Znakowanie rowerów- czy warto?

ma29r
Posty: 9
Rejestracja: 27.12.2012 21:05:09
Kontakt:

Znakowanie rowerów- czy warto?

Post autor: ma29r »

Co sądzicie o znakowaniu rowerów przez straż miejską/ policję? Jak się to odbywa? Bo w sumie czytam i są dwie sprzeczne informacje- albo flamaster widzialny w UV (czyli chyba żadne zabezpieczenie) albo dodatkowy numer ramy nabity (a więc uszkodzenie lakieru). Warto? Mnie trochę ciągnie ze względu na to że wydają "certyfikat własności" i robią zdjęcia. (w razie odnalezienia po kradzieży pewno to ułatwia dotarcie do właściciela, w razie kradzieży jest przynajmniej z czym na policję iść;).
frango
Posty: 2162
Rejestracja: 21.04.2004 00:16:45
Lokalizacja: w-wa
Kontakt:

Post autor: frango »

Wałkowane milion razy :|
Nie, nie warto uszkadzać lakieru i dziergać żywego metalu.
Rama ma już jeden, głęboko naniesiony, przed malowaniem numer.
Spisz go. Schowaj, nie zapomnij gdzie.
Jeśli ukradną Ci kiedyś rower i się odnajdzie, to wystarczy, że pofatygujesz się na policję z książką gwarancyjną.
pozdro

frango
proban
Posty: 187
Rejestracja: 10.12.2012 18:56:49
Kontakt:

Post autor: proban »

A jeżeli kupił ramę używaną i nie ma książeczki gwarancyjnej ?
SegatiV
Posty: 3016
Rejestracja: 08.09.2005 14:43:17
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: SegatiV »

To możesz zostać posunięty do odpowiedzialności jako paser - brzmi śmiesznie, ale nawet jak przez allegro kupisz (tzn. "legalnie", to tak może być.
frango
Posty: 2162
Rejestracja: 21.04.2004 00:16:45
Lokalizacja: w-wa
Kontakt:

Post autor: frango »

proban pisze:A jeżeli kupił ramę używaną i nie ma książeczki gwarancyjnej ?
To niech namówi tych mądrali z policji, by mu wystawili "certyfikat" na podstawie istniejących już numerów na ramie. Przy czym, pewnie będzie musiał podstawić umowę kupna sprzedaży, jako dowód, że nabył ramę zgodnie z prawem. A taka umowa jest opodatkowana, a co za tym idzie, raczej nikt jej nie podpisuje, poza sprzedażą/kupnem sprzętu zmechanizowanego... i tu błędne koło się zamyka...

Pilnować rowerów, a nie liczyć na to, że flamaster lub grawerowanie da jakaś ochronę 8-)
pozdro

frango
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

frango pisze: raczej nikt jej nie podpisuje, poza sprzedażą/kupnem sprzętu zmechanizowanego
I to jest zabawne - auto za 2000zł - umowa. Rower za 7000 - z ręki do ręki. :P Tak wiem że do rejestracji trzeba umowy jakiejś.
Inna sprawa - zdjęliby podatek z tego(nie wiem jakim prawem nałożony) to tyle problemów by się rozwiązało.
FRmaniak
Posty: 2125
Rejestracja: 15.08.2011 19:24:23
Lokalizacja: ŁDZ/Lutomiersk
Kontakt:

Post autor: FRmaniak »

Szczerze mówiąc to jak ja miałbym jakiś bardzo drogi rower to pierwsze co bym zrobił to zainwestowałbym w jakiś mały nadajniczek gps czy coś takiego, nie wiem czy wgl jest taka możliwość ale wydaje mi się że to nie byłby problem. Wrzuciłbym do ramy i już. Z takim czymś to nie problem znaleźć rower pewnie

EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

SegatiV pisze:To możesz zostać posunięty
Że so?

Tylko na własną rękę się zabezpieczaj, co najlepiej zrobić poprzez nie zdejmowanie dupy z roweru, a jak już to nie odchodzenie od niego dalej niż na jeden krok i długość ręki.
ma29r
Posty: 9
Rejestracja: 27.12.2012 21:05:09
Kontakt:

Post autor: ma29r »

O pilnowaniu to sobie można mówić.... w sezonie w piwnicy mam 3 rowery, w sumie warte z 8000. Na zimę staram się jakoś jeden w pracy zostawiać, jeden u rodziców ale sądzę że jak mnie jakiś złodziejaszek przypilnuje nas czym jeżdżę to może być problem.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

SegatiV pisze:To możesz zostać posunięty do odpowiedzialności jako paser - brzmi śmiesznie, ale nawet jak przez allegro kupisz (tzn. "legalnie", to tak może być
pociagniety nie posuniety i nie mozesz jesli jestes w stanie wykazac ze rower kupiles w dobrej wierze,a zakup przez allegro np w drodze licytacji jak najbardziej pod to podpada.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
JakubRudy
Posty: 289
Rejestracja: 22.07.2012 20:12:16
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: JakubRudy »

Zacznijmy od tego że podczas kupna przedmiotu na allegro automatycznie zawierana jest umowa kupna-sprzedaży poprzez allegro pomiędzy kupującym i sprzedającym (akceptując warunki allegro się na to zgadzamy).

Kolejny fakt - Umowa ustna o sprzedaży również istnieje i taką zawieramy nie kupując poprzez allegro ani w sklepie, jednakże sprzedający zobowiązany jest opłacić podatek od sprzedaży więc to on może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Tak nawiasem - Gdy kupujesz precla, nie dostajesz paragonu, więc wychodziło by na to że nie jest on legalnie rzecz biorąc twój...
Coś nie pasuje ? :roll:

Nie trzeba zawierać umowy kupno-sprzedaż pisemnie.
Wbrew pozorom wymaga się tego tylko do kilku rzeczy dostępnych na rynku wtórnym / pierwotnym.

Więc...
Po prostu kolego bierzesz rower, dowód i idziesz go znakować. Jako że nie ma go w rejestrze, i nie jest zgłoszona kradzież takowego sprzętu po prostu Ci go rejestrują. Rejestracja również nie trwa jednego dnia, ponieważ wcześniej sprawdzają czy dany rower nie jest kradziony.
Rower:
http://tiny.pl/q97gw - pinkbike
Sell:
http://tiny.pl/h4vx4 - allegro
frango
Posty: 2162
Rejestracja: 21.04.2004 00:16:45
Lokalizacja: w-wa
Kontakt:

Post autor: frango »

Ale umowa kupna-sprzedaży, nawet jeśli ustna jest pełnoprawna, to na co nam ona, jeśli przyjdzie do odzyskiwania znalezionego przez policję roweru?
Czy wtedy, trzeba przyciągnąć za rękaw na posterunek poprzedniego właściciela, który z jedną ręką na biblii a drugą w górze, przysięgnie na grób matki, że tak, sprzedał ten oto rower (ramę??) osobie, która ubiega się o zwrot z "magazynów" policji?

Absurd.

Po pierwsze pilnować roweru, a nie wymyślać, co by było gdyby. A niszczenie lakieru i grawerowanie ramy to mierny pomysł.
pozdro

frango
oned270
Posty: 10
Rejestracja: 28.12.2012 01:04:54
Kontakt:

Post autor: oned270 »

albo składać z unikatowych części i liczyć że złodziejem okaże się totalny młot który puści go w tym samym mieście. wspominam o takim czymś ponieważ mieszkam w 60tys. miescie i pewnego razu ukradli koledze mongoose'a i po okolo 2 miesiacach kiedy juz calkiem stracil wiare, calkiem przypadkiem zauwazylem na ulicy goscia na identycznym rowerze. dogonilem go, zatrzymalem i zapytalem gdzie kupil ten rower a on do mnie ze na bazarze... :mrgreen: :mrgreen:
zadzwonilem do kolegi nie upewniajac sie nawet czy to jego i powiedzialem ze znalazlem jego rower, po 10 minutach przyjechal z dokumentami, łepek wystraszony bo nie wie co sie dzieje mowi ze na policje zadzwoni a ja mu mowie ze jak chce do sądu jako podejrzany to prosze bardzo. zadzwonil po tatusia ktory okazal sie totalnym gburem i zaczal sie jeszcze do mnie rzucac jak przyjechal, powiedzialem mu tylko czy wie co to paser bo w sumie to on kupił. podsumowujac znalazlem kolegi rowerek po 2 miesiacach strasznie zaniedbany ale przynajmniej jest. polecam pokazywac swoje rowery na forach internetowych bo to zwiekszy szanse odnalezienia nawet jak rower wyjedzie z danej czesci polski.
przepraszam za bledy i jezeli jest cos niezrozumiale ale spiesze sie :)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości