[bartolini94] NS Society + Marzocchi Z150 SL

[Gość]

Rama: NS Society, Size M
Widelec: Marzocchi Z150 SL

Kierownica: Trialtech sport riser 740 mm
Mostek: Truvativ hussefelt 60 mm
Gripy: Sunline twisted
Barendy: Sunline
Stery: Echo TR

Siodło: WTB Pure test ride version
Sztyca: Ritchey Comp/Ell gallo
Zacisk: no name

Korby: Sugino zeneth
Support: kinex, kwadrat
Zębatka: Truvativ, stal, 32z
Łańcuch: connex 9sg + spinka sram
Pedały: Crank bros mallet c

Napinacz: butelka patent
Przerzutki: Sram x.7
Manetki: sram X.7 9 speed
Kaseta: Sram PG-970

Koło przód:
Obręcz: Dartmoor Raider 32h, 26 cali
Szprychy: Sapim niecieniowane
Piasta: Novatec 711 sb
Opona: WTB Weirwolf 2.1
Dętka: Co popadnie

Koło tył:
Obręcz: Dartmoor Raider 32h, 26 cali
Szprychy: Sapim niecieniowane
Piasta: Novatec 712 sb
Opona: Co popadnie, (wtb motoraptor 2.14/kenda nevegal 2.1/maxxis larsen 2.35 2 ply) Zakładane zależnie od wyjazdu
Dętka: Co popadnie

Hamulec przód, klamka: Avid BB5, klamka FR5
Hamulec tył, klamka: Avid BB5, klamka SD7

Waga: ok 12,5 kg





A tu w akcji (ścianka na Lackowej)

[MUSZEL]

niezły napinacz

[Michal9999]

niezły napinacz

Dokladnie!! Ale nie ma on jakis skutkow ubocznych dla lancucha?

[Gość]

Napinacz jest całkowicie nieszkodliwy dla łańcucha, w końcu to tylko plastik

Zaszło ostatnio kilka zmian, mianowicie:
- amor, zamiast Z1 jest all mountain 1 z 2006
- pedały CB mallet c
- sztyca teleskopowa el gallo
- łańcuch - złoty connex 9sg (jutro ma przyjść )

Troszkę rowerek przytył, ale i uniwersalność wzrosła

[juraski]

niezły napinacz

ważne że spełnia swoją powinność

[Gość]

Up, nowe fotki w pierwszym poście

[dr_Oetker]

Ciekawy sprzęt Jak się sprawuje AM1? Jest wystarczająco sztywny z 9mm osią?

Pozdrawiam!

[off_road]

Łańcuch taki złoty czy zardzewiały? ;>

[Gość]

Łańcuch złoty tyle, że kupiłem go jako używkę, i trochę już jest powycierany.

Co do AM1 to do zastosowań xc/all mountain może być, natomiast do górskiego enduro się nie nadaje. Przy czym wiotkość czuć głównie przy hamowaniu.

[Gość]

Od paru tygodni jest już inny amor, tym razem powietrzny Z150. I tym razem raczej zostanie u mnie na dłużej, bo jego praca rzuca na kolana