slyszałem ze taknooz pisze:dhzwierzak nie chcesz chyba powiedzieć, że (jeśli powstanie) trasa na szyndzielni będzie najdłuższą w Polsce?
[Szyndzielnia] - poparcie dla budowy trasy
juz mozna glosowac za tym jaki pomysl sie podoba najbardziej wszystkim, lista znajduje sie pod adresem: http://www.szyndzielnia-debowiec.pl/pomysly.html. Takze panowie do roboty i glosujmy:) mamy do dogonienia pomysl snowparku ktory ma juz 110 glosow!!
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 20.12.2007 22:18:24
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
-
- moderator
- Posty: 2872
- Rejestracja: 20.12.2004 13:51:28
- Lokalizacja: Canada
- Kontakt:
Głos oddany również, i z tego co widzę jesteśmy na 1 miejscu z dużą przewagą. Ciekawe czy to coś pomoże.
Trek Session Park
www.pinkbike.com/photo/12075880/
www.pinkbike.com/photo/12075880/
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 20.12.2007 22:18:24
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
MLYNoBIKER, prawie 650 głosów poparcia w "skrzynce dobrych pomysłów" - pierwsze miejsce, największe zainteresowanie na forum dyskusyjnym - 32 odpowiedzi i 864 wejścia, żadnej negatywnej opinii - jak dotąd. To musi zostać zauważone. Jeśli teraz nic z tego nie będzie, to mam w d.pie to wszystko. Jeśli szanowne organa administracji państwowej dalej będą nas ignorowały, to póki życia i zdrowia starczy przeryjemy z kumplami po partyzancku tyle tej cholernej Szyndzielni, na ile sił i czasu starczy. Natomiast pieniądze wydawać będziemy w Szczyrku, Wiśle itd.
Jest ryzyko, jest zabawa, albo piargi (gleba) albo sława
dhzwierzak niestety nie zostało zauważone: aktualności http://www.szyndzielnia-debowiec.pl/
PS tych ekologów to bym posłał do Auschwitz!!!
PS tych ekologów to bym posłał do Auschwitz!!!

Nie trzeba być super rozgarniętym żeby wiedzieć że od lat w Bielsku rządzi beton, a ludzie którzy są na stanowiskach nigdy na nich nie powinni być ( brak jakichkolwiek kompetencji w danym zakresie) Klikanie w internetowe sondy nic nie da, bo decyzja jest z góry zaplanowana. Ci wielcy ekolodzy,zieloni,i gaja płaczą tylko tam gdzie im odpowiednio się posmaruje.
[url]http://www.restauracjabracka.pl[/url]
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 20.12.2007 22:18:24
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
No niestety prawda jest taka, że mają nas w dupie. Byłem na tym nieszczęsnym spotkaniu w UM w sprawie zagospodarowania Szyndzielni i Dębowca. Ci ludzie (urzędasy) nie mają najmniejszego pojęcia o co nam chodzi. Najgorsze z tego jest to, że oni nie chcą niczego wiedzieć i zrobić. Tak jest dla nich wygodniej. Ekolodzy, a właściwie eko-terroryści z różnych organizacji czepiają się wszystkiego, czego się mogą czepić. Bardzo jestem ciekaw dlaczego trzęsą się nad kilkoma ptakami, kwiatkami i żabami na Szyndzielni a w nosie mają działalność ALP-u w całych Beskidach. Sami wiecie: planowa gospodarka leśna + walka z kornikiem = księżycowy krajobraz, błoto po jaja i zniszczenia na niewyobrażalną skalę. Kto jeździ trochę enduro, ten wie co mam na myśli. Sądzę, że oni (tzn ekolodzy) albo dostają w łapę (znaczy przelwy na cele statutowe - tak to się ładnie nazywa) albo są "za ciency w barach" żeby podskoczyć lasom państwowym. Tak czy inaczej to nie oni są głównym oponentem powstania trasy zjazdowej. Jeśli nazwiemy ekologów "betonem" to mamy u nas do czynienia z czymś, co można nazwać megażelbetem. Mowa tu o naszym wspaniałym nadleśniczym Hubercie K. Ten osobnik jest nie do przejścia. Nienawidzi rowerzystów, jest prymitywny i nieużyty. Reszta ludzi odpowiedzialnych za to wszystko w UM może coś by i zrobiła, ale "na szczęcie" z powodów formalnych nie może
. Zresztą nie ma już planów zagospodarowania Szyndzielni i Dębowca. Został tylko Dębowiec i idiotyczne sugestie w stylu połączenia snowparku zimowego z trasą dh na okres lata
. To tyle na ten temat, chciałem dobrze, walczę o to już jakiś czas. Niestety głową muru nie przebijesz (tym bardziej z betonu). Pozdrawiam wszystkich, wyłączam się z tematu, do zobaczenia w lesie z łopatą lub na rowerze.


Jest ryzyko, jest zabawa, albo piargi (gleba) albo sława
Głos oddałem.
Kurcze smutne jest to gadanie "EKO", w świecie jakoś radzą sobie z "problemem"

I jeden koment zdjęcia:
"Its in an Italian national park and this particular spot had some protected plants and moving the soil would 'disturb' them too much. That and this is probably one of the most fun obstacles on the mountain!"
A u nas żuk gnojak ma cały las dla siebie... :/
http://www.pinkbike.com/photo/2513944/
Kurcze smutne jest to gadanie "EKO", w świecie jakoś radzą sobie z "problemem"

I jeden koment zdjęcia:
"Its in an Italian national park and this particular spot had some protected plants and moving the soil would 'disturb' them too much. That and this is probably one of the most fun obstacles on the mountain!"
A u nas żuk gnojak ma cały las dla siebie... :/
http://www.pinkbike.com/photo/2513944/
Kolego od początku szło to w tą stronę. A to dlatego że ludzie z miasta mają pochytane ziemie na dolnej części i już smarują łapki na parkingi i golenie turystów do prywatnych kieszeni. Do tego dzierżawa za sporawe pieniążki. Jak przykład obwodnicy Augustowa, wcale ekologom którzy wisieli jak jebnięci na drzewach nie chodziło o drzewa tylko zostali konkretnie zapłacenidhzwierzak pisze:Został tylko Dębowiec i idiotyczne sugestie w stylu połączenia snowparku zimowego z trasą dh na okres lata

Następna kwestia : na kolejce na Szyndzielnie funkcjonuje tylko jeden wagonik (gondola) na rowery. Na prośby do Prezesa ZIAD-u o dołożenie jeszcze jednego ( żeby kursowały na przemiennie) w odpowiedzi kazano pracownikom kolejki robić badania statystyczne ilu rowerzystów jeździ. No i goście liczą

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie z łopatą

Aqqs dhzwierzak chyba już jasno wyjaśnił w UM oci, a dalsze starania nie mają sensu bo miastowi czyli urzędasy mają nas w dupie
.także mimo chęci nic nie zdziałamy
PS może by zrobić taki trik, żeby na oczach zgromadzonych ekoludzi i klubowiczów geja posiekać kochaną, ważniejszą od ludzi żabkę siekierą, zrobilo by się głośno i sukces murowany
oczywiście nie mówię poważnie. Poważnie trzeba pomyśleć gdzie zrobić trasę dh z prawdziwego zdarzenia bo kozia czy wapienica praktycznie w rozsypce (szczególnie ta pierwsza)




PS może by zrobić taki trik, żeby na oczach zgromadzonych ekoludzi i klubowiczów geja posiekać kochaną, ważniejszą od ludzi żabkę siekierą, zrobilo by się głośno i sukces murowany

oczywiście nie mówię poważnie. Poważnie trzeba pomyśleć gdzie zrobić trasę dh z prawdziwego zdarzenia bo kozia czy wapienica praktycznie w rozsypce (szczególnie ta pierwsza)
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 20.12.2007 22:18:24
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Co do kolejki, to powstanie legalnej trasy wymusiłoby (ekonomicznie) usprawnienie transportu rowerów do góry. Przy założeniu (nieaktualnym), że miasto brałoby udział w tym przedsięwzięciu doszłoby również to powstania karnetów dla zjazdowców - obecna cena koleś+rower=18zł jest zaporowa dla większości jeżdżących. Jeśli chodzi o jakieś formy protestu, da się zrobić. Olali nas formalnie w UM, to możemy im zafundować "rowero-terroryzm". Co tydzień w sobotę lub niedzielę, w samo południe ciepłe i słoneczne (największy ruch turystów i spacerowiczów), ustawka dużej grupy ludzi na Szyndzielni (kilkadziesiąt osób). I jazda na dół czerwonym szlakiem (nartostrada). Uwagaaa, z drooogii!!! i grzejemy. Oczywiście wszystko pod kontrolą, tak, żeby nikogo nie uszkodzić. Kilka osób (kulturalnych i wygadanych) powinno mieć ulotki z krótkim opisem naszego problemu i oporu, jaki napotykamy ze strony władz. Większa grupa turystów (oczywiście oburzonych), jeden z peletonu się zatrzymuje, grzecznie przeprasza za zamiesznie, wyjaśnia sprawę i wręcza ulotkę. Za jakiś czas zrobi się głośno - prasa, lokalna tv. Albo zaczną nas gonić po lasach helikopterem, albo coś będą musieli z tym zrobić. Wiem, wiem - marzyciel, głupek - to jest nierealne. Komu z was będzie się chciało marnować weekend, może znajdzie się kilku chętnych (ilu zrezygnuje po dwóch - trzech razach). Jeśli chodzi o nielegalną trasę z Szyndzielni w okolice dolnej stacji kolejki - też się da zrobić. Znowu potrzeba kilkudziesięciu osób z łopatami, kilofami na cały weekend albo i dwa. Wystarczy wytyczć, przegrabić - tak, żeby się dało jechać. Żadnych chop, band - szkoda czasu - leśnicy i tak rozwalą. Wytyczyć i jeździć. W końcu coś będą z tym musieli zrobić. Albo zalegalizują i będzie można budować fajne rzeczy, albo postawią zasieki i strażników. No tak, tylko znajdzie się w B-B i okolicach kilkadziesiąt osób chętnych do takiej akcji - nie sądzę. Kopanie nielegalnej, solidnej, wypasionej trasy w okolicach kolejki jest bezsensem. Szkoda czasu i pracy - pójdzie na marne. Poza tym nielegalnie coś jest tu...i tam, tak na weekendowe popołudnie w sam raz. Ja sobie to wszystko już chyba odpuszczam. Wolę pojechać na Skrzyczne, Stożek albo Słowację ewentualnie tu...i tam - popołudniem. Pzdr
Jest ryzyko, jest zabawa, albo piargi (gleba) albo sława
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości