Czasami mam wrażenie, że świat szosowy jest absurdalnie uparty.
Gleba przy 70kmh na asfalcie to jak wyrżnąć na szybkim skuterze lub motocyklu. Tylko ****** nie ma na sobie kasku FF, kurtki z ochraniaczami, rękawic, grubych butów. Większość ma dodatkowo odpowiednie spodnie.
A golinogi jeżdżą prawie na golasa
