Nowa reklama internetu LTE na Polsat
Nowa reklama internetu LTE na Polsat
Widzial ktos ta nowa reklame z Anna Sojka??
A tu mozna zobaczyc ta reklame http://www.facebook.com/cyfrowypolsat
A tu mozna zobaczyc ta reklame http://www.facebook.com/cyfrowypolsat
-
- Posty: 5817
- Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
- Lokalizacja: Kasina Wielka
- Kontakt:
-
- Posty: 556
- Rejestracja: 13.11.2010 09:52:52
- Lokalizacja: Kalisz/Wrocław
- Kontakt:
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
No i tu się trochę mylisz... bo większe zainteresowanie mediów to większa chęć sponsoringu, więcej kasy na nagrody i dla zawodników, lepsze zawody, lepsze trasy, itd.Las3k_91 Ldz pisze:POLAĆ MU! Dobre, realne, oldsqlowe myślenie. Im dalej od mody i reklamy, tym lepiej.
Niszowość sportu wcale nie wpływa jego rozwój... rzekłbym, że wręcz przeciwnie.
pozdro
frango
frango
Najgorsze co może się stać to to że Downhill stanie się modą i na lokalnych trasach będzie mozna spotkać dzieciaki na TESCO-bikach , które będą sie chciały popisywać i udawać prosów :/. Poza tym reszta to dobra sprawa tak jak napisał FRANGO 

http://patrykfr.pinkbike.com/
https://www.instagram.com/kolek_czc?igsh=ZW84MnIyYmpvZmE0
https://www.instagram.com/kolek_czc?igsh=ZW84MnIyYmpvZmE0
frango wole tanie nagrody i brak sponsorów z dobrym klimatem na trasie, niż nagrody za miliard i tysiące durnych dzieciaków, śmiecących w lesie i nie umiejących się zachować w górach.
To tak, jakby ktoś próbował mnie przekonać, że zalegalizowanie graffiti uczyniłoby tę sztukę atrakcyjniejszą, bo przecież sponsorzy na puchy, bo przecież legalne miejscówki na wrzuty... Chyba nie na tym polega cały ten smaczek. Ja cenię tą "niszowość", ale oczywiście w granicach rozsądku. I tak za dużo na trasach durnych, odpucowanych dzieciakow, strach pomyśleć co będzie za parę lat hehe...
To tak, jakby ktoś próbował mnie przekonać, że zalegalizowanie graffiti uczyniłoby tę sztukę atrakcyjniejszą, bo przecież sponsorzy na puchy, bo przecież legalne miejscówki na wrzuty... Chyba nie na tym polega cały ten smaczek. Ja cenię tą "niszowość", ale oczywiście w granicach rozsądku. I tak za dużo na trasach durnych, odpucowanych dzieciakow, strach pomyśleć co będzie za parę lat hehe...
Takich dzieciaków i tak jest pełno i po prostu trzeba tępić takie zachowanie i tyle... Sama popularyzacja sportu zazwyczaj wnosi więcej dobrego niż złego, a downhill już chyba dawno przestał być niszowy, nawet w Polsce.Ajz pisze:frango wole tanie nagrody i brak sponsorów z dobrym klimatem na trasie, niż nagrody za miliard i tysiące durnych dzieciaków, śmiecących w lesie i nie umiejących się zachować w górach.
Zresztą... zawsze można się zaszyć gdzieś głęboko w lesie z łopatą, robić swoje trasy i mieć wszystko w dupie

Aha, sama reklama całkiem spoko i może się podobać ludziom "spoza branży", choć i tak nie zachęciła mnie do zakupu tego neta :P
http://miki-ck.pinkbike.com/ Freeride!
Nie chciałbym żeby z downhillem stało się to co z narciarstwem/snowboardingiem. Podejrzewam, że wielu z was jeździ i widzi jaka jest sytuacja na stokach - duża część to ludzie bez umiejętności którzy nie mają pojęcia o tym jak zachować się na stoku i tylko stwarzają zagrożenie. Do tego ludzie wybierający najtrudniejsze trasy tylko po to żeby narobić muld (w przypadku rowerów to będą tarki przed każdym zakrętem). Ja jestem przeciwko popularyzacji.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 13.05.2012 07:35:29
- Kontakt:
Fajna reklama, bardzo dynamiczna
.
Podobno Tesco domówiło w Indonezji wyczynowych sprzętów , w odpowiedzi na popyt jaki wywołała ta reklama.

Podobno Tesco domówiło w Indonezji wyczynowych sprzętów , w odpowiedzi na popyt jaki wywołała ta reklama.
Jest zajebiście, wiadomo, im mniej klientów tym lepiej, wtedy firmy i sponsorzy inwestują w DH(trasy, wyciągi, zawodników, nowe marki na rynku) jak szaleni.positivewheel pisze: też jestem przeciwko. jest dobrze jak jest.
ravfr biznes to ja mam na co dzień w pracy i mi wystarczy. W środowisku rowerowym cenię magiczny klimat, a nie dolary, kolory na ciuszkach, pełne katalogi i zawody pełne gratisów. Wyrosłem z takich atrakcji, sorry, to dobre dla dzieciaków i kolekcjonerów.
Cieszę się, że nie jestem z takimi poglądami sam. Swoją drogą ciekawa dyskusja nam sie zrodziła
Wiadomo, że postęp jest nieunikniony. Dlatego wolę iść do lasu na rower, niż się tym przejmować
riders gonna ride, pozdro
Cieszę się, że nie jestem z takimi poglądami sam. Swoją drogą ciekawa dyskusja nam sie zrodziła

Dokładnie tak! Trudno mi wyobrazić sobie lepszy sposób na spędzanie czasu, do tego nie potrzebuje żadnej popularyzacji i nikomu nie muszę polecać. Riderzy to właśnie robią i można spotkać ich na trailsach, razem tworzyć klimat. Teoretycy i kolekcjonerzy natomiast siedzą na forum albo w knajpce przy wyciągu i marzą o tym, żeby otwarli wypożyczalnię commenciala przy stoku, albo żeby rozdawali więcej gratisów na zawodach. Taką wizję budują w moich oczach, sukcesywnie, od ładnych paru lat polscy riderzy. To są te dwie grupy. Nie podoba mi się tendencja bardzo szybkiego wzrostu liczebności tej karmionych biznesem grupy teoretyków.miki_ck pisze:zawsze można się zaszyć gdzieś głęboko w lesie z łopatą, robić swoje trasy i mieć wszystko w dupie
Wiadomo, że postęp jest nieunikniony. Dlatego wolę iść do lasu na rower, niż się tym przejmować

-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Każdy kiedyś zaczynał, ja, Ty, Peat i Bourdon też, nie o to chodzi. Wg mnie lepiej jak jeździ X osób, bo lubi, relaksuje ich to, niż 15X osób, którzy na siłę chcą być fajni. A wkurwiający rejsingowcy psujący flow i spinający o wszystko to inna para kaloszy. Generalnie masz rację.timon92 pisze:Podejrzewam, że wielu z was jeździ i widzi jaka jest sytuacja na stokach - duża część to ludzie bez umiejętności którzy nie mają pojęcia o tym jak zachować się na stoku i tylko stwarzają zagrożenie.
Dobrze jest, jak było w 2005...positivewheel pisze:true story. też jestem przeciwko. jest dobrze jak jest.
E tam, chcesz podskillować oglądając filmy, to sobie obejrzyj jakiegoś pornosa, nie ogarniam zajawki patrzenia w tabelki i na to, jak jeżdżą inni. I nie, nie ma dh na olimpiadzie, jest xc, szosa, bmx racing i tor z tego co pamiętam.positivewheel pisze:chociaż olimpijskim sportem mógłby się downhill stać. chyba ze juz sie stal a ja o tym nie wiem? xD za miesiąc oglądalibyśmy maksymalną rywalizację (jeszcze szybsze zjazdy) czołowych zawodników.
Mało masz sprzętu? Zawalone wszystko jest, sprzedać nic nie można... Piszesz jak zawodnik, który odpuścił sobie edukację, żeby jeździć, a tu sponsorować go nie chcą.ravfr pisze:Jest zajebiście, wiadomo, im mniej klientów tym lepiej, wtedy firmy i sponsorzy inwestują w DH(trasy, wyciągi, zawodników, nowe marki na rynku) jak szaleni.
Ajz - co jest złego w zajechaniu do knajpki po całym dniu kopania i jazdy? Dla mnie to integralna część rozkładu dnia, posiedzieć z ziomkami i pogadać, jak już rejsingowcy pojadą do domu spać albo oglądnąć jakąś tabelkę.

Jak dużo osób które ledwie trzymają się na rowerze widziałeś w górach? Chodzi o to, że początkujący riderzy szkolą się na lokalnych trasach, a narciarze jadą od razu do dużego ośrodka albo co gorsza do tego gdzie mają najbliżej chociaż trasy nie są dostosowane do ich umiejętności. No i oczywiście daje się we znaki brak pewnego rodzaju kultury, którą można zauważyć w małych, w pewnym sensie zamkniętych, grupach.Las3k_91 Ldz pisze:Każdy kiedyś zaczynał, ja, Ty, Peat i Bourdon też, nie o to chodzi. Wg mnie lepiej jak jeździ X osób, bo lubi, relaksuje ich to, niż 15X osób, którzy na siłę chcą być fajni. A wkurwiający rejsingowcy psujący flow i spinający o wszystko to inna para kaloszy. Generalnie masz rację.
ja zaczynałem około 2000-2001 roku wtedy to inaczej wyglądało , dobrze że się troche popularyzuje bo jest wiekszy popyt na części przez co irmy robią je coraz lepsze i coraz taniej aby zdobyć klienta. Pamiętam czas gdy najtańsza rama sztywna do "skakania" to był wydatek minimum 1500zł , które w tamtych czasach miało większą wartość niż obecnie. Chodź niszowość tego sportu dawała wcześniej lepszy klimat , który już raczej nie wróci. Obecnie przerażają mnie niektóre mody jak np. na jazde bez zbroi jedynie z leatem bądź ochraniaczami na same kolana u ludzi którzy zaczeli niedawno i się filmików naoglądali albo przesadne dbanie o kolorki w rowerze... to jest sport a nie rewia mody.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 2 gości