Może krem przeciwzmarszczkowy? Golenie Ci się wygładzą .
A tak na poważnie, to ja niedawno używałem najzwyklejszy krem Nivea. Amorek chodzi jak w maśle.
Ogólnie już zapomniałem o problemie, ale pomimo upływu czasu dosyć napiszę, może komuś się to przyda. Przyczyną była tylko i wyłącznie wazelina. Na razie nie zastosowałem żadnego smarowania, opierając się tylko o otw. kąpiel olejową i chodzi jak szwajcarski zegarek .
Może i tak, ale zaraz przed serwisem był problem, a zaraz po już nie ma? Teraz już i tak nie jeżdżę tyle, a amor i tak jest już dojechany (ma 9 lat), więc sobie daruję. Na przyszły sezon nawale masła od RSa
Na razie już kombinować nie będę, dla mnie pracuje wyśmienicie, z tego co wiem to z otw. kąpielą olejową dodatkowe smarowanie międzyuszczelkowe jest opcjonalne. W sumie to nie na samym oleju się to ślizga, bo przed i po każdej jeździe aplikuję brunoxa. Na przyszły sezon zainwestuję w to ppl-1, bo już niejedną pozytywna opinię faktycznie o tym produkcie słyszałem
Uszczelki kurzowe ani trochę nie trzymają niczego ze środka. Smar też wyłazi na golenie, powodując oblepianie się goleni. Z ciekawości dałem smar u siebie. Wyrzygał go amor w kilkunastu ugięciach i praktycznie nic nie zostało. Dobrze że w domu a nie w pyle.
Od paru lat zalewam amory tylko olejem i nic się złego nie dzieje. Nic się nie wyciera, nic nie psuje. A próby używania smaru tylko mnie utwierdzają w wyborze. Wg mnie nie bez przyczyny w najtańszych amorach pchają smar zamiast oleju bo faktycznie jest tańszy.