...bylem, zjechalem, wroce jeszcze nie raz!

Nie gadaj głupot. Ludzie jeździli sobie dla funu, bez spinania sie na kosmiczne linie a Wy poprostu znaleźliście dobry sposób na poprawienie sobie humoru jak rowerzyści ładowali się w krzaczory i nie tylko(byle by wyglebił).Korean_Boy pisze:Ja tez mialem problemy - jak prawie kazdy- ale chyba o to chodzi: mega trudny zakret to trzeba go cwiczyc, ja jak skopalem to stanalem obejrzalem i podprowadzilem i próbowalem jeszcze raz (i tak kilka razy) a 99% to zjechalo ch*** wie jak na pałe (wypadajac na dół) nawet nie patrzac jak mozna bylo przejechac
Stane w obronie kolegi bo stałem tam chwile. Uwazasz, ze w tamtym zakrecie sie połozyłes bo ktos głosno krzyczał i uderzał patykami o siebie? Bo chcac trafic w wysoka linie co drugi raz miałem tam ostry poslizg albo glebe. Ze mnie tez była polewka jak sie przy drzewie wyłozyłem, pare innych osób tez i nikt nie miał spiny bo byly to zarty. Nie wiem czemu taka spine łapiesz, do klimatu na zawodach było daleko, a troche dopingu do lepszej jazdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło.hajsik pisze:Nie gadaj głupot. Ludzie jeździli sobie dla funu, bez spinania sie na kosmiczne linie a Wy poprostu znaleźliście dobry sposób na poprawienie sobie humoru jak rowerzyści ładowali się w krzaczory i nie tylko(byle by wyglebił).
Ludzie jeździli od piątku/soboty, było fajnie i przyjemnie. Przyjechali krakowscy "prosi" i obory musieli zrobić.
Każdy kto widział całą sytuację z całą pewnością stwierdzi że chcieliście czynić jak najlep
Nie wiem czy cos sie zmieni ale w sobote jeszcze michał takiej trasy nie chciał i co z nim nie gadałem to raczej pomysł wejscia z koparka i robienia takiej trasy zbijał szyderką wiec male szanse. Traska fajna jak na tak krótki czas i dobrze sie bawilem ale szczerze uwazam, ze zrobienie takiego flow trail to podstawa bo to idealna trasa dla poczatkujacych, ludzi na ht, dirtowców ktorzy raz na jakis czas pojada w góry, wlasciwie to dla wszystkich jest dobra. Na technicznych trasach bylo widac ile osób sobie nie radziło.polok03 pisze:"Flow'owej" trasy na kształt choćby Ruzomberoka na Słowacji to ja się chyba w Polsce nie doczekam.
Ja nie mówiłem o tym co powstało poniżej zakrętu, tylko o linii którą uprzątnąłem wyżej właściwego zakretu (pod górę raczej nie wypadali). Ale już nieważne...Spaced pisze:Który zakret był blokowany? Jak ja tam stałem to stali nad zakretem, a linia, która im przeszkadzała była przejezdna dobre 20 min jak tam bylem. Inna sprawa, ze to w sumie linia nie była tylko efekt ludzi co z zakretu wypadli :P
Jak widac w mniej zaludnionych krajach sie oplacaABG pisze:Spaced nie chciał bo to zupełnie inny poziom zaangażowania w teren, koszty itp. a pewnie dochody nie wiele większe...z tym że chyba jednak tak nie jest, bo duże ośrodki jednak jako priorytet traktują trasę flowową i na niej najwięcej zarabiają w sensie dla niej najwięcej ludzi przyjeżdzą, przykład oddalony o 150 km od Krakowa Rużemberok, ..a tu kilkuset gości piejących "trasa miażdży" cóż chcieć więcej patrząc z pozycji organizatorów, mam nadzieję że nie myslą w tak minimalistyczny sposób, bo nazwa GRAVITY BIKE PARK zobowiązuje...
Polać mu=disbrainer= pisze:skuteczny etap jej budowy. jest linia, rzucamy na nia ~600 (bikerow) x ~10 (zjazdow), wiec po tych srednio 6000 razow przemielenia oponami ziemi + grawitacja + sila odsrodkowa mamy proste rownanie na to co gdzie trzeba poprawic, gdzie dodac, co wyprofilowac.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości