Weeze on PinkBike

XxUzixX
Posty: 711
Rejestracja: 03.03.2010 19:36:32
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: XxUzixX »

Z kontekstu jego postów wynika, że pisze o mozartt.. No ale spoko :)
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Pobijcie się jeszcze na wirtualne pięści...
Ajz
Posty: 1392
Rejestracja: 21.04.2005 23:57:26
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Post autor: Ajz »

quilong pisze:Każdy kto by napisał to samo o tym napinaczu, a nie był z pinkbike został by pojechany przez wszystkich.
quilong pisze:
Jest w psychologi taki termin, że sami sobie wmawiamy że nasze wybory są właściwe. Jak wydaliśmy tyle kasy na napinacz, to mało kto się przyzna, że za to mógłby mieć 3 super napinacze, tylko wychwali i powie: "super, bardzo lekki napinacz!" a prawda jest taka, że za cenę 441 zł (różnica z napinaczem dartmoora) zaoszczędził 92g !
Jak dla mnie to jest wszystko, co każdy powinien przeczytać rozważając zakup tego carbonowego cuda :D
Hemp
Posty: 616
Rejestracja: 18.09.2006 22:35:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Hemp »

Co to w ogole za zarzut ze napinacz jest glosny nie dotyczy to jego funkcji wiec dla mnie to off top. Jedyny konstruktywny zarzut moze moim zdaniem dotyczyc tylko wytrzymalosci. Pytanie jest proste czy po jakims wiekszym trafieniu w kamien przezyje czy nie. A jesli nie to czy jest sens wydac na niego tyle kasy. Jedyna i glowna funkcja napinacza jest jego poprawne dzialanie system 1,0 albo dziala albo nie... 2 sprawa dotyczy faktu jak czesto napinacz moze miec kontakt z kamieniem...
nopainnogame
Posty: 1836
Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: nopainnogame »

Specjalnie sprawdziłem ile kosztuje mój czerwony E Thirteen SRS+ i teraz stoi po 100 funtów (i to niby po 25% obniżce),więc nie rozumiem czemu karbonowy napinacz uważany jest za kosmicznie drogi :? Dla porównania kiera Easton Haven - karbonowa kosztuje ponad 40 funtów więcej,a to 2/3 ceny alu.
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów ;)
jeżykBDG
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2008 14:34:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: jeżykBDG »

Hemp Komentarz jednego z użytkowników carbonowego napinacza.
I think a guide like that Weeze that is so damm light shouldn't been even used for DH,lets face it my Carbocage was broken after some DH abuse in the Alps,the backplate just snapped in two when it was hit by a big rock.
Wg. mnie napinacze Weeze i im podobne raczej powinno się traktować jako ciekawostkę,pokazać że da się zrobić napinacz który waży 65g i nie rozpada się pod własnym ciężarem ale dla przeciętnego użytkownika który od czasu do czasu zawiesi się na kamieniu czy innym pniu jest mało funkcjonalny. Lepiej mieć 150g więcej w rowerze, i mieć coś bardziej pewnego. Dodatkowa masa i tak będzie widoczne tylko na wadze.

SIEMA MELON!
XxUzixX
Posty: 711
Rejestracja: 03.03.2010 19:36:32
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: XxUzixX »

Lżejsze=droższe takie moje zdanie.
SegatiV
Posty: 3016
Rejestracja: 08.09.2005 14:43:17
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: SegatiV »

jeżykBDG tylko zobacz sobie jak zaprojektowane są carboncage - kółeczko wisi 30mm pod koronką, w weeze zamierzeniem było właśnie, żeby tego nie było.
Dziwi mnie tylko to, że każdy ocenia napinacz pod kątem DH, jakby wszyscy zapomnieli, że nie tylko tam stosuje się napinacze :)
Hemp
Posty: 616
Rejestracja: 18.09.2006 22:35:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Hemp »

SegatiV zgadzam sie z Toba w 100% i chyba to tez jest odpowiedz wysoce satysfakcjonujaca :)

jeżykBDG tak czytalem ten koment na pb i to jest tez potwierdzeniem moich watpliwosci.
jeżykBDG
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2008 14:34:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: jeżykBDG »

XxUzixX pisze:Lżejsze=droższe takie moje zdanie.
Jak zrobię specialnie dla ciebie napinacz ważący 20g to dasz mi za to 1000zł? Gwarantuje tobie ze będzie to jedyny taki egzemplarz na świecie :D

SegatiV pisze:Dziwi mnie tylko to, że każdy ocenia napinacz pod kątem DH, jakby wszyscy zapomnieli, że nie tylko tam stosuje się napinacze
Nie tylko tam czyli gdzie? 4x? Ok, ale przecież macie oddzielny model do tej dyscypliny. Zostaje enduro pod warunkiem że nie ma przerzutki i FR (ale też trochę naciągane.
AM/XC/szosa/trial/BMX/street/dirt/trekking/ostre koło - w tych "dyscyplinach" nie wyobrażam sobie roweru bez przerzutki/single speed'a(nie odpowiednie skreślić).

SIEMA MELON!
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Troszkę mi przykro, że tak wyszło z firmą polską. Nie lubię Weeze, ale lepiej byłoby jakby poza tym forum te nielubienia i przywalanie się nie wyszło. Ale każdy pracuje jak umie i są efekty.
balfa2step pisze:Chodzi raczje o atmosfere na forum stworzoną przez samych użytkowników.
Atmosfera w której chwalona jest jedna firma a zapominany o wielu innych ciekawych projektach np. zumbi/omen/mozart itp .
Ciężko się nie zgodzić... Heh. Ale nic to złego że ktoś dobrze się dogaduje z kumplami. Kwestia że to nie świadczy o jakości produktu.
Korean_Boy pisze:Śmigam na 100g cięższym E13 z którym nie miałem ani razu problemu przez 2 lata ..
Brutalna prawda, że mało firm im dorównuje. A jak już to pojedyncze modele.
uzurpator
Posty: 576
Rejestracja: 17.07.2008 07:56:29
Kontakt:

Post autor: uzurpator »

jeżykBDG pisze:Zostaje enduro pod warunkiem że nie ma przerzutki i FR (ale też trochę naciągane.
AM/XC/szosa/trial/BMX/street/dirt/trekking/ostre koło - w tych "dyscyplinach" nie wyobrażam sobie roweru bez przerzutki/single speed'a(nie odpowiednie skreślić).
Masz wąskie horyzonty. Akurat w XC napędy 1xX robią się coraz popularniejsze :) a AM/Enduro sam z napinką i 1xX jeździłem i było bardzo fajnie :)
freed
Posty: 1100
Rejestracja: 25.03.2006 12:42:10
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: freed »

Moim zdaniem nie powinny się wypowiadać w temacie osoby które nie miały styczności z napinaczem segi i tylko psiocza jaki to on drogi. Smigajcie sobie na tych swoich zajebistych dartmoorach i będzie spokój. Jak dla mnie weeze to kawał dobrej roboty, jak steel jeszcze żył to miałem styczność z 1-szą wersją napinacza i był przepiękny. Zębatki używa wielu znajomych i każdy zadowolony. Co do ustawiania napinacza : bawienie się z podkładkami przy e13 to dobre 2-3 godziny roboty, z mrp to samo, nie rozumiem halo. Każda rama jest inna i trzeba dostosować taki element do niej. To nie jest przerzutka,która ma każdą regulację na każdą stronę i wszystko da się wyregulować srubokręcikiem i imbusem. Poza tym,taki napinacz kupują raczej osoby co walczą o każdy gram w rowerze lub lubią mieć biżuterię ^^ w rowerze. Ja kocham patrzeć na świetnie wykonane części i na pewno jak będę miał jakiś rower z jednym blatem to kopsne sobie the enda.
Ride 4 Fun ! Biatch !
BikerJG
Posty: 1875
Rejestracja: 30.08.2005 00:01:45
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: BikerJG »

SegatiV Jesli koszt wyprodukowania jednego napinacza (stricte produkcji) jest wyzszy niz 150zl to polecam zmeinic konstrukora i dostawcow.

Nie rozumiem jednego, dlaczego bronicie sie przed tym aby napisac wprost - NASZE KOMPO SA DROGIE I NIETYPOWE, I TAKIE MAJA BYC. Porshe, Ferrari, Lambo... te marki tez dzialaja na wysokiej marzy, kazdy zdaje sobie z tego sprawe i nikt tego nie kwestionuje, mysle ze musicie jak kazda marka swiata zalozyc kto bedzie odbiorca waszego towaru.


Oczywiscie nie twierdze ze droga marka to zla marka - wrecz przeciwnie, lepiej wyrobic sobie odrazu pewien prestiz - taniego jest teraz masa. Mysle ze idziecie w dobra strone.
freed pisze:bawienie się z podkładkami przy e13 to dobre 2-3 godziny roboty, z mrp to samo, nie rozumiem halo.

3 godziny to sie rower sklada, z przerwa na obiad :D
szymon102
Posty: 1467
Rejestracja: 27.04.2008 09:42:26
Lokalizacja: N.Sącz
Kontakt:

Post autor: szymon102 »

SegatiV Mieliście możliwość odrzucenia tego artykułu?

Co do samego napinacza to uważam, że jest za drogi ale z drugiej strony jeden z najlżejszych więc komu bardzo zależy na wadze (w DH uważam, że na napinaczu bez taco/rockringu nie powinno się oszczędzać) ten sobie taki kupi. Jeśli cena się utrzymuje tzn., że jednak ktoś to kupuje. Jak ktoś nie walczy o każdego grama to kupi inny, tańszy, może wytrzymalszy i też będzie zadowolony.
Jeśli chodzi o wytrzymałość - wsadzanie takiego napinacza do roweru i jazda w terenie, gdzie łatwo przeorać napinaczem po korzeniach/kamieniach jest głupotą.
Poświęcić trochę więcej czasu nad dobrym ustawieniem chyba nikomu problemu nie zrobi. Ktoś wspominał, że łańcuch szoruje na najwyższym biegu po chyba klatce - jeśli tak faktycznie jest to rzeczywiście wypadało by to poprawić.

Moim zdaniem po wypuszczeniu modelu z bashguardem weeze powinno zrobić jakiś inny test napinacza, który już będzie można nazwać napinaczem do DH, to tak żeby nie stracić w oczach :D
Proponuję też wypuścić coś pod rockring, co równie zmiażdży wagą i będzie kosztowało wiele mniej :D
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
boogiel
Posty: 2703
Rejestracja: 13.03.2010 22:41:35
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: boogiel »

Dla mnie jest śmieszne testowanie pokrzywionego napinacza.
Tak jak ktoś w komentach napisał, to jakby założyć krzywe koło lub zatarty amor i wystawić złą recenzję...
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

Taki mieli, to stestowali. Myślicie, że specjalnie założyli go krzywo? Demo krzywe? To kuriozum, oburzacie się jak ksiądz o za mało pieniędzy w kopercie. Słyszeliście może kiedyś w życiu o OBIEKTYWIZMIE? W dupie mam testy, gdzie tylko chwalą.

Sega - ta strona póki co nazywa się DH-zone.com, więc o jakiej dyscyplinie z założenia i domyślnie jest tu mowa? :P

To, że lepiej kupić cięższy, że się pewnie zaraz rozleci - ok, to subiektywne. Ale nie przekręcili chyba faktu, że kółko jest wysoko?

Jeszcze - nie udało im się ustawić prosto, blablabla - czemu? Oni są testerami gigantycznego portalu rowerowego i jak im się nie udało, to szaremu nabywcy [w Polsce dajmy na to] się uda? Tak od kopa? Czy oni po prostu są niedorozwinięci i nie umieją ustawić?

PS ja wam dobrze życzę, lubię ciekawostki.
hemi427
Posty: 455
Rejestracja: 09.01.2005 16:46:53
Kontakt:

Post autor: hemi427 »

Sorry Panowe, mimo że wspieram PL projekty i prace chłopaków to w życiu bym nie załozył takiego napinacza. finansowo nie ma problemu ale wiem że coś takiego nie przeżyje więcej niż miesiąc dla większości bikerów, dla mnie - bez sensu. Widzę że są maniacy gramów co nawet bez ochraniaczy jeżdzą żeby zbić wage :D, moim zdaniem nie tędy droga. To tak jak pościg za większa ilością skoku w maszynach enduro - skończył się i ludzie wolą mądre 150mm niż np. regulowane 180/190mm co nie da się podjechać i słabo pracuje. W jednym z wywiadów Dave Weagle napisał że nigdy nie będzie projektował ultra lekkich maszyn bo ten mit się skończy. Rider DH musi mieć moc w łapach i "agresje" żeby dociskać maszynę i czuć ją, 20kg to może dużo ale biki 18 kg prowadzone przez dobrego ridera potrafią nabrać prędkości tam gdzie 15/16kg muszą się "pocić".
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

jeżykBDG pisze:Nie tylko tam czyli gdzie? 4x? Ok, ale przecież macie oddzielny model do tej dyscypliny. Zostaje enduro pod warunkiem że nie ma przerzutki i FR (ale też trochę naciągane.
Trail/Am/enduro ? Tona ludzi ma rowery do robienia dystansu ale tez ostrzejszej jazdy w konfiguracji 1x9 i 1x10.

EZrider pisze:Brutalna prawda, że mało firm im dorównuje. A jak już to pojedyncze modele.
Bez przesady. To nie 2005ty. Teraz masz e13, straitline (który uwazam, za lepszy pod kazdym wzgledem), mrp, shamany czy nawet nowe darty.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość