Z premedytacją wjechał w rowerzystów...
Re: Z premedytacją wjechał w rowerzystów...
LisuKrakow ty pewnie tyle na rowerze jeździsz co ja latam na Karaiby, jechałem kiedyś późnym wieczorem alejami chodnikiem, miałem kierę 720 a i tak ktoś lusterko przypadkiem stracił, prawda jest taka że w Krakowie nie ma jak się poruszać rowerem po chodnikach, wiadomo można jeździć wałami nad Wisłą ale jak chcesz gdzieś dojechać szybko to czasem musisz wjechać na drogę, czasem chodnik jest w stanie agonalnym a to że ty masz samochód i nim jeździsz jak się gdzieś spieszysz to fajnie pozazdrościć ale jak ja mam gdzieś dojechać i mam się cisnąć między zaparkowanymi autami po dziurawym chodniku to raczej nie jest fajne, w Holandii to by cię żywcem zjadły ich łaciate krowy za takie przekonania. Poza tym jak przeczytałem Kraków zarabia na tym ze ludzie jeżdżą na rowerach, mniejsze zużycie dróg, mniejsze korki itd. poza tym jak zdarzyło mi się dojeżdżać gdzieś na szosie i ze ścieżką rowerową krzyżowała się ulica z wysokimi krawężnikami to raczej nie jest dobra ścieżka rowerowa. Po prostu zacznij jeździć na rowerze więcej niż raz w miesiącu, np. do pracy, szkoły czegokolwiek to zrozumiesz o czym mówię
Z tego co wiem to rowerem się nie jeździ po chodniku. Jak nie ma ścieżek rowerowych rowerzysta ma prawo jechać po chodniku jeśli na drodze samochody mogą poruszać się z prędkością powyżej 60km/h, albo jeśli rowerzysta ma pod opieką dziecko na rowerku w wieku poniżej 8lat. Tak wiec prawo zmusza rowerzystów do jazdy ulicą w miastach, jadąc chodnikiem ryzykujemy mandat.LisuKrakow pisze:Rowerem sie do ***** nedzy nie jezdzi po ulicy.
Ja tam wolę jeździć chodnikiem łamiąc przepisy, bo uważam że moje bezpieczeństwo ważniejsze, niestety na ulicach baardzo dużo nietolerancji dal rowerzystów i w ogóle do innych pojazdów, chamstwo i nagminne łamanie przepisów.
Widziałem dłuższą wersje tego filmiku:
http://www.pinkbike.com/news/critical-m ... -2011.html
Oglądnijcie moment gdzie chłopak mówi "co on zrobił z moją żoną", na moje oko to leżała nieprzytomna...
http://www.pinkbike.com/news/critical-m ... -2011.html
Oglądnijcie moment gdzie chłopak mówi "co on zrobił z moją żoną", na moje oko to leżała nieprzytomna...
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20382844
Jeżeli ktoś się pcha na jezdnie mimo ścieżki rowerowej to idio*ta , tak samo jak ten ,który zajeżdża innym drogę. W takiej sytuacji nikomu gęby obijał nie będę, olanie buraka w zupełności wystarczy....LisuKrakow pisze:
Rowerem sie do ***** nedzy nie jezdzi po ulicy.
"Krucjata" przeciwko rowerzystom , obowiązującemu prawu , wg własnego widzimisię to bezinteresowna złośliwość zwana potocznie sku*wysyństwem.
-
- Posty: 977
- Rejestracja: 14.04.2010 17:28:56
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
olekdh jezdze rowerem tyle na ile czas pozwala i nikomu nic do tego.
Gadaj z dupa to Cie osra, jezdzijcie sobie dalej rowerem po ulicy bo fajny lans cisnac zjazdowka wsrod aut, tylko niech nikt pozniej nie zaklada tematow ze go auto p*erdolnelo.
Proponuje do tego jeszcze sluchawki na uszy, fullface i gogle, bezpieczenstwo przede wszystkim :P
Gadaj z dupa to Cie osra, jezdzijcie sobie dalej rowerem po ulicy bo fajny lans cisnac zjazdowka wsrod aut, tylko niech nikt pozniej nie zaklada tematow ze go auto p*erdolnelo.
Proponuje do tego jeszcze sluchawki na uszy, fullface i gogle, bezpieczenstwo przede wszystkim :P
http://www.goride.pl 661, Royal, Dartmoor, Funn najtaniej w PL - POLECAM
alfred18 już dorosłem - jestem duży i silny.
LisuKrakow zgadzam się. Ogólnie chodnikiem się lepiej jeździ, a jak jest korek bo czołem jedzie rower i nie da się wyminąć to po prostu masakra. Inna sprawa ze na chodniku uważasz tylko na to co przed tobą bo pieszy nie będzie szybszy i można sobie pozwolić na więcej bez ryzyka dla pieszego.

LisuKrakow zgadzam się. Ogólnie chodnikiem się lepiej jeździ, a jak jest korek bo czołem jedzie rower i nie da się wyminąć to po prostu masakra. Inna sprawa ze na chodniku uważasz tylko na to co przed tobą bo pieszy nie będzie szybszy i można sobie pozwolić na więcej bez ryzyka dla pieszego.
Chodnikiem się lepiej jeździ? Nie wiem jak w innych miastach ale u siebie w Przemyślu widzę coraz częstsze zjawisko bezczelnego wykorzystywania chodników przez kierowców jako parkingu. Często zostaje pół metra chodnika dla pieszych i pchaj się w to rowerem. W drodze do roboty mam akurat taki odcinek i przez te gruchoty nie mogę wyprzedzić ludków przede mną i muszę toczyć się powolutku za nimi. Na chodniku można sobie więcej pozwolić? W jakim sensie? Wbrew pozorom na chodniku również trzeba być bardzo ostrożnym, jest jeszcze taka kwestia jak wyjazdy z podwórek, placów itp. Wiadomo że kierowca powinien wyjeżdżać ostrożnie, ale większość nie wyjeżdża ostrożnie tylko daje po garach i zatrzymuje się przed wyjazdem na ulicę. Jadąc szybciej rowerem po chodniku w takiej sytuacji wbijesz się w auto i tyle. I nic że wtedy to wina kierowcy jest, bo powinien ustąpić pierwszeństwa, skoro można zdrowie stracić.
Chyba masz mocno ograniczone horyzonty... Jakbyś się nie domyślił to w masach krytycznych chodzi głównie o to, by pokazać że rower może być alternatywą dla innych środków komunikacji. Chodzi o bezpieczny i wygodny dojazd do pracy, szkoły, sklepu i gdziekolwiek indziej. Nie tylko zjazdówką na miejscówkę.LisuKrakow pisze: jezdzijcie sobie dalej rowerem po ulicy bo fajny lans cisnac zjazdowka wsrod aut
Może we WrocławiuEZrider pisze:Ogólnie chodnikiem się lepiej jeździ,

http://miki-ck.pinkbike.com/ Freeride!
Jakby nie patrzec to wg prawa powinno sie jezdzic po ulicy. I jesli chodzi stricte o dojazd z punku a do b, to jest to raczej szybsze i przyjemniejsze niz chodnikiem, o ile jakis "mily kierowca" w samochodzie nie bedzie nam tego na sile utrudnial.
W miescie to tam pal licho, (przynajmniej w takim jak ja mieszkam) mozna jechac i chodnikiem (czasem sie panowie niebiescy przyczepia, ale mandatu jeszcze nie dostalem) i ulica. Najgorzej jest po wsiach, czesto wracam samachodem z Krakowa i jade bocznymi drogami zeby uniknac ruchu, to jest masakra. Ludzie w wieku w ktorym naprawde mozna sie bac ze umra na tym rowerze, w totalnych ciemnosciach jada sobie zygzakiem bez zadnego oswietlenia.
W miescie to tam pal licho, (przynajmniej w takim jak ja mieszkam) mozna jechac i chodnikiem (czasem sie panowie niebiescy przyczepia, ale mandatu jeszcze nie dostalem) i ulica. Najgorzej jest po wsiach, czesto wracam samachodem z Krakowa i jade bocznymi drogami zeby uniknac ruchu, to jest masakra. Ludzie w wieku w ktorym naprawde mozna sie bac ze umra na tym rowerze, w totalnych ciemnosciach jada sobie zygzakiem bez zadnego oswietlenia.
_________________________
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
http://ddex.pinkbike.com/album/better-ones/
LisuKrakow po chodniku można jeździć rowerem jeśli ma on określoną szerokość lub prędkość dozwolona na drodze przekracza 50km/h. W miastach jest zazwyczaj ograniczenie do 50km/h, więc wręcz powinno się jeździć ulicą ,a jeśli w to nie wierzysz tow wytłumaczyli mi to drodzy koledzy z policji gdy chodnikiem jechałem
.

"Bo DH jest jak F1 w wyścigach."
Po co? Jak ktoś pisze że rowerem się nie jeździ po ulicy tylko po chodniku i że spycha rowerzystów na chodnik trzeba go uświadomić jak jest naprawdę. Swoja drogę ciekawe jak zdał prawko skoro przepisów nie zna? Dla przypomnienia:
""Art. 33 ust. 1a.*W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.
2.*Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę.
3.*(...)
5.*Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.
6.*Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
7.*Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3, jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10."
Jest jeszcze coś o tym że kierowca wyprzedzając rower powinien zachować odległość min. 1,5m, ale nie chce mi się szukać. Rowerzyści w przypadku braku ścieżki rowerowej maja prawo, w wręcz wg. przepisów obowiązek korzystać z jezdni, a kierowcy zobowiązani są zachować szczególną ostrożność przy wyprzedzaniu, podobnie jak np. przy zbliżaniu sie do przejścia dla pieszych. Niestety wielu kierowców uważa że drogi im tylko się należą (podejście takie jak Lisu Kraków) i rowerzystów, pieszych czy motocyklistów traktują jak intruzów. Potem dochodzi do sytuacji podobnych jak na filmiku. Uważam że takie postawy powinno się stanowczo tępić, przez takich ludzi jako pieszy i rowerzysta nie czuję sie bezpiecznie poruszając się po mieście. Pomyśleć że wystarczyło by przestrzeganie przepisów, odrobina tolerancji i może trochę luzu zamiast wiecznego pospiechu i było by bezpiecznie i przyjemnie na ulicach. Niestety zbyt wielu ma z tym problemy...
""Art. 33 ust. 1a.*W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.
2.*Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę.
3.*(...)
5.*Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.
6.*Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
7.*Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3, jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10."
Jest jeszcze coś o tym że kierowca wyprzedzając rower powinien zachować odległość min. 1,5m, ale nie chce mi się szukać. Rowerzyści w przypadku braku ścieżki rowerowej maja prawo, w wręcz wg. przepisów obowiązek korzystać z jezdni, a kierowcy zobowiązani są zachować szczególną ostrożność przy wyprzedzaniu, podobnie jak np. przy zbliżaniu sie do przejścia dla pieszych. Niestety wielu kierowców uważa że drogi im tylko się należą (podejście takie jak Lisu Kraków) i rowerzystów, pieszych czy motocyklistów traktują jak intruzów. Potem dochodzi do sytuacji podobnych jak na filmiku. Uważam że takie postawy powinno się stanowczo tępić, przez takich ludzi jako pieszy i rowerzysta nie czuję sie bezpiecznie poruszając się po mieście. Pomyśleć że wystarczyło by przestrzeganie przepisów, odrobina tolerancji i może trochę luzu zamiast wiecznego pospiechu i było by bezpiecznie i przyjemnie na ulicach. Niestety zbyt wielu ma z tym problemy...
Ale kierowcy aut są przecież panami szos...
Miałem kiedyś przypadek, jadąc ulicą, w środku dnia, na prostej drodze, kierowca tira zaczął mnie wyprzedzać i nagle zaczął zjeżdżać na stację benzynową, kiedy zaczął manewr wyprzedzania był ode mnie jakieś 2m, kiedy "skończył" ja leżałem na poboczu, bo przy zjeździe na stacje 3rzy tylne koła jego 12m naczepy ocierały mi się o kierownicę.... Ratowałem się jak mogłem, opony aż piszczały bo "przytulały" się do krawężnika.
Ścierwo i tyle !
A inteligenta który pierniczy że ulica nie jest dla rowerzystów powiesić za jaja... Głąby, a pasy pewnie nie są dla pieszych? Sygnalizacja świetlna pewnie jest tylko cholerną przeszkodą, a przed przejechaniem na czerwonym powstrzymuje jedynie wizja mandatu... Kurna! Aż mi się krew gotuje jak czytam takie brednie. Wysilacie się wypisując wszystkie te artykuły itd. a to ścierwo przecież i tak nie będzie się tym przejmować - Święte krowy za 3 grosze...
Miałem kiedyś przypadek, jadąc ulicą, w środku dnia, na prostej drodze, kierowca tira zaczął mnie wyprzedzać i nagle zaczął zjeżdżać na stację benzynową, kiedy zaczął manewr wyprzedzania był ode mnie jakieś 2m, kiedy "skończył" ja leżałem na poboczu, bo przy zjeździe na stacje 3rzy tylne koła jego 12m naczepy ocierały mi się o kierownicę.... Ratowałem się jak mogłem, opony aż piszczały bo "przytulały" się do krawężnika.
Ścierwo i tyle !
A inteligenta który pierniczy że ulica nie jest dla rowerzystów powiesić za jaja... Głąby, a pasy pewnie nie są dla pieszych? Sygnalizacja świetlna pewnie jest tylko cholerną przeszkodą, a przed przejechaniem na czerwonym powstrzymuje jedynie wizja mandatu... Kurna! Aż mi się krew gotuje jak czytam takie brednie. Wysilacie się wypisując wszystkie te artykuły itd. a to ścierwo przecież i tak nie będzie się tym przejmować - Święte krowy za 3 grosze...
-
- Posty: 330
- Rejestracja: 08.09.2006 20:12:55
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości