Trek Session 88 - 13.5kg !!

agressor
Posty: 1182
Rejestracja: 19.04.2004 07:44:33
Lokalizacja: Rzeszów city
Kontakt:

Post autor: agressor »

Jak jest chłop to sobie poradzi i z 20 kilową maszyną !! :) A jak gumka od kaleson to musi mieć leciutki rower !!
Pozdro dla Emo-pro-dh-wymiataczy !
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

agressor pisze:Emo-pro-dh-wymiataczy
poco to bylo ? jezeli ktos ma lekki rower , lzejszy od Twojego np.o 5kg to jest zjebem ?
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Post autor: ArthurGreen »

Jednak wszystkich interesują lekkie rowery ;)
Załączniki
Obrazek 2.jpg
Obrazek 2.jpg (20.95 KiB) Przejrzano 2570 razy
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

SegatiV pisze:O jejku po prostu kocham to

Wiecie że Wy wkładacie nos w czyjąś kieszeń, i mówicie mu że źle zrobił itd. Śmieszne to trochę jest [nie trochę]. Porównujecie Mega hiper ridera na ciężkim klocu i mega hiper lamusa na lekkiej maszynie, pieprzycie o tym że lepszy jest trening i to że nie liczy się sprzęt, a pomyślcie o tym. Dobry rider i lekki rower, skąd możecie wiedzieć jak jeździ właściciel tej maszyny, a co najważniejsze to CO WAS TO OBCHODZI !
Gdzie, kto wkłada nos w czyjąś kieszeń? Komentujemy konkretny set. Fajnie, że jest lekki, ale niektóre patenty są karkołomne. Jak kogoś stać na to, żeby sobie zmieniać raz na jakiś (dosyć krótki) czas przerzutkę albo przynajmniej wózek to spoko, niech sobie przewierca go w chudym miejscu. Jeśli nie robi komuś wywalić siano na napinacz no to niech go sobie wycina szlifierą no i nic tylko się dziwić, że nie powycinał/ponawiercał go jeszcze bardziej. Ale skoro komentujemy już ten set na forum to chyba można się wypowiedzieć na temat ogólnej przydatności tego typu patentów, no chyba że trzeba trzymać jedynie słuszny poprawny politycznie front i nic tylko chwalić jaki to lekki rower udało się komuś zrobić. No udało się, ale w paru miejscach zostało to doprowadzone do poziomu sztuki dla sztuki.
A tak btw, lekki rower mniej męczy, ciężki amortyzator, kokpit, to kolejne 1kg do dźwigania, powiecie Mi żebym łapy ćwiczył, a nie lepiej mieć 1kg na minusie i ćwiczyć łapy? zawsze padają te same cienkie argumenty.
Cienki argument to by był, gdyby chodziło o 10 kg. Ale te 2-3 kg to nie jest wcale tak dużo i jeśli w grę nie wchodzi podjeżdżanie. Czuć różnicę, łatwiej się czymś takim manewruje, ale nie jest tak, żeby to była jakaś dyskwalifikacja dla sprzętu, nie dało się jechać, że od razu wyplute płuca i zero wyniku. Czołówka PŚ jeździ na dość ciężkich sprzętach, a przecież mogą oni robić ze swoimi maszynami co tylko chcą i zniszczyć w trakcie sezonu dowolną ilość sprzętu, a więc mogą mieć dowolnie lekkie rowery. Nie bez znaczenia są na pewno trasy, w PŚ jeździ się jednak wyraźnie szybciej niż w PP, pewnie daltego własnie bardziej w cenie jest stabilność niż zwrotność i nie ma takiego ciśnienia na niską masę. Na takich trasach jak nasze, gdzie faktycznie jest więcej kręcenia kierownicą niż napier#@$%@ to odchudzanie ma sens i sam jestem raczej umiarkowanym zwolennikiem lekkiego sprzętu, ale tez nie znaczy, że od razu trzeba robić jakieś odwierty w rowerach niczym Ojciec Dyrektor w poszukiwaniu ciepłej wody, trzeba sobie wypośrodkować pomiędzy wytrzymałością, kosztami a niską masą. Nie wiem co by mnie bardziej ograniczało, czy obecny rower, który waży ponad 18 kg i jest wart tyle, że mogę sobie pozwolić na zdemolowanie dowolnej jego części, czy jakiś taki 14-kilowy rower, przy którym bałbym się uszkodzić cokolwiek, bo to by w najlepszym razie oznaczało setki, a w najgorszym razie tysiące złotych w plecy.
Chrabał
Posty: 2053
Rejestracja: 19.04.2004 15:33:24
Kontakt:

Post autor: Chrabał »

Panowie, pamiętam dobrze pewne Mistrzostwa Europy ... było to w 2004 roku w naszym pięknym kraju. Przyjechał wtedy niejaki Steave Peat z ju-kej (możliwe że wielu z Was o nim słyszało) - jaki to był wtedy szał i szok, wszyscy rozmawiali tylko o jednym - o jego rowerze Orange, który ważył 16 kg, co wielu uważało za rzecz wręcz niebezpieczną dla życia, mówiło się że to specjalna rama którą wymienia po każdym wyścigu.

.... i co ? i dziś 16 kg przyjmujecie za bezpieczną wagę dobrej zjazdówki, za to przy 13 kg część czytelników puka się w czoło. Tu się zgadzam ze Schodkiem - minie 5 lat i na tym forum pojawi się temat "rower XYZ - 10 kg", w którym przeczytamy: "no to chore, jeszcze 13 kg w zjazdówce jest ok, ale 10 to już przegięcie pałki..."

:))
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
Mawet
Posty: 658
Rejestracja: 13.11.2005 10:40:01
Kontakt:

Post autor: Mawet »

Najbardziej mnie bawi argument że każdy gram to każda setna sekunda do przodu Jakoś w Pucharze Świata nikt nie walczy o te setne poprzez piłowanie napinaczy i ogólne zrzucanie wagi. Zawodnicy jeżdżą na maszynach po 18-19kg mimo że mają możliwości złożenia rowerów znacznie lżejszych. I jakby faktycznie 15 kg rower pozwalał urwać choćby 0.5s to na takie sprzęty królowały by na zawodach. Więcej w tym wszystkim teoretyzowania niż faktycznych korzyści. Ja tam wolę pojeździć. Ale niech każdy robi co chce.
http://mawet.pinkbike.com/album/2010/
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Mawet pisze:Najbardziej mnie bawi argument że każdy gram to każda setna sekunda do przodu Jakoś w Pucharze Świata nikt nie walczy o te setne poprzez piłowanie napinaczy i ogólne zrzucanie wagi.

Ciekawe że zawodnicy jeżdżą na Saint Set zamiast superlekkich DT.
W ważnym miejscu - wytrzymałość, reszta jak najlżejsza w granicach "rozsypywalności". To jest złota recepta na rower.

Że wszyscy krytykują - tak trzeba. Ciężka droga żeby się przebić a mocna "kurtyna" przynajmniej niedoróbek nie przepuszcza. Może i prawda że za parę lat ten limit z 16 przesunie się na 13 jak ktoś wspomniał, ale na pewno nie tymi metodami.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Chrabał - nie chodzi o "masę bezpieczną", tylko o to, że taki Trek to nie jest mocna rama. Ułamany wahacz to częsta przypadłość. Ktoś jeździ miękko i czysto to mu styknie, ale nie każdy tak jeździ. Podobnie korba XTR, wiadomo, że nie jest mocna, została zaprojektowana do zupełnie czego innego niż DH i że nie każdemu styknie. Hamulce z tarczami 180 - to samo. Jak ktoś jest w stanie ich nie zagotować no to spoko, ale przecież wiadomo jak jest. Temperatura to poważny problem.

Wycinanie napinacza czy przewiercenie przerzutki to jest jednak już pełnowartościowe przegięcie pałki. Sprawa o tyle dla mnie osobiście niezrozumiała, że jakby zapodał carbonową kierę to by oszczędził więcej nie osłabiając niczego. Chciał lepszą przerzutkę z krótkim wózkiem? Czemu nie założył szosówki? Kaseta to przecież wykastrowana szosa (ten patent akurat mi się podoba, sam nawet w enduro nie używam większych zębatek niż 21 o ile nie mam pod górkę, pozbył się zatem czegoś, co naprawdę jest tylko balastem, dodatkowo ograniczył możliwość wkręcenia przerzutki między szprychy), po co więc wyważać otwarte drzwi? To są rzeczy ewidentnie zrobione bez pomyślunku i nawet gdyby dzięki takim patentom uzyskał 16 kg to też nie powiedziałbym, że to są mądre rozwiązania. To wszystko akurat JEST zrobione kosztem wytrzymałości.
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

Ludzie, juz nie ma sie czym tak jarac;)

Kazdy ma swoje hobby, najwidoczniej ten pan mial duzo kasy i chcial zlozyc lekka zazdowke. Pochwalil sie i jest git, nikt nie musi(i wiekszosci z nas to nie grozi) na tym jezdzic, wazne, ze wlasciciel ma frajde. Kazdy niech jezdzi jak chce, na czym chce i bez sensu sa takie przepychanki, czy jezdzi sie dobrze, czy nerwowy czy nie.
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
XXX
Posty: 1763
Rejestracja: 24.02.2006 19:48:42
Lokalizacja: zgr
Kontakt:

Post autor: XXX »

Tak od siebie dodam ze 75% jak nie wiecej spoleczenstwa DH sklada coraz to lzejsze rowery piłuje napinacze naweirca sztyce robi cuda na kiju zeby zbic kilkadziesiat gram z roweru nie dlatego ze na lzejszym rowerze sie latwiej/lepiej jezdzi bo te pare gram to naprawde jest tak odczuwalne podczas jazdy z gorki ze szok tylko po to ze taki rower jest w modzie teraz. i jak inni widza lajtowa zjazdoweczke 15-16kg to "wow ale maszynka, leciutki musi sie super jezdzic" widza inna zjazdowke na ktorej jezdzi sie tak samo bo geometrycznie i technicznie jest taka sama tylko o 2-3kg ciezsza i mowia "fajny by byl gdyby byl lzejszy, takto przecietny jest".
Nie oszukujmy sie ale moda i trend to glowne silniki napedzajace rynek zbytu, a potrzeby to drugorzedna sprawa. (mowa o takich rzeczach jak samochody rowery motory komputery i podobne)
[S] [b]DHX 5.0 241mm stan bdb[/b]
5th Elemen 241mm stan bdb
gg: 9422645
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

EZrider pisze:Ciekawe że zawodnicy jeżdżą na Saint Set zamiast superlekkich DT
kto ma sponsoring Shimano dostaje takie kola od nich , ale zawodnicy sponsorowani przez DT Swiss'a ( Team Yeti i Specialized Monster) jezdza na DT 1750 wiec na dosc lekkich kolach ktore sa dosc ''plastelinowe'' ale wytrzymuja to co maja wytrzymac ale sa czesto zmieniane.
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Post autor: ArthurGreen »

A ja bym prosił o posty bez zbędnej "boruty" .

Obrazek
Obrazek
Obrazek
[img]
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

Kierę na karbon, śruby na tytan, napinacz na Weeze :mrgreen: , damper na powietrze, parę fantów od AX Lightness, owijka na kierę i da się jeszcze lżej, nie jest jakoś zajebiście wyżyłowany mimo wszystko...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Powietrzny damper... a jesteś pewien, że z tą ramą będzie dobrze działał?
xsnailx
Posty: 276
Rejestracja: 14.09.2009 10:35:07
Lokalizacja: cieszyn
Kontakt:

Post autor: xsnailx »

tak jak Las3k napisal - sztyca na 3t lub ax lightness, siodelko na carbon - zacisk sztycy na tune / smud, gripy piankowe,
pedaly na : "Fly Paper Pedal" http://momentumbicycle.com/

felgi na Edge Composites - AM: http://www.edgecomposites.com/wheels/mtb/am.aspx
http://emes-racing.com/
http://xsnailx.pinkbike.com/
frango
Posty: 2162
Rejestracja: 21.04.2004 00:16:45
Lokalizacja: w-wa
Kontakt:

Post autor: frango »

Jak część z Was wie, jestem jestem wielkim fanem odchudzania roweru :)
Jak zobaczyłem tego Treka, to mi trochę kopara opadła ;) 2kg lżejszy od mojej Glorki.
Szacunek dla właściciela!
Ale potem koleś wrzucił foty modyfikowanych komponentów i mój entuzjazm jakoś trochę zmalał... cięcie i wiercenie e13? czy przerzutki i manetki XTR? Może i lżej ale można było to zrobić o wiele ładniej albo z użyciem innych komponentów bez modyfikacji np. CarbonCage lub Weeze.
Na RM pojawiły się oczywiście posty podobne do tych tutaj... czyli np.
"koleś pewnie jeździ po bułki a rower gór nie widział"
hmm... wygląda na to, że jednak coś tam potrafi a cały poprzedni sezon śmigał na 88 wadze około 14,5kg niszcząc/zużywając tylko jedną obręcz i jakiś inny, drobny element.
http://www.ridemonkey.com/forums/showpo ... count=2663
http://img237.imageshack.us/img237/3349/dsc0050e.jpg
Wracając do bardzo lekkich rowerów...
Jak napisał Chrabał... Steve P. przyjechał do Wałbrzycha z "jednorazowym" Orangem, co było wtedy szokujące. Ale to było 5-6 lat temu.
Nie jest też tak, że cała czołówka w PŚ jeździ na 18kg "klocach". Summum Fabiena waży poniżej 16kg i ma korbę XTRa, której chyba Francuz nie zgina podczas każdego wyścigu.
Nie jest też tak, że wszystkie firmy robią super lekkie ramy, które rozsypują się po roku użytkowania. Pamiętajcie, że, wychodząc od 88 czy nowej Glory, dodając 1kg materiału, można zbudować teraz wyjątkowo wytrzymałą konstrukcję.
Kiedyś nie było takich możliwości formowania aluminium, cieniowania rur, itd. Rama była z prostych rurek a ich łączenia były wzmocnione spawanymi gussetami. Dzisiaj można uzyskać ten sam efekt, przy użyciu mniejszej ilości materiału.
Poza tym, to nie rama robi wagę roweru... to komponenty.
Nie wszyscy jeżdżą płynnie i miękko, więc koła na obręczach ZTR, DT Revo lub Sapim CX Ray oraz piastach Tune'a będą dla nich odpowiednie. Taki zestaw będzie ważyć około 1600g. Ale pod "ciężkimi" riderami nie wytrzyma tak dług jak np. stare DeeMaxy.
Każdą część w rowerze można mieć ciężka, średnio ciężką lub lekką. To zależy jaką drogę się wybierze i ile ma się na to pieniędzy.
Jeśli tarcze Alligator w mojej Glorce nie sprawdzą się w górach, to założę oryginalne G3. Jak na razie podczas świątecznego turlania się na Żarze i w Szczyrku sprawowały się dobrze.
Jeśli Dartmoory Raider będą się giąć podczas każdej dłuższej jazdy po kamieniach, to pomyślę o czymś mocniejszym.
Właściciel tego Treka wydaje się mieć już pewne doświadczenie w jeździe na super lekkiej zjazdówce.
Ja jestem bardzo zadowolony z tego, że moja Glorka jest lżejsza od poprzedniej o 2kg. Bardzo chętnie urwałbym z niej jeszcze kilka lub kilkaset gramów :)
pozdro

frango
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

frango: Kilka uwag. Barrel i korba XTR - to, że u niego daje radę to nie znaczy, że zadowoli każdego. Może nie wymienia co wyścig, ale przecież przeciętny rowerzysta kupuje jedną korbę na kilka lat. Do tego nie każdy ma taką technikę jak Barrel, niektórzy więcej glebią. Gdyby XT czy XTR były takimi wystarczającymi do wszystkiego wynalazkami to by nie było Sainta. tymczasem Sainty zakładają nawet prosi. Spokojnie mogliby zmienić sobie 10 XTRów, ale zakładają Sainty.

Druga sprawa - liczy się na to czym jeździ większość. Większość jednak obchodzi się bez jakiegokolwiek lajtowania.

Hydroforming - nie przeceniałbym jego zalet. Pozwala wyeliminować kilka blaszek, ale to nie jest różnica tłumacząca spadek wagi o pół kilo. Zresztą jeden z pierwszych praktycznych przykładów hydroformingu - Giant AC. Ani lżejszy, ani bardziej wytrzymały niż jego "rówieśnicy". Sądzę, że większą rolę w odchudzaniu gra cieniowanie i zmienne przekroje profili rower jest tam mocny, gdzie potrzebuje być mocny do jazdy, ale na dzwony to już nie będzie tak odporny. W samych materiałach to nie ma żadnych zmian. Pewną nowością jest carbon, ale jego wykorzystanie w DH póki co jest problematyczne, istnieje tylko jedna w miarę lekka konstrukcja, która i tak nie jest lżejsza od najlżejszych ram alu. Wcześniejsze carbonowe wynalazki (Krutor) to ważą tyle, że chyba nawet stalowa konstrukcja byłaby lżejsza.
frango pisze:Nie wszyscy jeżdżą płynnie i miękko, więc koła na obręczach ZTR, DT Revo lub Sapim CX Ray oraz piastach Tune'a będą dla nich odpowiednie. Taki zestaw będzie ważyć około 1600g. Ale pod "ciężkimi" riderami nie wytrzyma tak dług jak np. stare DeeMaxy.
Każdą część w rowerze można mieć ciężka, średnio ciężką lub lekką. To zależy jaką drogę się wybierze i ile ma się na to pieniędzy.


No i to jest właściwie sedno sprawy. Posługując się znów przykładem Fabienowej korby to nawet jeśli on coś takiego użytkuje pół sezonu, albo nawet sezon (a nie sądzę że dłużej) to i tak nijak ma się to do moich wymagań. Ja chcę mieć korbę, która wytrzyma kilka lat gleb i niedolotów. Stać mnie na to, żeby sobie wymienić ją raz na rok, ale przecież jak się dorzuci jeszcze do tego kilka innych jednosezonowych części (no bo przecież zmiana tylko jednej części na lżejszą to nie ma żadnego sensu) to już by mi się nie uśmiechało dorzucać rok rocznie do skarbonki czterocyfrową kwotę. Dlatego własnie tak bardzo wkurzają mnie teksty o zacofaniu, o tym, że nowe standardy blablabla (akurat nie jest to zarzut do Ciebie) i próby wmawiania, że wylajtowanie nie odbija się w żaden sposób na wytrzymałości.
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

....frango jest lekko co ?? :mrgreen:

B.Z. tydzień jazdy Barella to jak sezon i u innego więc skoro jemu XTR wytrzymuje to znaczy że inny tez da radę pokąsać na relaksie...pomijając fakt że to u nas składa się pancerne/dożywotnie rowery, bo na świecie ludzi STAĆ na wymianę i na składanie pod siebie !

Jeśli ktoś chce to ma,jeśli kogoś stać to ma w dupie płacz i lament że drogie,że lekkie,że się wygnie....

To nie jest moda na lekkie rowery tylko rzeczywistość i realne możliwości.

W komputerach co się dzieje ?? 2 rdzenie,8 milionów giga,sramy /ramy,hiper dyski a i tak 90% pisze w Wordzie i gg a ma maszyny tylko i wyłącznie wypasione pod nowe gry !! z Grafiką 9d i dźwiękiem ze środka dupy !!

A po cholerę takie maszyny jak można mieć normalny komp i też się komunikować w sieci :mrgreen:

Wracając do napinacza...to E13 nie jest niczym nadzwyczajnym aby tak go gloryfikować, prosty,tani w produkcji i w pytę drogi bo wylansowany marketingowo !!

Od lat nie mam rock ringu a jeszcze zębatki nie skasowałem...tak wiem ci.pa jestem bo na enduro ale swoje dni w sezonie mam wyśmigane od lat więc przestańcie teoretyzować w tematach gdzie można spokojnie się pobawić bez straty zdrowia i wytrzymałości...


Zawodnicy startują na tym za co płaci sponsor,taki jest świat i nie ma co bić piany, a że my nie mamy kontraktów sponsorskich to możemy składać jak nam się podoba...

...istnieją firmy tuningowe które poprawiają wszystko co z fabryki wyszło,bo widocznie jest na to rynek i chętni :mrgreen:
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Schodek pisze:B.Z. tydzień jazdy Barella to jak sezon i u innego więc skoro jemu XTR wytrzymuje to znaczy że inny tez da radę pokąsać na relaksie...pomijając fakt że to u nas składa się pancerne/dożywotnie rowery, bo na świecie ludzi STAĆ na wymianę i na składanie pod siebie !
Powtarzasz się z tym "tydzień jazdy u Barrela". Po pierwsze nie ma żadnych dowódów że to prawda, po drugie sam wiem lepiej co się u mnie gnie a co nie. Z jednym tylko się zgodzę - na świecie ludzi stać. To prawda, dla mnie jest nie do przyjęcia wywalić co roku 5k na części co roku. Ale żadna magiczna różdżka, żaden cudotwórca Tusk ani Kaczyński nie sprawi,że mnie będzie stać, więc stąpam twardo po ziemii, kupuję to co spełnia moje oczekiwania no i tyle. Rower mam dość ciężki, ale nie na tyle ciężki, żeby nie dało się na tym jeździć, nie będę sobie robił skarbonki tylko dlatego, że ktoś uważa to co mam za zacofane. Dla mnie na rowerze świat się nie kończy, mam jeszcze inne zainteresowania i inne wydatki i nie mam tyle kasy, żeby mieć w każdym przypadku full-profi zabawkę. Chcesz co roku kupować nowy rower albo wymieniać połowę części to proszę bardzo, ale nie opowiadaj, że to jest jedyna słuszna droga.
Jeśli ktoś chce to ma,jeśli kogoś stać to ma w dupie płacz i lament że drogie,że lekkie,że się wygnie....
Dla mnie to nie problem kupić sobie XTRa czy Boxxera WC. Mogę sobie coś takiego sprawić nawet jutro. A do tego nową glorkę czy Treka 88. Tyle, że nie jeżdżę od wczoraj, trochę rzeczy pogiąłem, połamałem, zużyłem. Znam swoje możliwości w tej materii, znam też swoje potrzeby. Dla mnie fajny rower to taki, o którego nie będę musiał się martwić, że coś się stanie, a nawet jak się stanie to nie będzie to oznaczało konieczności "sprężania" się finansowo. Zupełnie nie potrzebuję genialnej pracy Boxxa WC, ani lekkości XTRa i tytanowych sprężyn razem wziętych, w przypadku amatorskiej jazdy różnica 2 kg na 118 kg zestawu rower/rider to nie jest coś, dla czego warto wyskakiwać z kilku tysięcy złotych i ryzykować przedwczesne zużycie, o takich rzeczach jak utrata gwarancji wynikająca z użytkowania niezgodnie z przeznaczeniem lub dzwonu już nie wspominając.
Schodek pisze:To nie jest moda na lekkie rowery tylko rzeczywistość i realne możliwości.

W komputerach co się dzieje ?? 2 rdzenie,8 milionów giga,sramy /ramy,hiper dyski a i tak 90% pisze w Wordzie i gg a ma maszyny tylko i wyłącznie wypasione pod nowe gry !! z Grafiką 9d i dźwiękiem ze środka dupy !!

A po cholerę takie maszyny jak można mieć normalny komp i też się komunikować w sieci
Kto ma takie kompy ten ma. Ja nie mam. Nie potrzebuję i nie mam. I nie wiem czy wszyscy mają takie kompy, nie wiem czy takie kompy ma większość. A nawet jeśli ma to co mnie to obchodzi? Mam to co potrzebuję i tak samo podchodzę do roweru. Mam w głębokim poważaniu, że nie opadają ludziom kopary jak na to patrzą.
Schodek pisze:Wracając do napinacza...to E13 nie jest niczym nadzwyczajnym aby tak go gloryfikować, prosty,tani w produkcji i w pytę drogi bo wylansowany marketingowo !!
Nie ważne czym jest tylko co z niego zostało. Powycinane zostały elementy, które w ewidentny sposób wzmacniały konstrukcję. Akurat to że obciął ten kawał blachy który chroni zębatkę przed przywaleniem to jeszcze słusznie, ale poprzerabiał mocowanie rolki i prowadnicy to już nie. To jest tak samo sprytne jak przewiercenie wózka, tam, gdzie blacha jest niewiele szersza od dziury którą wywiercił. Oszczędność rzędu kilkudziesięciu gramów w najlepszym przypadku, nie wyczuwalna dla nikogo...
Schodek pisze:Od lat nie mam rock ringu a jeszcze zębatki nie skasowałem...tak wiem ci.pa jestem bo na enduro ale swoje dni w sezonie mam wyśmigane od lat więc przestańcie teoretyzować w tematach gdzie można spokojnie się pobawić bez straty zdrowia i wytrzymałości..
Nawet jeśli faktycznie jakimś cudem niczego nie skasowałeś (od razu mówię, że absolutnie w to nie wierzę) to jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zniszczyłem w życiu kilka rowerów, XC i coś co teraz nazywa się AM/Enduro. Dokonałem tego użytkując sprzęt zgodnie z przeznaczeniem, żadnego skakania, żadnych schodów. Parę gleb i witaj kraino wiecznych łowów. Coś tu się nie klei, albo twoja teoria, że amator nie katuje sprzętu jak zawodowiec, albo twoja opinia, że ja jestem kompletnym laikiem. Albo jedno i drugie. Trudno mi przyjąć twoje zapewnienia, że to i to styknie mi na 10 lat skoro ja już takie rzeczy sprawdziłem w praniu i nie zdały egzaminu. Przestań traktować ludzi z góry. Spoko, że jeździsz w góry i się ścigasz, ale to nie znaczy, że ludzie nie mają swoich doświadczeń i na tej podstawie wyrobionych preferencji i żadna wiedza nie daje ci uprawnienia do wygłaszania takich opinii jakie wygłaszasz. Chcesz się przekonać to może pożycz mi swój rowerek na pół roku no i zobaczymy co z niego zostanie... albo inaczej, jak będę zmieniał rower to złożę go według twoich wskazówek a ty mi udzielisz na niego 2-letniej gwarancji, bez klauzuli, że przepada jeśli rower będzie użytkowany niezgodnie z przeznaczeniem. Znam siebie jako rowerzystę i wiem doskonale, że coś takiego nie spełni moich wymagań, na pewno nie wytrzyma tyle czasu ile oczekuję. Nie wnikam tutaj jakie naprężenia generuje taki Barrel, a jakie ja, ile przejeżdża rocznie Barrel a ile ja. Ile razy Barrel zmienia korby to nikt nie wie, możemy się tylko do myslać, że rzadziej niż co wyścig. Wiem za to ile i jakich korb pogiąłem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość