Moj bilans to 29 zjazdow i 2 gleby. Pod koniec dnia wysiadly mi juz nadgarstki i nie moglem trzymac kierownicy.
Pojezdzic jest gdzie i troche bym pozmienial linie :P
Jadac od gornej stacji jest fajna skocznia i odrazu wypada sie na dluga szybka bande zawijajaca w prawo (pod koniec dnia pralka sie ulozyla, bylo jeszcze szybciej) i tam powinna byc druga dluga banda w lewo a niestety trzeba hamowac i ostro skrecac w lewo zeby wyrobic sie na 2 hopki. To troche niszczy plynnosc i szybkosc przejazdu.
No i najbardziej przypadla mi do gustu trasa czarna, patrzac w dol stoku to maksymalnie po lewej stronie. Tam tylko w jednym miejscu przy nawrocie w lewo powinna byc wyzsza banda bo jak ktos nie wyrobi to ma kuku i leci w krzaczory i glebe. A jadac dalej jak ktos sie przelamie to ma tam fajny mudride (wallride;) ) bo jest konkretny nasyp.
Kazdy wariant trasy czy przez las czy srodek to ok 1km zjazdu (tak, posiadam licznik

) i zajmuje ok 3-3.30min raczej spokojnym tempem.
Poki co miejscowka niszczy konkurencje wprowadzeniem karnetow calodniowych. Dlaczego nikt inny o tym nie pomyslal?
Podsumowujac jest tyle wiariantow tras, ze kazdy znajdzie cos pod siebie. A wiadomo, ze jeszcze wiele sie tam pozmienia i ciagle sie cos tworzy. Nic tylko pogratulowac inwencji.