Witam
Mam problem z wyżej wymienionym amortyzatorem - w porównaniu z niejeżdżonym amortyzatorem - ten się prawie nie ugina... nic nie było smarowane, amorek ma 3 tygodnie... Słychać też podczas prób dobijania metaliczny dźwięk, jednak czy piasta, tarcza czy amor - nie mam pojęcia.
Zalać olejem? Czy jeszcze jakieś zabawy z nim? Wysmarować?
Z hamulcami tarczowymi mam problem taki - jak hamuje słyszę głośny bulgot (zjawisko to jest częstsze, gdy zaczynam skakać). Wiecie o co chodzi?
a co do amora, to nie ma tu wrozek... nie ugina sie bo co? bo czujesz jakby sie zacieral, czy jest zamulony? ostatnio widzialem Storma, po 3 dniach tak zaczal mulic, wyladowal w serwisie, diagnozy jeszcze nie znam.
Wróżek to wiadomo że nie ma .
Zamulił się. Mogę się uwiesić na nim całym ciężarem, a ten ani drgnie (70 kilo). No, podczas jazdy jak wcisnę to ugnie się, jednak też nie za daleko.
Hamulec bulgocze przez tarczę, jeśli dobrze rozumiem. Nic strasznego, po prostu klocki trą o nią a przez jej kształt dziurki czy co tam ma wydaje dziwne dźwięki
Z amortyzatora wypuść powietrze i jak nie pomoże (a pewnie tak będzie ) to zrób mu serwis, tam nie ma niczego strasznego. Zdejmij dół i daj jakiś gęsty olej, 15w na przykład bo oryginalnie tam jest smar który troszkę zmula.
GhostRid3R_, jeśli chodzi o stukanie przy uginaniu, to pewnie masz odkręcone tłumienie na chama. Przykręć troszkę tłumienie, to ten metaliczny dźwięk powinien zniknąć. Co do zamulania, to podejrzewam, że to wina fabrycznych smarów, olejów.. Fabrycznie do wszystkiego leją dosłownie gówno.. spróbuj zmienić olej, przesmarować.. powinno być lepiej.
Amortyzator wylądował w serwisie. Wkrótce napisze, czy polepszyło mu się.
Nic złego, ale po prostu denerwuje mnie tak, że głowa mała . To nie jest miły dźwięk. Jednak widziałem 3 modele roweru, jedne nawet rok katowane z niezmienianymi częściami i takich odgłosów nie było... :/
Witam
Amorek po serwisie chodził świetnie, lepiej niż nówka. Jednak po ok 4 godzinach stał się... sztywniakiem. Ciężko go ugiąć, jak już poskacze przednim kołem, to zegnie się nawet nie cały (zero amortyzacji, nadgarstek już zaczął boleć). W czasie jazdy już nie powraca - muszę zsiąść i odciążyć kierownice i dopiero zaczyna powolutku wracać do normalnego stanu. Nasmarować go brunoxem? Oddać z powrotem do serwisu? Jest jeszcze na gwarancji, może to już wada modelu i go wymienić jeśli stwierdzą wadę modelową?
Mam ten sam amos i chodzi idealnie tylko pamietaj nie szczedz brunox. A to rzeczywiscie dziwnie ze po 4 h staje sie zamulony. Tak jak ktos napisal sprobuj zmienic Olej smar itp. Chodz ja na seryjnym smigam i jest git. Moze rzeczywiscie wada fabryczna
Ja obstawiam wadę fabryczną ( najprawdopodobniej uszkodzony tłumik w prawej goleni ), oddaj lepiej amora od razu na gwarę bo jak będą coś kombinować w serwisie, to mogą Ci później gwarancji nie uznać. Jeżeli serwis raz nie pomógł, to drugi raz też raczej nic nie da. Pozdrawiam
Tak jak mówicie oddam na gwarancje, jednak może być jeszcze jeden problem. Sklep w którym rower kupiłem znajduje się 100km dalej, więc wolałbym na razie się do tego nie uciekać.
Możliwe jest to, że powietrze uciekło z amortyzatora? (Space jump ma asystę powietrzną). Gdy spuściłem z niego powietrze był tak samo twardy i zmulony. Może podjechać gdzieś i napompować (w tabeli 10-25 psi). Tylko czy w serwisie napompują i za ile lub mogę udać się do serwisu samochodowego i napompować własnoręcznie (w goleni znajduje się wentyl samochodowy).
Znajduje się, ale tam wchodzi mało powietrza a pod wysokim ciśnieniem, przydała by się pompka o dużym skoku i małej średnicy tak jak ta do widelców/damperów.
Witam
Teraz problem przybrał inną naturę: oddałem rowerek do serwisu, zaznaczając złą pracę amorka. Ok, zrobił mi, działał jak nowy, a nawet lepiej. Za 4h stwardniał tak samo jak był i... zaczął mulić. Dobijam go ledwo do połowy, ten potrafi 30 sekund pozostać ugięty i jak zsiąde dopiero powrócić do zwykłej pozycji.
Pomyślałem, że nie ma powietrza w amortyzatorze, spuściłem i działał tak samo. Na drugi dzień podjechałem napompować w serwisie (nie posiadam pompki do amortyzatorów, a nie chciałem zwykłymi) i znów zaczął normalnie działać... Pomyślałem, że napompowanie go przy 0 powietrza to dobry pomysł, jednak do czasu kiedy znów stwardniał. Jutro pojadę do serwisu gdzie robiłem przegląd, by go porządnie przysmarowali (górne lagi są suche) i doprowadzili amortyzator do porządku.
I pytanie: czy jak kupiłem rower w innym mieście to w Autoryzowanym Serwisie Krossa mogę ubiegać się o reklamacje amortyzatora?