzie na zakupy do innej :).

Należy również pamiętać o tym, że przeważająca większość ludzi szuka części w tańszych (nie koniecznie gorszych) zamiennikach. Tym bardziej, że od pewnego czasu w Polsce jak i chyba w całej Europie(aczkolwiek odnośnie europy mogę się mylić), zamontowanie zamiennika nie sprawia, że gwarancja na nowe auto zostaje utracona. Więc nie sądzę aby firmy nastawiały się na zniewalające zyski ze sprzedaży części zamiennych.

tak samo chyba jest z rowerami - więcej w tym odchudzaniu mody i odpowiedzi firm na oczekiwanie klienta, a nie jakiegoś marketingu. Tym bardziej że o ile w świecie samochodów mogłoby się stać jak mówisz- firmy jednoczą się i robią produkty porównywalnych jakości żerując na biednych klientach, o tyle w świecie rowerowym wątpię aby taka sytuacja miała miejsce, bo ten świat tworzy poza wielkimi koncernami masa małych manufaktur na całym świecie, z których dużej części nawet pewnie nie znamy. Popatrzmy nawet na to co dzieje się na naszym podwórku, mozart czy weeze - robią super lekkie napincze i inne częsci, a wątpię by byli uwikłani w jakieś ogólnoświatowe zmowy - taka moda i trend:) Owszem że "lekki styl" lansowały największe firmy poprzez odpowiednią promocję swoich produktów, ale świat idzie na przód, trzeba zarabiać a to coś nowego - ludzie się przerzucą na "lajtowe" części i wykupią wszystko. Co zresztą widać nawet na dh-zonie, jak niektórych dosięgła owa moda. A potem wymyślimy coś nowego ... może powrócimy do pancernych elementów? :evil:

to tak w ramach wolnych rozmyślań i mojego poglądu na opisany przez Ciebie problem:) nie myśl broń Boże że to jakiś atak czy coś - wręcz przeciwnie! Bardzo zaciekawił mnie poruszony przez Ciebie problem i postanowiłem do niego dodać coś od siebie:)
baks41
Posty: 42
Rejestracja: 18.10.2004 21:15:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: baks41 »

Temat jest apropo wagi rowerow ale ja uważam ze najistotniejsze jest to kto na nim siedzi
Pzdr
XXX
Posty: 1763
Rejestracja: 24.02.2006 19:48:42
Lokalizacja: zgr
Kontakt:

Post autor: XXX »

Digas tez masz sporo racji w tym co piszesz. Firmy musialyby sie zmowic albo jest to skutek uboczny proby przyciagniecia klientow bajerami. Ale efekt jest jaki jest. Zakup samochodu to dopiero poczatek, bo jego serwis bedzie kosztowal pewnie drugie tyle przez caly okres uzywania tego auta.
Nikt tak do konca nie bedzie wiedzial ja kto bylo. Ale jest jak jest i auta sa coraz gorsze i beda coraz gorsze. Kiedys liczyla sie jakosc a nie ilosc, a teraz na odwrot, dotyczy to wszystkiego od samochodw po sprzet elektroniczny agd i rtv po rowery na ciuchach konczac.

A co do wagi to ja jestem zwolennikow mocnych sprzetow na ktorych pewnie sie czuje.
[S] [b]DHX 5.0 241mm stan bdb[/b]
5th Elemen 241mm stan bdb
gg: 9422645
Cubus5
Posty: 1077
Rejestracja: 13.01.2008 19:17:42
Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
Kontakt:

Post autor: Cubus5 »

Moje zdanie jest takie że rower poniżej 16kg faktycznie staje się bardziej nerwowy i gorzej na nim się lata większe rzeczy. Bardzo możliwe że nie każdy rower się tak zachowuję, w moim przypadku było to trochę odczuwalne. Rower ważył fabrycznie 19kg bo zmianie paru komponentów uzyskałem wagę 15,59kg (lekkie dętki,opony zwijane) pojeździłem parę miesięcy i doszedłem do wniosku że trochę cięższy rower lepiej zachowuje się w bandach, lepiej się na nim lata. Dla mnie optymalna masa dla roweru to 17 - 18kg - obecny set jest w granicach 18kg i jeździ się bardzo dobrze. Dużo też zależy od roweru oraz umiejętności zawodnika.
Rajsing 2011 http://www.pinkbike.com/photo/7198816/
gg:1037908
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości