Co najpierw kupic???
Co najpierw kupic???
Mam 400 i klopot co najpierw kupic. Fullfac`a, jakis hamulec tarczowy hydrauliczny pozadny (obecnie brak z przodu) czy rame (obecnie two6player z krzywym tylnym trojkatem, ale da sie jezdzic spokojnie) ???
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
blackdemon widać, że chyba sam zaczynałeś od takiej konfiguracji.....
motylski no nie wiem co wybrać,długo by się zastanawiać......ja bym obstawiał(i chyba jak każdy normalny człowiek) na kask(po co Ci sprzęt jak głowę swą rozpierdzielisz??....bezpieczeństwo przede wszystkim, potem rame i na koniec hampel....dobrze poszukasz to i okazje możesz konkretne wyrwać...a tych ostatnim czasy na allegro nie brakuje
motylski no nie wiem co wybrać,długo by się zastanawiać......ja bym obstawiał(i chyba jak każdy normalny człowiek) na kask(po co Ci sprzęt jak głowę swą rozpierdzielisz??....bezpieczeństwo przede wszystkim, potem rame i na koniec hampel....dobrze poszukasz to i okazje możesz konkretne wyrwać...a tych ostatnim czasy na allegro nie brakuje
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
Kupisz ramę, bez przedniego hebla gdzieś nie wyrobisz i walniesz w drzewo albo asfalt bez kasku i lipa.
Kupisz hebel, pójdzie Ci i tak już krzywa rama, walniesz w drzewo lub asfalt bez kasku i lipa.
Kupisz kask, jak sprzęt polegnie kupisz nowy , ale zdrowie ma się tylko jedno.
Pozdro
Kupisz hebel, pójdzie Ci i tak już krzywa rama, walniesz w drzewo lub asfalt bez kasku i lipa.
Kupisz kask, jak sprzęt polegnie kupisz nowy , ale zdrowie ma się tylko jedno.
Nie trzeba szaleć, żeby gdzieś przywalić i zrobić se krzywdę, a widać że Ty sam jeszcze mało w życiu przeżyłeś i mało widziałeś skoro nie jeździsz w kasku. Ale każdy ma wolną wolę i robi według własnego uznania.blackdemon pisze:
Dragon-kr, bla bla.. Na poczatek i tak nie bedzie szalal, nic wielkiego latal, zreszta sam smigam rzadko w kasku i jakos nic mi nie jest.
Pozdro
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 09.02.2008 21:55:27
- Kontakt:
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
Sam napisałeś że rzadko jeździsz w kasku.
Pozdro
czemu paranoja?? skoczysz 100 razy bez najmniejszych problemów a za 101 uśliźnie Ci sie opona i polecisz gdzieś w krzaczory. Zresztą to czy jeździsz w kasku czy bez nie jest przedmiotem tego tematu i taj jak pisałem każdy ma wolną wolę i jeździ jak chce.blackdemon pisze:Ale na dropa 1m nie mam zamiaru zakladac kasku, bo to paranoja.
Pozdro
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
GgG Dyskusja nie ma sensu. Kask trzeba mieć i już. Ja raz już praktycznie stałem w miejscu a że było mokro i ślisko to zjechały oba koła i poleciałem na głowę i plecy z 2m uskoku. Prędkość zerowa, do pokonania na byle czym a niebezpieczna sytuacja wyszła.
Zbroja i kask pozwoliły mi czesać dalej bez problemów.
Zbroja i kask pozwoliły mi czesać dalej bez problemów.
michalnz.pinkbike.com
www.nocuje.net
www.nocuje.net
blackdemon jezu, człowieku, nie ogarniam Twojego myślenia... Odejdź ! Twój światopogląd ogranicza się do kuchni w Twoim domu, i niech tam zostanie.
GgG Dokładnie, miałem taki przypadek (oczywiście z kaskiem etc), miała być mała sesja zdjęciowa, mówię do kumpla "idę się przejechać, zobaczę jak tresa, poczekaj", w trakcie jazdy w dół zaczęło lekko padać, na trasie był drewniany dropik, właśnie nie więcej niż 1m, wjeżdżało się na niego po lekkim łuku, przy samym spadzie chciałem dokręcić, i przód mi ujechał, drop osadzony był między dwoma drzewami, z całym impetem uderzyłem bokiem głowy w to drzewo, chwyciłem się go, rower zaplątał mi się między nogi, spadł na dół ciągnąc mnie za sobą, czego wynikiem był niezbyt przyjemny zjazd na "strażaka", w kasku znalazłem wbity odłamek ułamanej gałązki z drzewa, a ma prawej ręce miałem "zdrapkę" od pachy po nadgarstek, efektowny czerwony, nieprzerwany ślad.
Tak więc, z doświadczenia powiem Ci że pierwszy KASK! Jeździsz słabo, Ok Orzech może być, ful fejsa kupisz za 250 w świetnym stanie (kumplowi na all. znalazłem prawie nówkę remedy z ułamanym daszkiem za 150pln). Potem rama, na koniec hamulec, nie masz kasy? Spoko, shimano 525 starczą Ci bez problemu, hebel ogarnia, i to bardzo dobrze.
GgG Dokładnie, miałem taki przypadek (oczywiście z kaskiem etc), miała być mała sesja zdjęciowa, mówię do kumpla "idę się przejechać, zobaczę jak tresa, poczekaj", w trakcie jazdy w dół zaczęło lekko padać, na trasie był drewniany dropik, właśnie nie więcej niż 1m, wjeżdżało się na niego po lekkim łuku, przy samym spadzie chciałem dokręcić, i przód mi ujechał, drop osadzony był między dwoma drzewami, z całym impetem uderzyłem bokiem głowy w to drzewo, chwyciłem się go, rower zaplątał mi się między nogi, spadł na dół ciągnąc mnie za sobą, czego wynikiem był niezbyt przyjemny zjazd na "strażaka", w kasku znalazłem wbity odłamek ułamanej gałązki z drzewa, a ma prawej ręce miałem "zdrapkę" od pachy po nadgarstek, efektowny czerwony, nieprzerwany ślad.
Tak więc, z doświadczenia powiem Ci że pierwszy KASK! Jeździsz słabo, Ok Orzech może być, ful fejsa kupisz za 250 w świetnym stanie (kumplowi na all. znalazłem prawie nówkę remedy z ułamanym daszkiem za 150pln). Potem rama, na koniec hamulec, nie masz kasy? Spoko, shimano 525 starczą Ci bez problemu, hebel ogarnia, i to bardzo dobrze.
motylski też myślałem że w łodzi kompletnie nic nie ma. Byłeś przy "stawie". Taki długi zjazd zakończony bajorem. Nie wiem czy ta miejscówa ma jakąś inną nazwę. Po obu stronach są trasy. Jak na łódzkie warunki do chyba dość długie. Na rudzkiej górze jest więcej pewnie(nawet puchar tam był - 500m ponoć było) ale tam nigdy nie byłem.
Bo jeśli masz na myśli "uskok" to tam rzeczywiście wg mnie za dużo ciekawych rzeczy nie ma. W ogóle nie lubię tam się wybierać.
Ale jeśli zaczynasz to kask w ogóle bez namysłu. Co do tego jaki... Hmm no orzech ratuje głowę, ale weź strzel w ziemie/beton twarzą to ci się odechce orzecha.
Co do hamulca, jeśli jesteś lekki to sam tył spokojnie ci powinien ogarnąć. Jeśli ciężki to gorzej.
Tak czy siak. Wg mnie FF na początek i rama. Ja po znajomości Full Bravo 2 za 150zł kupiłem. Z ram... to nie wiem. Może dragstar, underground? Dałoby radę zmieścić się w tych czterech stówach w kasku i ramie. A jak zdecydujesz się na orzech to jeszcze więcej zostaje kasy na ramę.
Bo jeśli masz na myśli "uskok" to tam rzeczywiście wg mnie za dużo ciekawych rzeczy nie ma. W ogóle nie lubię tam się wybierać.
Ale jeśli zaczynasz to kask w ogóle bez namysłu. Co do tego jaki... Hmm no orzech ratuje głowę, ale weź strzel w ziemie/beton twarzą to ci się odechce orzecha.
Co do hamulca, jeśli jesteś lekki to sam tył spokojnie ci powinien ogarnąć. Jeśli ciężki to gorzej.
Tak czy siak. Wg mnie FF na początek i rama. Ja po znajomości Full Bravo 2 za 150zł kupiłem. Z ram... to nie wiem. Może dragstar, underground? Dałoby radę zmieścić się w tych czterech stówach w kasku i ramie. A jak zdecydujesz się na orzech to jeszcze więcej zostaje kasy na ramę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości