cze i pozdruwka da wszystkich...mam propozycje dla DH-zone. siedze sobie tera przed telewizorem i obgląduje se program extreme (dla tych co go nieznają to taki pr. co nanim wymiatają ;-) )pacze se i oczom nie wierze. gostek zapie... z góry( jak na DH przystało)nikt nie uwieży........ na wuzku inwalidzkim. Tak, na wuzku!!!!Rzecz jasna wuzeczek ma troche moda przeprowadzonego, taki tuning dla inwalidzkich wuzkuw.maszyna przypomina do złudzenia Quada tyle że ma siedzenie od wuzka i napędza się go standardowo, czyli ŁAPAMI.był to model firmy NORCO.niewiem albo mnie powaliło do reszty albo wzieła mnie ogromna litość po tym jak Jaśko Mela doszedł na biegun i wspułczucie do POLSKICH inwaliduw.w śrud nich przecież też są tacy co dali by durzo by sobie pojęździć tak jak my , no morze nie do końca ale zawsze agresywnie i szybko.proponuje coś wyszukać i opisać na tej stronie o tym sprzęcie zareklamować go wjakiś sposub, nagłośnić to by ludzie wiedzieli że takie coś istnieje. taki sprzęt jes nie wiele drorzszy od prawdziwych roweruw do DH, ale jeśli jest stać zdrowych byków na zakup takiego sprzęta to( niemogący) też se poradzą. tak myśle...muwie wam ten gostek wymiatał jak Szatan! :-)))))
a czy przypadkiem w new world disorder 2 nie bylo takiego goscia? co mial tak przetuningowany rower? z tym ze on w dircie raczej sie udzielal, hopki ladne skakal...
a tak wogole pierwszy post moj wiec witam sie ze wszystkimi :]
niewiem ja go widział pierwszy raz i zrobił na mnie wrarzenie.tak masz racje to nie DH . bo gostek by się zabił na pierwszym łuku i by mu się tylko pogorszyło.
osobiście do nich nic niemam ,szanuje ich i traktuje ich na ruwni z sobą . a to co opisałem to prawda koleś zrobił nie lada wrarzenie namnie i go podziwiam, bo żeby tak jeżdzić to muśiał cięrzej pracować nad tym niż zdrowy gość...
na disorderach byly te woozki trevair spoko skacze ale dachowac takim czyms to mala przyjemność :/ chociaz sam bym chcial sprobowac sie tym przejechac :)
takie cacko można zrobić samemu , wystarczy trochę chęci i umiejętności spawarskich :)
respekt dla ludzi którzy tak wymiatają na tych machinach , kalectwo nie przekreśla dobrej zabawy !
pewno że takie cacko morzna zrobić samemu tylko skąd materjały... centrostal??? wage by to miało dinozaura .chyba że pare roweruw poćąć ,a wtedy koszta lecą...
Amerykanin Brett Wolfe, jest bez jednej nogi (amputowano mu jedną :( ) i ukończył wyścig La Rutę. Ukończył ten wyścig z czasem 29 h 57 min. i 18 sekund, zajmując tym samym 203 miejsce na 352 startujących. Czas trwania wyścigu to 3 dni, dystans do przebycia to 400 km. Przyrost wysokośi to ponad 7000 metrów!!!!!!
Wyścig La Ruta przebiega przez 9 stref klimatycznych
"Każdy dzień wyścigu ma swoją specyfikę. Pierwszy dzien to była błotnista wyprawa przez lasy deszczowe, wiele podjazdów i zjazdów. W drugim dniu programu, niekończący się podjazd na wulkan Izaru "
To tylko fragment całego tekstu, którego czytając każdą kolejną linijke ma się większe poszanowanie i respekt dla typa, zadając sobie coraz bardziej głebnie pytanie:
"jak on to zrobił bez jednej nogi" ?!
To sie dopiero nawywa kochac rower ! To jest dopiero prawdziwy pasjonata !!!