Cześć. Mam pytanie głównie do użytkowników Giant Glory zarówno DH i FR, czy faktycznie tak często zdarza się trzeć korbami po podłożu w wypadku tych ram? Słyszałem, że się to zdarza ale chciałbym ewentualnych opinii od szerszego grona użytkowników
Z góry dzięki !
Zależy od ustawienia zawiechy i tego gdzie dokręcasz
teraz większośc ram ma nisko suport więc, trzeba dość precyzyjnie dobierać momenty gdzie się korbi Tyle w temacie.
Miałem glorkę, teraz smigam na antidote ktory ma jeszcze niżej suport. I jakoś nie dostrzegam problemów, kwestia tego co napisałem wyżej
Napisz jeszcze o jakich rocznikach mówimy.
Tak jak napisał off_road Taka jest tendencja rynku i producenci postawili na niskie ramy.
Co do zahaczania o ziemie to kwestia przyzwyczajenia do geometrii ramy.
Tak jak mówili poprzednicy ;P jak źle dokręcisz to haczy. Mi się raz zdarzyło tak, że nawet poczułem ale to tylko i wyłącznie moja wina. Ogólnie jest dużo ram które mają nisko suport. Jak się przyzwyczaisz i wyczujesz rower to na pewno nie będzie Ci to sprawiać problemu.
Mi się na glorce bardzo fajnie jeździ ;> A ogólnie wole niskie ramki
Ludzie robią wielke halo z walniecia korbą o ziemie czasem. Zdarza się to każdemu ale tak na prawde trzeba umieć pedałować. Każdy kto zaczynał od xc gdzie kreci się dużo częsciej umie wybierać miejsca do pedałowania ale nawet jak zahaczysz to tak długo jak nie zrzuci z roweru to jaki to problem? Aż tak sie o korby martwisz? Rama z niskim pakietem prowadzi się lepiej, wysoki pakiet psuje rame tylko po to by paru nieogarnietym osobom pomóc.
A co do samej glorii - jest wysoka. Dla mnie nawet troche za bardzo.
Gee Atherton pisze:ja miałem glorke dh 2009 i nie tarła mi korba wogóle nigdy,