Sportowe autko do 15k

KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

piotrex pisze:bo na zachodzie nie robisz takich przebiegow po drogach lokalnych tylko po autostradach,co jest duzo mniej meczace.jedynie bywa nieco nudne.
Ale to jest żaden argument PRZECIWKO autu na gaz. Bo jak mówię da się dojechać dalej niż TYLKO na benzynie.
Spaced pisze:Dlatego mówie - gaz ma sens do miasta. Ale wszystko powyżej 1 zbiornika robi się w nim upierdliwe.
Więc to stwierdzenie to bzdura jest. Bo gaz nie wyklucza, ani tym bardziej nie ogranicza zasięgu auta w momencie gdy się skończy.
Z gówna bata nie ukręcisz.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

KubaLaPL pisze:Ale to jest żaden argument PRZECIWKO autu na gaz. Bo jak mówię da się dojechać dalej niż TYLKO na benzynie.
coz,dla Ciebie jako dla zwolennika gazu moze nie jest,dla mnie jako dla osoby ktora ma nieco inne podejscie (mialem auto na gaz,mam benzyne,jezdze dieslem) plus sporo jezdzi takie rozwiazanie nie ma sensu-po cholere mam montowac gaz i jezdzic na benzynie?jak mam takie cuda robic to mi sie bardziej oplaca dieslem jezdzic-srednia wyjdzie zapewne podobna,a mniej cudowania.

p.s. kumpel bedzie wkrotce gazowal 5.7 hemi-zobaczymy,moze to w jakis sposob wplynie na moje zdanie,choc jestem dosc sceptycznie nastawiony.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Dobra, ale nie zaczęliśmy tematu od krążownika szos, tylko od sportowego auta gdzie chcieliśmy mieć osiągi.
piotrex pisze:plus sporo jezdzi takie rozwiazanie nie ma sensu-po cholere mam montowac gaz i jezdzic na benzynie?
Tylko w wypadku gdy nie masz możliwości jej zatankowania.
piotrex pisze:jak mam takie cuda robic to mi sie bardziej oplaca dieslem jezdzic
Oczywiście, ze tak. Jednak używanie diesla w mieście, na małych przebiegach to zabójstwo dla niego. Sam teraz jak będę zmieniał auto to na jakieś berlingo z wpisem VAT-1 ale to głównie dlatego, ze od ceny ropy odejdzie mi 23% podatku VAT i 19% dochodowego. Wtedy to już w ogóle jazda dieslem jest bardzo tania.
Z gówna bata nie ukręcisz.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

KubaLaPL pisze:Jednak używanie diesla w mieście, na małych przebiegach to zabójstwo dla niego.
wydawalo mi sie,ze mowilismy o jezdzie w trasie nie o miescie-w miescie stacje lpg mam praktycznie wszedzie,nie to jest problemem.zreszta jazda na krotkich odcinkach dieselkiem jesli sie go uczciwie traktuje wcale go tak nie zazyna.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

KubaLaPL pisze:Ale to jest żaden argument PRZECIWKO autu na gaz. Bo jak mówię da się dojechać dalej niż TYLKO na benzynie.
Tylko wtedy wcale nie jest już tak tanio. Masz normalnej wielkosci auto na gaz typu passat czy nawet lanos i robisz 250km na zbiorniku. Jedziesz na tripa powiedzmy do monachium. Z wwa to 1200km. 800km robisz na benzynie? Diesel wyjdzie taniej i szybciej. Bo niestety 250km to częsty przystanek w trasie. Więc przestań jak zwykle filozofować bo robiłem takie trasy i ropniakiem i gazem i czystą bezyna. A ty z tego co mówisz autem poza granice kraju jeszcze nie wyjechałes.
piotrex pisze:p.s. kumpel bedzie wkrotce gazowal 5.7 hemi-zobaczymy,moze to w jakis sposob wplynie na moje zdanie,choc jestem dosc sceptycznie nastawiony.
Widziałem rama 1500 hemi w gazie ale wysiadł z niego taki człowiek, ze nie wiedziałem gdzie sie przetoczyć ze śmiechu. Załóż beret na Łukaszenke ;)
KubaLaPL pisze:Dobra, ale nie zaczęliśmy tematu od krążownika szos, tylko od sportowego auta gdzie chcieliśmy mieć osiągi.
Seicento jak nic.
piotrex pisze:wydawalo mi sie,ze mowilismy o jezdzie w trasie nie o miescie-w miescie stacje lpg mam praktycznie wszedzie,nie to jest problemem.zreszta jazda na krotkich odcinkach dieselkiem jesli sie go uczciwie traktuje wcale go tak nie zazyna.
Dokładnie w miescie LPG ma sens. Ogólnie do miasta to jedyny powód by posiadać auto to do zabawy. Przynajmniej w Wwa gdzie korki sprawiają, że sie czasu nie oszczędza.
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

piotrex pisze:zreszta jazda na krotkich odcinkach dieselkiem jesli sie go uczciwie traktuje wcale go tak nie zazyna.
2 lata ojcu wytrzymał 1,9 jtd w nowym, salonowym Doblo. Auto odpalane kilka-kilkanaście razy dziennie, przeloty max 10 km. W rok auto chyba zrobiło ok 8 kkm. Auto serwisowane na bieżąco, bo firmowe w dużym zakładzie, wiec nikt nigdy na serwisie nie oszczędzał.
Ja nie neguję tego, ze w obecnych czasach, przy tak udoskonalonych silnikach diesla, których jedyną wadą jest mała odporność na kiepskiej jakości paliwa, jest to najbardziej sensowny wybór jeśli mamy firmę i latamy w trasy. Jako osoba prywatna wolałbym, przy założeniu jazdy w 60-70% po Polsce jeździć autem z gazem. Bo wyjdzie taniej. nie ma bata, że nie.
Koszt założenia instalacji jest porównywalny do tego, co musimy dopłacić wybierając auto z silnikiem diesla.
Mam wielu znajomych z zagazowanymi V8 5.2l, V8 5,9l, HEMI 5,7l, R6 4.0 (sam takiego miałem przez pewien czas). Po prostu każdemu wychodzi to taniej. Co więcej przy takim silniku oszczędność jest znaczna.
Spaced, przez 800 km nie znajdziesz stacji z gazem? Bez jajec. Zakładając średnie spalanie 13 l LPG i przy normalnej wielkości aucie butla ok 45l to nie da 250 km tylko 350 km.
Czyli jadąc z pełną butlą trasę 1200 km robisz 350 km do granicy PL, tankujesz, znów robisz 350 km, (mamy 700) ale nie zaczynasz rozglądać się za stacją jak się skończy tylko powiedzmy po wyjechaniu 2/3 zbiornika, ok nie ma, jedziemy 200 km na benie (mamy 900) i jest stacja i tankujemy na 350 km. Jesteśmy na miejscu. Nie uwierzę, że przez 300 km nie znajdziesz stacji z gazem. Nie raz jeździliśmy czy do Francji czy do Chorwacji, czy do Włoch zagazowanym autem i problem był tylko w dojczlandii.
Z gówna bata nie ukręcisz.
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

piotrex pisze:kumpel bedzie wkrotce gazowal 5.7 hemi
Zwiąż go zanim zaszkodzi światu.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

KubaLaPL pisze:Koszt założenia instalacji jest porównywalny do tego, co musimy dopłacić wybierając auto z silnikiem diesla
A Britney jest dalej na topie. Witamy w 2012 roku.
KubaLaPL pisze:Spaced, przez 800 km nie znajdziesz stacji z gazem? Bez jajec. Zakładając średnie spalanie 13 l LPG i przy normalnej wielkości aucie butla ok 45l to nie da 250 km tylko 350 km.
Są kraje gdzie stacji z LPG praktycznie nie ma. W niemczech są ale też trzeba trafić i szukać. To jest zmeczenie dodatkowe.

A te twoje 350km wyssane z palca jest. Mówie o praktyce. 300km zdarzało się. 350 wyjątkowe sytuacje. Nie mówie o moim prowadzeniu ale też kumpli. Lekka stopa, równo 120-130. 200-300 to jest realny przedział ale mówie zależnie od auta i obłożenia, w tripy jedzie się czesto jednak na 4 rowery i 4 osoby, rowery dorzucaja spalania, osoby + bagaż też.
KubaLaPL pisze:Czyli jadąc z pełną butlą trasę 1200 km robisz 350 km do granicy PL, tankujesz, znów robisz 350 km, (mamy 700)
Na polskich drogach płynna jazda? haha. Nie bedzie 350km.
KubaLaPL pisze: ale nie zaczynasz rozglądać się za stacją jak się skończy tylko powiedzmy po wyjechaniu 2/3 zbiornika, ok nie ma, jedziemy 200 km na benie (mamy 900) i jest stacja i tankujemy na 350 km. Jesteśmy na miejscu. Nie uwierzę, że przez 300 km nie znajdziesz stacji z gazem. Nie raz jeździliśmy czy do Francji czy do Chorwacji, czy do Włoch zagazowanym autem i problem był tylko w dojczlandii.
Jeżdze za granice kilka (8-10) razy do roku i akurat w niemczech masz najmniejszy problem. Nie wiem skąd masz te teorie ale tak jak jeszcze do niedawna o rowerach teoretyzowałes teraz masz jakies mega optymistyczne wizje spalania. Sorry 350km na baku raz mi się zdarzyło jak siedziałem w aucie, nie jak prowadziłem. Raz na ile w trasie? 10tripów po kilka tys w obie strony?
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

EZrider pisze:Zwiąż go zanim zaszkodzi światu.
Logiczny argument?
Zróbmy szybką kalkulację.
1200 km, Vśr 100 km/h, tankowanie = 15 minut postoju.
Czyli jazdy jest 12 godzin. Na benzynie/ropie tankujemy 2 razy żeby dojechać to jest 12,5h
Na gazie powiedzmy że 4-5 razy czyli 13-13,2h. Czy serio to 30 minut Cię zbawi na takiej trasie??? Wjedziesz w jeden korek i będziesz jechał dłużej. Argument z czasem uważam za mega durny. A teraz policzmy koszta. Ropniak: 7l ON, 5,66 zł/l
Benzyniak 8l PB, 5,65 zł/l
Gaz: 11l LPG, 2,64 zł/l
7*5,66*12=475 zł
8*5,65*12=542 zł
11*2,64*9+8*5,65*3=396 zł.
Czyli kosztem 30 minut oszczędzamy 80 zł. Chciałbym tyle zarabiać.
Generalnie LPG nie opłaca się ludziom:
1) Mającym firmę.
2) Robiącym małe przebiegi (mniej niż 5km za jednym razem).
3) Ludziom jeżdżącym w trasy poza granicę PL.

350 km nie jest wyssane z palca tylko BANALNE obliczenie. Pojemność butli*0,8/średnie spalanie. Jak montujecie malutkie butle to ja się nie dziwię.
I oczywiście, ze auta z silnikiem diesla są droższe w zakupie. W przeciągu roku przez moją najbliższą rodzinę przewinęło się kilka aut i co nieco o tym wiem.
I nie wiem, skoro patrzenie czy na stacji jest LPG, którą akurat mijasz jest takie męczące, to nie rozumiem jak możesz przejechać kilkaset km bez sekundy odpoczynku :shock: .
Płynna jazda po PL? Żaden problem. W tym rok 4 razy na mazurach, 3 razy nad morzem, 2 razy w górach, raz Wrocław, raz Chorzów. Nie jest źle. Dzisiaj 400 km w 4h45min seicentem bez zbytniej spiny. Przypominam, że mamy powroty po 1.11 i ruch był, jechałem przez rozje**** Włocławek...
Z gówna bata nie ukręcisz.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

KubaLaPL pisze:1200 km, Vśr 100 km/h, tankowanie = 15 minut postoju.Czyli jazdy jest 12 godzin. Na benzynie/ropie tankujemy 2 razy żeby dojechać to jest 12,5hNa gazie powiedzmy że 4-5 razy czyli 13-13,2h. Czy serio to 30 minut Cię zbawi na takiej trasie???
Sorry ale jak już stajesz to cała ekipa zaczyna się krecić, papieros i co tam się da. Do tego konwerter musisz wziąc ze stacji w niemczech i masz 20-30 minut. Do tego Nie 4-5 razy, a 5-6 razy. Uśrednijmy. 20 minut tankowanie i 6 razy tankujesz. To 120 minut. Benzyna - 2 tankowania po 40 minut. To 80 minut różnicy. Jak doliczysz spowalnianie i japenie sie na każda stacje czy jest gaz, wjezdzanie na stacje i ogarnianie czy jest gaz to doliczyć mozesz spokojnie jeszcze 10-20 minut. Masz ponad 1.5h ekstra na trasie do

Monachium. Do francji masz 2.5h. To nie jest mało.
KubaLaPL pisze: A teraz policzmy koszta. Ropniak: 7l ON

ahahahahahahahaha
KubaLaPL pisze:Benzyniak 8l PB, 5,65 zł/l
ahahahahahahaahaha
KubaLaPL pisze:Gaz: 11l LPG, 2,64 zł/l
ahahahahahahahahah
KubaLaPL pisze:350 km nie jest wyssane z palca tylko BANALNE obliczenie. Pojemność butli*0,8/średnie spalanie. Jak montujecie malutkie butle to ja się nie dziwię.
Mówie ile realnie wychodziło mi od tankowania do tankowania. Nie ile wyszło ci na kartce papieru. Butla duża.


Ale ogólnie koloryzujesz ostro na korzyć LPG. 8L benzyniak? Nawet paliwożerny Civic w Vteku nie palił mi w trasie 8l. wyszło 7l.

Diesel 7L ? Upadłes na głowe kilka razy jako dziecko? W trasie 7l w dieslu? 2.2 litra, wielkie ciężkie mondeo robi 5.5-6l. Nieareodynamiczne Berlingo podobnie. 6-6.5l robi 3.0 vectra chipowana. Co robi 7L? 4 litrowe audi? A nie sorry to tez nie robi tyle jak nie masz na mysli Q7. To co masz na mysli? Nie jezdziłeś w dalekie trasy ale fajnie powysysac sobie z palca info bo gaz jest ole. Przestań wciskać ideologie. Ja rozumiem stosowanie gazu, nie mam nic przeciwko ale do miasta, ew. do Polski.
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Dobra, przesadziłem. Ale ze wszystkimi wartościami o ok 2 litry, tak z dupy pisałem w sumie bardziej patrząc na spalanie w mieście moich samochodów. Tak samo i 2 litrowy avensis z tego co czytam w necie nie pali gazu 11 tylko 8,5 w trasie, więc kwoty są zbyt duże, ale proporcja zachowana.
Spaced pisze:Butla duża.
Średnie spalanie nie jest z kartki papieru.
Spaced pisze: ogarnianie czy jest gaz to doliczyć mozesz spokojnie jeszcze 10-20 minut.
Patrzysz na cennik 20 minut? Co tam, za granicą filmy puszczaja na tych stojakach czy co? 2-3 minuty góra.
Z gówna bata nie ukręcisz.
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Spaced pisze:A te twoje 350km wyssane z palca jest
Nie. Jest normalną wartością. Im lepsza instalacja tym więcej przejedziesz.
Mój wóz na pusto pali 8,5l gazu w trasie więc na butli do której mieści mi się 36l przejedzie raptem 420km. Pełny cały kufer + 2 osoby + jakieś śmieci na miejscu kolejnej osoby spalanie rośnie do 10l na czystej trasie, albo do 11 na krętych drogach z niewielkimi postojami(po mazurach się kręciliśmy z miejsca na miejsce).
Butla 36l pozwala spokojnie zrobić 350km. W kole. jedyna wada? Zapas zawala miejsce w bagażniku.
Też nie potrafię zrozumieć argumentu o długich postojach. Staliśmy max 20 minut z paleniem kumpli(bo w wozie im nie pozwalałem). Po prostu ja tankowałem, a oni szli zapalić. Zapłaciłem to już właściwie kończyli. Jeszcze walnięcie 1000km po autostradzie uważam za kiepski pomysł. Wolę już jeździć po naszych drogach. Może będę bardziej zmęczony jak dojadę ale przynajmniej nie zasnę za kierownicą z nudów.

Jedyne dwa argumenty za niestosowaniem LPG to brak stacji oraz to że silnik może nie lubić gazu(vide k-jetronic czy jakieś dodatkowe smarowania zaworów).

Poza tym ten temat chyba trzeba podzielić.

Jeśli ten kumpel od gazowania 5.7 ma ten silnik na wtrysku elektronicznym to może i jest sens bo IV generacja wejdzie. Jak nie ma to będzie musiał wkładać palnik w dolot. Spadek mocy będzie zauważalny.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

KubaLaPL pisze:Generalnie LPG nie opłaca się ludziom:
1) Mającym firmę.
2) Robiącym małe przebiegi (mniej niż 5km za jednym razem).
3) Ludziom jeżdżącym w trasy poza granicę PL.
dodaj punkt 4) ktorzy robia srednia na trasie wyzsza niz 100-110km/h.

robiac srednia ok 135-140km/h mam spalanie 7,5-8l w dieslu.podnoszac srednia przy gazie musialbym stawac co 250km?jak dla mnie wysoce irytujace..
generalnie mysle,ze kwestie gaz vs reszta swiata mozna zamknac,bo prawda jest taka,ze kazdy uzywa samochodu w nieco inny sposob i kazdy ma swoje doswiadczenia i swoje zdanie na ten temat.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Lord_92
Posty: 282
Rejestracja: 08.01.2011 13:52:16
Lokalizacja: Brzesko
Kontakt:

Post autor: Lord_92 »

Dokładnie... Kwestia gazu jest i zawsze będzie sporna, użytkownicy instalacji nie dadzą sobie wmówić najmniejszej złej rzeczy, co prowadzi do ciągnięcia tego tematu w nieskończoność. Każdy jeździ jak chce, jak po prostu lubi. Ps. Co do gazu na trasach, to często się zdarza, że LPG po prostu nie ma bezpośrednio przy autostradzie, tylko trzeba trochę zjechać na bok. Oczywiście istnieje wiele krajów, w których napotkanie stacji LPG wiąże się z wielkim szczęściem, albo gaz nie jest dostępny dla normalnych użytkowników, dodatkowo różne końcówki włoska, bayonet, ACME, euro... itp. Nie neguje tego każdy robi jak uważa. Pamiętajmy jednak, że tylko u nas jest tak spopularyzowany LPG w Europie i nigdzie indziej nie jest on tak łatwo dostępny jak u nas. Diesel na trasy wydaje się najlepszy, ale kupowanie diesla do miasta to taki trochę średni pomysł według mnie, bo szczerze przyznając się, kto myśli o przeczekaniu czasu(30-60 s przed wyłączeniem, albo przed ruszeniem?) aż obroty turbiny spadną lub wzrosną do racjonalnych wartości żeby nie zaszkodzić samochodowi? Zapewne mało kto. Tak zapewne myślałem, że jak pojawi się wątek o gazie wskazany przez autora, to rozgorzeje dyskusja :) To jest moja opinia, ale jak na nasz wspaniały(...) kraj znajdzie się milion odmiennych zdań na temat kuchenek.
facebook.com/AntidoteBikepark
kontakt@antidotebikepark.pl
kuklis
Posty: 477
Rejestracja: 07.03.2011 18:39:24
Kontakt:

Post autor: kuklis »

Skończcie już te bitwy gaz vs benzyna vs diesel bo to się nigdy nie skończy. Tak samo jak 888 vs boxxer. Każdy chwali to co ma. Ja mam diesla i następnym autem też będzie diesel. Jeżdżę tylko miasto po 700 - 800 km miesięcznie i od 3 lat nic silnikowi się nie dzieje. Ważne aby auto przepalać na obrotach co jakiś czas i
Lord_92 pisze:przeczekaniu czasu(30-60 s przed wyłączeniem, albo przed ruszeniem
Ja bym Ci polecił np. Seat Ibiza 1.9 TDI 130 km i program dać na 160-170 km. Jeździsz mocnym autem palącym 7 l/ 100km.
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Mi mały benzyniak +/-100 koni niezbyt doprężony który sporo leje w gary pali 5l na trasie.
Reto
Posty: 140
Rejestracja: 21.07.2012 19:42:34
Kontakt:

Post autor: Reto »

Sugerowałbym zakończenie rozważań o tym czy gaz ma sens itd. a zaczął pomagać koledze w poszukiwaniu bryki.
mysticar
Posty: 744
Rejestracja: 18.05.2007 00:12:20
Lokalizacja: Zamość/Rzeszów
Kontakt:

Post autor: mysticar »

EZrider pisze:Mi mały benzyniak +/-100 koni niezbyt doprężony który sporo leje w gary pali 5l na trasie.
a mi mały benzyniak 90 koni też tyle weźmie benzy w trasie, ale wolę jednak na gazie jechać kiedy w 2 osoby+ 2 rowery w środku i cały tył bagaży spali 7,5l LPG. Wychodzi dużo taniej.
ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej...
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

To coś kiepsko Ci pali bo mojego zalewa nieco. Albo masz ciężką budę.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość