
Ograniczenia prędkości dla rowerzystów...WTF?!
Wypowiem się z ekonomicznej strony, bo w uczciwość samorządowców i władz nie wierzę ani trochę
Znak ostrzegawczy "Uwaga piesi" w newralgicznych punktach w zatłoczonych miastach poziomy (duuużo tańszy od postawienia znaku i nawet bardziej widoczny) dużo bardziej zadziała na wyobraźnię, niż odgórny zakaz, który wymusza dodatkowo stworzenie systemu kontroli prędkości.
Wszystkie te durne pomysły tworzy się z kieszeni podatników. Nikt z władz nie dba o obniżanie kosztów
Dbanie o bezpieczeństwo to taki prospołeczny temat, na którym łatwo przyciąć kasę. Chyba najłatwiej...
Podam przykład z życia... Pan X z samorządu miasta wpadł na pomysł stworzenia jakiegoś ograniczenia, które wymaga postawienia znaków.
Miasto ogłasza przetarg ograniczony. [...]
Pan Y, który także działa w samorządzie razem z X, informuje swojego znajomego Z (wykonawcę tego typu usług), że jeżeli przekaże mu część zysku z postawienia znaków, to pomimo nawet najdroższej oferty, właśnie jego wybierze do wykonawstwa.
Znaki zostają postawione za najwyższą kwotę, której mieszkańcy i tak nie zweryfikują.
Na moim osiedlu w Piastowie udowodniliśmy dokładnie ten sam schemat działania przewodniczącemu, który niemal naciął mieszkańców jednego bloku na kwotę 100.000zł za wykonanie termomodernizacji.
Na każdym szczeblu władzy to się odbywa i w ciągu ostatnich dwóch lat jest wręcz wysyp takich przekrętów
W Warszawie wmówiono ludziom, że przebudowa odcinka Wisłostrady musi kosztować 1.000.000.000zł. Każdy przyjął, że to "musi tyle kosztować", a to wierutne kłamstwo. Przy takiej kwocie miliony złotych trafiają do ludzi z administracji i działaczy rządowych.

Znak ostrzegawczy "Uwaga piesi" w newralgicznych punktach w zatłoczonych miastach poziomy (duuużo tańszy od postawienia znaku i nawet bardziej widoczny) dużo bardziej zadziała na wyobraźnię, niż odgórny zakaz, który wymusza dodatkowo stworzenie systemu kontroli prędkości.
Wszystkie te durne pomysły tworzy się z kieszeni podatników. Nikt z władz nie dba o obniżanie kosztów

Dbanie o bezpieczeństwo to taki prospołeczny temat, na którym łatwo przyciąć kasę. Chyba najłatwiej...
Podam przykład z życia... Pan X z samorządu miasta wpadł na pomysł stworzenia jakiegoś ograniczenia, które wymaga postawienia znaków.
Miasto ogłasza przetarg ograniczony. [...]
Pan Y, który także działa w samorządzie razem z X, informuje swojego znajomego Z (wykonawcę tego typu usług), że jeżeli przekaże mu część zysku z postawienia znaków, to pomimo nawet najdroższej oferty, właśnie jego wybierze do wykonawstwa.
Znaki zostają postawione za najwyższą kwotę, której mieszkańcy i tak nie zweryfikują.
Na moim osiedlu w Piastowie udowodniliśmy dokładnie ten sam schemat działania przewodniczącemu, który niemal naciął mieszkańców jednego bloku na kwotę 100.000zł za wykonanie termomodernizacji.
Na każdym szczeblu władzy to się odbywa i w ciągu ostatnich dwóch lat jest wręcz wysyp takich przekrętów

W Warszawie wmówiono ludziom, że przebudowa odcinka Wisłostrady musi kosztować 1.000.000.000zł. Każdy przyjął, że to "musi tyle kosztować", a to wierutne kłamstwo. Przy takiej kwocie miliony złotych trafiają do ludzi z administracji i działaczy rządowych.
Kasa idzie gdzieś wyżej, nie do ich komendy. I sumie nie mają chyba nic z tej kasy. Co do chęci to zależy od miasta, ja w małym żyje. Mi nigdy nie zwrócono uwagi za jazdę po chodniku, czy po pasach, czy bez świateł, odblasków, wszystkiego innego. U mnie czasem dzieciom zwrócą uwagę. Mówię o sytuacjach jak stoją na światłach i się przejedzie po pasach przed nimi, czy też stoi drogówka i się jedzie chodnikiem. Więc jestem prawie pewien, ze u mnie nikomu nie będzie chciało się mierzyć prędkości. Choć i może nie tylko o chęci się rozchodzi - mam w mieście w większości normalnych policjantów.ari4 pisze:Oj żebyś się nie zdziwił. Może im się nie chcieć, ale za to jaka łatwa kasa dla nich...nieprawdaż?
Edit: shit, to tylko o Sopocie, nie? Mam coś z dupą i głową, że zrozumiałem, że to na cały kraj.
Smigam tą ścieżką bardzo często i ze średnią 35km/h ( czasami 40 ) nie zamierzam zwalniać, bardzo często zdarza mi się przytrzeć kogoś barkiem i nie robię sobie z tego nic. Nie mogli wziąć przykładu z gdańska,gdzie miasto naprawdę zrobiło udogodnienia dla rowerzystów + masa nowych ścieżek itd...
Fakt faktem ta ścieżka jest naprawdę niebezpieczna,ale kurde odcinek od brzeźna do jelitkowa ma grubo ponad 5m szerokości i da się spokojnie wyprzedzać itd... poza tym taka szeroka ścieżka działa ludziom na wyobraźnie,nie wchodzą na nią itd... W sopocie nie ma miejsca więc uważam,że powinni zostawić scieżke gdzie jest tylko ją poszerzyć,a dla pieszych zrobić deptak na plaży. Miasto jest bogate,stać je. A nie sory,nie zrobią tego,bo przecież rowerzyści nie zatrzymają się w okoliczych barach i restauracjach.
Zaraz idę na rower pobić rekord prędkości ścieżki,może jest już fotoradar to pochwalę się zdjęciem.
Dodam do tego,że te "pierdolone" trójkołowce które są wielkości malucha jeżdzą po ścieżce w przód/w tył dzieciaki tym szaleją,nie umieją sterować,wpadają a ludzi,ale to my jesteśmy problemem. Wierzę w swoje umiejętności i ufam swoim hamulcom, nie będę tolerował takiego łgarstwa.
Fakt faktem ta ścieżka jest naprawdę niebezpieczna,ale kurde odcinek od brzeźna do jelitkowa ma grubo ponad 5m szerokości i da się spokojnie wyprzedzać itd... poza tym taka szeroka ścieżka działa ludziom na wyobraźnie,nie wchodzą na nią itd... W sopocie nie ma miejsca więc uważam,że powinni zostawić scieżke gdzie jest tylko ją poszerzyć,a dla pieszych zrobić deptak na plaży. Miasto jest bogate,stać je. A nie sory,nie zrobią tego,bo przecież rowerzyści nie zatrzymają się w okoliczych barach i restauracjach.
Zaraz idę na rower pobić rekord prędkości ścieżki,może jest już fotoradar to pochwalę się zdjęciem.
Dodam do tego,że te "pierdolone" trójkołowce które są wielkości malucha jeżdzą po ścieżce w przód/w tył dzieciaki tym szaleją,nie umieją sterować,wpadają a ludzi,ale to my jesteśmy problemem. Wierzę w swoje umiejętności i ufam swoim hamulcom, nie będę tolerował takiego łgarstwa.
Ride 4 Fun ! Biatch !
coś nie za wysokie te umiejętności skoro:freed pisze:Wierzę w swoje umiejętności i ufam swoim hamulcom
freed pisze:bardzo często zdarza mi się przytrzeć kogoś barkiem
Nie pomyślałeś że to właśnie przez takich "inteligentów" są takie ograniczenia wprowadzane ? Też jechałem tamtędy wiele razy i jakoś nigdy nie czułem potrzeby popierdalania tam zam ze średnią 35 km/h. Motocykliścii mieli kiedyś taką akcję "jeździj szybko tam gdzie wolno" może warto by przenieść to na grunt rowerowy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości