Co najpierw kupic???
Zdecydowanie kask, a potem reszta. Ja kupiłem go jeszcze zanim złożyłem do końca pierwszy rower i stwierdziłem że warto było wydać wtedy 380zł (661 strike) bo po 4 latach inwestycja się zwróciła (walnąłem szczęką w drzewo) no i teraz zbieram na nowy kask a nie na nowe zęby.
Teraz można kupić thh t-40 za 200zł dokładnie to samo co strike, to jeszcze na hamulec będzie.
Teraz można kupić thh t-40 za 200zł dokładnie to samo co strike, to jeszcze na hamulec będzie.
Krakowski Dual zna przypadki sprzed lat "sam śmigam rzadko w kasku". Powszechnie nazywane jest to "głupotą" - a widząc krzyż w lesie idzie się po rozum do głowy.blackdemon pisze:Dragon-kr, bla bla.. Na poczatek i tak nie bedzie szalal, nic wielkiego latal, zreszta sam smigam rzadko w kasku i jakos nic mi nie jest.
Niech sie kolega sprecyzuje skad jest, jakie ma trasy w okolicy i co lata.
1. kask
2. hebel - jest w czym wybierać
3. rama - pilnuj tylko spawów, skoro już jest pogięta;-)
www.feel-free.pl
Oczywiście że kask pierwszy i ogólna ochrona. Ostatnio zachciało mi się wracać z trasy bez ochraniaczy i kasku i na głupi skręcie z asfaltu na polną drogę złapałem uślizg i gleba. Niby nic poważnego ale starte oba kolana, krew się lała, z łokciem to samo a lewe kolano do dziś mi spokoju nie daje (co mnie niepokoi) a było to z miesiąc temu. Gdybym założył ochraniacze byłoby inaczej... Dlatego ogólna ochrona najważniejsza.
Podepne się do tematu, nie chce zakładać nowego.
Potrzebuje nowy orzech na miasto, wygodniejszy od krk inkub i lepiej wykonany bo krk to jakiś chinski żal jest. Myślę nad 661 dirt lid pro lub któryś z modeli TSG, ale nie miałem, nie jeździłem z TSG. Co polecacie?
Potrzebuje nowy orzech na miasto, wygodniejszy od krk inkub i lepiej wykonany bo krk to jakiś chinski żal jest. Myślę nad 661 dirt lid pro lub któryś z modeli TSG, ale nie miałem, nie jeździłem z TSG. Co polecacie?
Dlaczego mieszkam w płaskiej krainie ;(
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
pietryna, to się Jagody nazywa 
A hamulce mogą zwiększyć bezpieczeństwo bardziej od kasku, brałbym jakieś Juicy 5 albo Shimano 535 i orzeszka, za symboliczną kwotę dorwiesz jakiegoś w dobrym stanie.
Co więcej - pecha można mieć, ale właśnie - "kto jeździ w FF po bułki?"
Nie wiem jak u was, ale w Łodzi za gorąco do wożenia się tak po mieście i na dojazdy.

A hamulce mogą zwiększyć bezpieczeństwo bardziej od kasku, brałbym jakieś Juicy 5 albo Shimano 535 i orzeszka, za symboliczną kwotę dorwiesz jakiegoś w dobrym stanie.
Co więcej - pecha można mieć, ale właśnie - "kto jeździ w FF po bułki?"
Nie wiem jak u was, ale w Łodzi za gorąco do wożenia się tak po mieście i na dojazdy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości