Uszczelnienie mam już dawno przemyślane i dziecinnie proste.
Lukaj:
Korek amora bez regulacji twardości jest pusty w środku. Zatem biorąc wentylek gwintowany po całej długości, wystarczy, że wywiercę otwór w jego środku.
Wentylek na odpowiedniej wysokości zablokuję tymi takimi pierścionkami, którymi się go blokuje w rawce by się nie chciał schować. Jeden od środka, jeden od zewnątrz i wentylek już nie będzie chciał uciec.
A przestrzeń dookoła tego co włazi do środka w korku, zalewam żywicami epoksydowymi, bądź innym budaprenem. I problem szczelności mam z głowy. Bez precyzyjnych gwintowników czy innych drogich narzędzi. W sumie to tylko z jednym wiertłem

.
Dokładnie tak:
A jeszcze z ciekawostek... Jadę sobie parę dni temu rowerkiem do domku, mijam zestaw kontenerów na śmieci i widzę na klapie stoi sobie...
Kask.
Pomyślałem, że skoro ktoś postawił na wierzchu, to jak to między społecznością sąsiedzką, ktoś ma coś dobrego czego już nie użyje to nie pakuje do śmietnika a zostawia innym opcję zabrania.
No to się zainteresowałem, co to za kask.
Biorę w łapkę, patrzę, inmoldowo zrobiony. Czyli już nie badziewiak z Lidla. Regulacja tyłu pokrętłem, wykonanie ładne. Stan... Nieużywany. I to widać. Leżał i leżał, potem leżał w garażu o czym świadczy zaciek z rdzy w tylnej części.
Bell Crossfire.
Jeszcze z nalepkami, jakby dopiero ze sklepu wyszedł. Niespecjalnie wysoka półka ale całkiem znośny kask do XC. I za darmo

.
Już wyprałem bebechy, umyłem całość. Zostało pomalować na jakieś bardziej męskie kolory bo jest w damskiej kolorystyce. Ładny biały w niebieskie kwiatki

.
Czekam teraz czy któryś z sąsiadów nie wystawi mi jakiegoś Demo Dh albo innego 888

.