FORUM DH-zone.com

Murek 1,5m sięga wam do klaty, rower przypominający XC ze sterówką 1i18 cala spokojnie to wytrzyma.

Powiem Ci, że całkiem niezłą miałeś psychę jak na takie początki. Próbuję sobie wyobrazić takiego dropa 1,5m - mając jakieś 170cm, sięgałby mi on gdzieś do brody. Przecież to w cholerę wysoko jeśli nie masz trialowej techniki, a na takim rowerze nawet nie masz miejsca między nogami na dobrą amortyzację... Jajkami się na siodło nie nadziałeś? Ja robiąc bunnego na połowę tej wysokości schodzę dupą na wysokość koła przy lądowaniu żeby nie było mega jebnięcia.

Skoro skacząc z tego na nogi nic nie odczujesz to tym bardziej nie odczujesz tego na rowerze.

Nie zauważyłeś różnicy że skacząc na nogi masz kupę miejsca na ich ugięcie? podobnie wylądujesz może na BMXie, ale nie XC czy markeciaku...

Dać to się da nawet na szosie:
http://www.youtube.com/watch?v=7ZmJtYaUTa0
Ale TROSZKĘ skilla trzeba mieć

Oczywiście że skok z 1,5m to żaden wyczyn. Bo jeśli jest lądowanie to faktycznie nie problem, a jeśli na płasko to sensu nie widzę chyba że trialujesz.

Moim zdaniem nie ma co porównywać skakania na nogi do skakania na rowerze. Do chodzenia i jakiegoś tam skakania jesteśmy przyzwyczajenie i nauczenie od maleńkości i mamy to opanowane na tyle że skacząc nawet z 3 metrów na nogi najwyżej się wyjebiesz na ryj i będzie spoko. Gorzej jest z rowerem bo wtedy jest o wiele więcej możliwości spierdolenia lotu. Na oba koła źle, na przód też raczej źle, za mało na tył to tak ci przodem o ziemię jebnie że ręce będziesz miał na kolanach, a twarz na mostku. Dlatego pisanie że skakanie na płasko z 1,5m jest spoko, jest co najmniej ********. Do skakania na płasko trzeba mieć trialową technikę, a nie latać jak wór kartofli (albo jak początkujący).

A po za tym to skoro markeciak wytrzyma takie altanie to czemu stal jest chujowa, rowery xprota są *******. Skoro kompletnie nie przemyślany marketowiec nadaje się do latania dropów na płasko to składak nada się do enduro a to: http://www.euro-med.com.pl/files/wozek- ... -ideal.jpg powinno nadać się do XC.

Bogumił - zaczynam coraz bardziej podejrzewać ze jesteś trolem.

Bogumil pisze:Nie do niczego nikogo nie namawiam i też uważam że skok z 1,5m to żaden wyczyn i to napisałem bo robiłem takie rzeczy rowerem do XC gdy uczyłem się jeździć.
I też jestem zdania że to żadna frajda skakać na płaskie.

W takim razie przepraszam i zwracam honor.
Cieszę się, że udało nam się osiągnąć konsensus!

Bogumil pisze:NO PAIN NO GAME

Chcecie mieć 100% gwarancje bezpieczeństwa to idziecie grać w piłkę.

Ahahahaa Nawet przysłowia poprawnie nie umiesz napisać. To chyba podsumowywuje jak można Twoje posty traktowac.

A gwarancja bezpieczeństwa, a głupie niebezpieczne odruchy to 2 rózne sprawy. Skok ze spadochronem tez nie jest bezpieczny ale to nie znaczy, że można to robić na dziurawym, przeciez komuś na pewno się udało i no pejn no gejm.

Ahahahaa Nawet przysłowia poprawnie nie umiesz napisać. To chyba podsumowywuje jak można Twoje posty traktowac.

To już jest trochę dziecinny post, sam też tak często mówiłem mając w dupie że w piosence Scorpionsi śpiewają inaczej

LEAVE BOGUŚ ALOOONEE!!!!!!!!!!!!!!!

brooce pisze:

Ahahahaa Nawet przysłowia poprawnie nie umiesz napisać. To chyba podsumowywuje jak można Twoje posty traktowac.

To już jest trochę dziecinny post, sam też tak często mówiłem mając w dupie że w piosence Scorpionsi śpiewają inaczej

LEAVE BOGUŚ ALOOONEE!!!!!!!!!!!!!!!

Po prostu ten człowiek wszystko od prostych do trudnych rzeczy wszystko mówi na opak.

A tekst jak sie zna jezyk jest nielogiczny w wersji Bogusia. Równie dobrze można stwierdzić, że w War Pigs Ozzy spiewa "O Lodzie!" . Chociaż kto wie, może miał miły poranek z jakąś Polką.

Bogumil pisze:NO PAIN NO GAME

Chcecie mieć 100% gwarancje bezpieczeństwa to idziecie grać w piłkę.

Jak to?! Przecież DH/FR i tym podobne sporty są przecież bardzo bezpieczne

djwiocha 1,5m to nie jest wysoko.
oczywiście że na samym początku skakałem z 0,5m dopiero później zdarzyło się latać jakieś 1,5m.
Stal jest gorsza od stopów aluminium bo ma gorszy stosunek wytrzymałości do gęstości co możesz sobie przeliczyć i matematyki nie oszukasz.
Nawet jak źle obrobisz aluminium a w ramie stalowej uzyskasz idealną wytrzymałość w spoinach to rama stalowa i tak będzie o ok 10% słabsza.
Stal jest wytrzymalsza ale jest cholernie ciężka dlatego stosuje się grube rury ze stopów aluminium co w efekcie daje dużo większą wytrzymałość i mniejszą wagę.
Dlatego żadna rama do DH/FR nie jest ze stali, i coraz więcej streetówek jest z alu.
Mój Marciniak był ze stopu aluminium i ważył z 18 kg.

Ale nie każe nikomu latać na markeciaku bo markeciaki są różne i przytoczyłem ten przykład tylko po to żeby uświadomić niektórym że 1,5m to żaden wyczyn.
A tak po za tym to nie widzę sensu latania na płaskie i nie widzę w tym żadnej frajdy.

Jeżeli chodzi o niebezpieczeństwa w tym sporcie to więcej ludzi zginęło na prostej drodze niż w DH/FR.
Oczywiście najgorzej jest jak się zaczyna jeździć i wtedy można się zabić lub zostać kaleką ale gdy nabiera się doświadczenia i umiejętności to z najgorszych gleb z reguły wychodzi się z otarciami lub drobnym złamaniem.

Borze widzisz a nie grzmisz...
Z chęcią zobaczę Twoje obliczenia, z których Ci wyszło, że rama stalowa będzie 10% słabsza.
Logicznym jest, że z dwóch identycznych ram, kiedy jedna jest ze stopu aluminium a druga ze stali, ta druga będzie mocniejsza.
Oczywiście da się zrobić ramę aluminiową, która będzie lżejsza i mocniejsza od jej stalowego odpowiednika ale to nie będzie ta sama rama! Dlatego Twoje porównanie jest o dupę rozbić

Wiecie, można wszystko jak się chce i polecieć raz czy 2 można, ale po pewnej liczbie takich skoków po prostu poczujesz jaki smak ma twój mostek i latanie na markeciakach chyba dobrze opisuje ten filmik. http://www.pinkbike.com/video/261369

Sokół ty nie rozumiesz nawet czym jest naprężenie.
Naprężenie = siła/pole przekroju.
Stal zniesie większe naprężenia ale nie uwzględniasz wagi tego materiału.
Litr duralu waży ok 2,7kg a litr stali ok 7,8 kg.
350MPa/2,7 = 600MPa/7,8 ????
129 = 77 ????
a są durale które mają 500MPa i więcej a w stalowej ramie 600MPa nie uzyskasz w strefie wpływu ciepła, a w duralu całą rama jest przesycona i sparzona.
Dlatego żadna rama typu DEMO itd nie jest ze stali.
Po za tym to nie jest temat o stali więc raczej nie powinniśmy tu o tym pisać.

Jeżeli chodzi o marketówki to zawsze się od nich zaczyna.
Kto od razu kupił rower do DH i zaczął latać?
Zawsze jest tak że jeździ sie po górkach i skacze po nierównościach nawet nei wiedząc że taki sport jak downhill istnieje.
Ja przez pół roku latałem i nawet przez myśl mi nie przeszło że są do tego specjalne rowery i że to taki sport.

po stolicy chodzi fama, że BOGUMIŁ nawet sra duralami.

Bogumił, to Ty nie rozumiesz nic
Nie możesz wziąć dwóch kompletnie różnych ram i mówić, że lepsza jest ta, która jest z aluminium bo to pokazuje jakim ignorantem jesteś i że gówno wiesz na temat, na który się wypowiadasz.
Nie wiem coś się tak uczepił tego stosunku wytrzymałości do masy. Jeśli rozpatrujesz ramę pod kątem wytrzymałości to gówno Cię to obchodzi. Liczy się tylko wytrzymałość, o masę dba konstruktor.

Po za tym to nie jest temat o stali więc raczej nie powinniśmy tu o tym pisać.

Człowieku sam ten temat w tym wątku zacząłeś.

Zrozum w końcu, że wytrzymałość materiału to jedno a wytrzymałość konstrukcji drugie.

I proszę Cie, nie mów mi czego nie wiem a co wiem. Zalicz najpierw wytrzymałość materiałów żeby mieć chociaż podstawy do tego, żeby wdawać się ze mną w dyskusje.

kolejny temat pt: "Bogumił kontra reszta świata"... jak pisze głupoty to nie można po prostu OLAĆ i NIE odpisywać? :p

Bogumil pisze:Sokół ty nie rozumiesz nawet czym jest naprężenie.
Naprężenie = siła/pole przekroju.
Stal zniesie większe naprężenia ale nie uwzględniasz wagi tego materiału.
Litr duralu waży ok 2,7kg a litr stali ok 7,8 kg.
350MPa/2,7 = 600MPa/7,8 ????
129 = 77 ????
a są durale które mają 500MPa i więcej a w stalowej ramie 600MPa nie uzyskasz w strefie wpływu ciepła, a w duralu całą rama jest przesycona i sparzona.
Dlatego żadna rama typu DEMO itd nie jest ze stali.
Po za tym to nie jest temat o stali więc raczej nie powinniśmy tu o tym pisać.

Jeżeli chodzi o marketówki to zawsze się od nich zaczyna.
Kto od razu kupił rower do DH i zaczął latać?
Zawsze jest tak że jeździ sie po górkach i skacze po nierównościach nawet nei wiedząc że taki sport jak downhill istnieje.
Ja przez pół roku latałem i nawet przez myśl mi nie przeszło że są do tego specjalne rowery i że to taki sport.

Dziwne, ja zaczynalem od roweru xc, markowego. Nie skakalem na nim bo nie lubie wizyt i dętysty. Potem przesiadlem sie na fullika am. Skakalem ale moze kilka razy z takiej wysokosci bo mozna bylo wyczuć, że rower nie wytrzyma tego duzo.

Zreszta zobacz powyzszy filmik bo mam wrażenie boguś, że ty myślisz że jestęś rowerowym x-menem i żyjesz w alternatywnej rzeczywistosci. Skoro jestes taki dobry to zakadaj rajtuzy i pokaż nam, że sie mylimy

1.5m na rowerze marketowym, nie mozna robic odstępów w jezdzie na rowerze bo jazde sie w 2 dni zapomina, producenci maja tajemne konta pełne pieniedzy, których nie wydaja żeby sie boguś nie dowiedział, a na koniec nad polskim morzem majo hopy jak na rampage. Przyznam, że żadko trafiam na osobe, gdzie zasada jest "prawdą jest przeciwieństwo tego co twierdzi delikwent".

To patrz i ucz sie co kiedyś robili na rowerach do XC. (a nawet 10x gorszych)
http://www.youtube.com/watch?v=pqpz9APFhsY

a który to ty?

Głupie pytanie, czy ja napisałem ze gdzieś tam jestem?