Dzwoniłem w tej sprawie do gregorio i potwierdzili, że jest to nienaprawialne i można wymienić jedynie tłumik na nowy. Jedyną możliwością dostania się do o-ringu jest wyciągnięcie zaprasowanej końcówki tłumika. Jeżeli gość ma to rozmontować a potem zaklepać młotkiem albo podłożyć gumkę pod pokrętło kompresji i skasować za to 100 - 150zł to sorry ale ja na takie chacharstwo w życiu bym się nie zdecydował. No chyba, że gość potrafi go wymienić bez zdemolowania tłumika to wtedy czapka z głowy przed nim:)jasiek_krk pisze:
edv napisał(a):"ale nie da się go wymienić ponieważ nie ma możliwości rozebrania tego tłumika i trzeba kupić nowy. "
Miałem 66 RC3 2010 i na początku się pociły z pod kompresji potem je sprzedałem i po jakimś czasie kupujący powiedział mi że zaczęło się lać tak że mu tarczę zalewa. Z czystej ciekawości zapytałem Kalego (szeroko znany serwisant z Krakowa, spec od spraw niemożliwych ) czy da się to naprawić. Powiedział że się da i że to już nawet zrobił.
Z tego co pamiętam to orientacyjny koszt takiej naprawy ( oczywiście jest on naliczany indywidualnie w zależności od skomplikowania sprawy - wiadomo ze widelce mogą być różnie uszkodzone ) miał wynosić 100-150 zł
. Brałem pod uwagę 66 RC3 2010, 66 RC3 TI 2010 i Totema RC2DH. Też miałem ochote na ten widelec 66RC3 TI z allegro, bo cena w miare. Ale było jedno ale: POLSKA GWARANCJA............. tzn jej brak. Dzwoniłem do Gregorio w sprawie tych dwóch modeli. "Pracą nie różnią się wogóle" taką odpowiedz usłyszałem od człowieka z którym rozmawiałem. Chodzi tylko o wagę, nikiel i wygląd, i może o jakieś szczegóły serwisowe. RC3 2010 od dystrybutora kosztuje w promocji 2500zł, RC3 TI 2010 3000zł. Uznałem, że jeśli posiadam polską gwarancje, to jednak warto dorzucić i kupić coś "high-endowego" (dla mnie bynajmniej). Również czytałem o odpadającym niklu. Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
.