RCV mają dwie regulacje, kompresja i powrót (na dole). Chiałem skręcić kompresje na minumum ale pojawił sie problem. Kręciłem, kręciłem.. i w końcu pokrętło regulacji całkowicie się wykręciło i zostało w mojej dłoni a amor osikał mi podłoge. Kupiłem go nowego kilka miesięcy temu. W między czasie zdążyły mi już peknąć dolne golenie, ale gregorio załatwiło sprawe, wymienili je i zrobili podstawowy serwis w ramach gwarancji. Wcześniej regulacja działała bez problemu. Pokrętła nie dało się przekręcić ani wykręcić bo na końcach regulacji w obu kierunkach pojawiał sie opór który uniemożliwiał dalsze kręcenie. Ale tym razem oporu nie było, a porkętlo sie wykręciło. W sumie niezbyt często go używałem, ustawiłem regulacje tak jak mi pasowało i później prawie jej nie tykałem.. Nigdy nie kręciłem pokrętłem na siłe itd wieć nie rozumiem dlaczego nagle przestało działac tak jak powinno o.O
Dla jasności 2 zdjęcia:
Wkręcanie go ponownie niezbyt pomaga.. Sruba wkręca sie tak głęboko ze wystaje jakieś 3 mm ale przy odkręcaniu dalej nie ma żadnego oporu i śruba wykręca sie tak jak wcześniej.
Spotkal się ktoś z czymś takim? Albo może wie ktoś jak to naprawić bez wysyłania amortyzatora do serwisu?