Strona 9 z 13

: 09.02.2011 20:14:47
autor: Hajdas
nie wiem co to komu przeszkadza ze ktos sie gapi bo w kasku, ja np plecaka nie biore bo nie lubie z nim jezdzic a chowanie go po lesie mnie wkurza, wole po prostu podjechac do sklepu czy cos i mam spokoj a co do kasku to trudno jest mi w nim goraco ale wole to niz targanie plecaka

: 09.02.2011 21:00:27
autor: Krzyś
Brak plecaka dla mnie nie oznacza jazdy w kasku, na dojazdach dla wygody daję go na kierownicę, a jak nie mogę się powstrzymać od szaleństw do nasuwam na sam czubek głowy i jest git :D

: 09.02.2011 21:19:24
autor: PoleK
... ja wole kask na glowie i zawsze leciec wszystko co mam na drodze... ;)

a smieszne sytuacje, wynikaja w 99% z niewiedzy, albo z buractwa ;)

jak widze ludzi ktorzy sie smieja jak jade przez miasto w FF i np lece schody... to mi ich zal:P

: 09.02.2011 22:51:03
autor: wielkiezuo
Chciałbym was widzieć jak latacie schody bez kasku i walicie łbem o schody/murek/beton. Szczerze to już lepiej wyrżnąć łbem o ubitą ziemię.

: 10.02.2011 00:01:37
autor: Mervis
Ostatnio przejeżdżając przez Limanowa samochodem widziałem, kilku kolesi ubranych w kompletny stój ubranie kask itd, i rowerki koło nich, nie wiem czekali na kogoś chyba, mina osób stojących na przystanku, jak patrzą kontem okna na nich bezcenna :D

: 10.02.2011 01:29:50
autor: LestatBiker
Miejsce: Garaż kolegi na osiedlu
Akcja: Skręcanie monstera Muszela wiertarką
Czas: jakoś niedawno
Usiłowaliśmy dokręcać wiertarką monstera, te śruby mocujące lagi, bo jedna cały czas się obracała i niczym innym nie dawało rady, sąsiad kumpla zobaczył co robimy z tym amortyzatorem od jawy i zapytał dlaczego właśnie tak, to opowiedziliśmy mu że tylko tak idzie dokręcić bo sie beczka mocująca w tłumniku obraca, więc fachowiec stwierdził że należy przewiercić lagę ze śrubą mocującą z boku, nagwintować i zablokować inną śrubą. . .

kilka dni temu na osiedlu zaczepił mnie jakiś dresik i zapytał gdzie taki rower motocrosowy można kupić.

: 10.02.2011 02:00:16
autor: PIRAT
LestatBiker pisze: zapytał gdzie taki rower motocrosowy można kupić.
Takie określenie byłoby właściwe ponieważ niewiele różni od motocrossu i taka nazwa w Czechach się przyjęła.

W moim przypadku jak wszedłem do sklepu z pytaniem czy mogę rower wnieść to kasjerka powiedziała, że nie odróżniam roweru od motocykla ;]

: 10.02.2011 02:25:00
autor: LestatBiker
PIRAT pisze:W moim przypadku jak wszedłem do sklepu z pytaniem czy mogę rower wnieść to kasjerka powiedziała, że nie odróżniam roweru od motocykla
Z kolei mnie sie pytają klijenci czemu motur do sklepu wprowadzam, kasjerki wiedzą czemu bo do każdego sklepu go wprowadzam.

: 09.03.2011 17:05:02
autor: off_road
Ja czasem z lenistwa 18km do miejsca dolecowego poginam pociągiem. Zwykle bez problemów aż pewnego czasu konduktor do mnie ze jest zakaz wożenia motocykli w pociagu. Mine miał nietęgą jak go przekonywałem ze to rower (BH + Monster) a nie moto.

Pewnego dnia tez pod pewną instytucją w "kropki" postawiłem fure kołem o sciane wyskakuje ochroniarz i z ryłem do mnie ze jest stojak na rowery i tam mamy je stawiac... kolejna fajna mina gdy mu powiedziałem, ze bardzo chetnie ale 2.5 tam za cholere nie wejdzie. Od tamtej pory spokoj i mozna było opierac rowery o sciane hehe.

Faktycznie jak ktos napisał wczesniej 99% smiesznych sytuacji z tego tematu trafia sie przy spotkaniu osob nie koniecznie znajacych temat. :)

LestatBiker a tego to mi muszel nie mowił :D Miałbym smiechawe :D juz teraz wiem czemu miał problem z narzędziami jak takie mechaniki u was sie szwendają :D

Re: Twój bike w ocenie zwykłych ludzi

: 11.03.2011 18:47:14
autor: Szymon_331
Hm, a to ciekawe bo ja 90% przypadków spotkałem się raczej z neutralną albo pozytywną oceną przez pobliskich ludzi odnośnie sportu jaki uprawiam. Szczególnie to dziwne bo mam na miejscówkę jakieś 5 kilometrów i nie zawsze mi się chce/mam czas jechać na wzniesienia. Czasami śmigam z większych pagórów w środku miasta. Ludzie pytają:

"a co to za rower?" "ale dziwne rozwiązanie masz tutaj z tyłu", "Ja nie patrzę, jedź ale nie chcę tego widzieć"

Zazwyczaj mówią to ludzie grupo po 50tce którzy ot tak się do mnie odezwą. Ja nigdy ich nie zbywam, czasami nawet z 15 minut sobie z nimi porozmawiam i jest miło. Staram się robić dobrą opinię nam downhillowcom. Chodzi o to by ludzie wiedzieli że jesteśmy ludźmi z pasją a nie chamami niszczącymi ściółkę w lesie i potencjalnymi dawcami organów.

A z takich dziwniejszych określeń odnośnie wyglądu to;
-Staruszka: "Patrz, jaki kosmonauta"
-Dziecko (jakieś 7 lat): "ile dałeś za rower?" (rozwalił mnie ; )
Facet w sklepie rowerowym cytuję słowo w słowo; "oł, jes, ful, wypas motokros" ; )
-Ostatnio potrzebowałem bardzo małych pędzelków do malowania miniatury a że się już cieplej zrobiło to ubrałem się jak należy (żeby sobie kuku nie zrobić jak się z czegoś skoczy po mieście) Postawiłem rower pod sklepem plastycznym i wszedłem w kasku ochraniaczach etc. Babka ostro gawędziła z jakąś klientką. No to ja "dzień dobry" Odwróciły się w moją stronę i... i cisza. Normalnie jakby zamarzły. Zdjąłem kask, położyłem obok sztalugi a jednak z kobitek odskoczyła jakbym jej coś zrobił. Kpiłem pędzelki ale normalnie myślałem że wybuchnę ze śmiechu przez cały czas, już mi łzy ze śmiech leciały ale dało radę ich nie straszyć ; )

: 12.03.2011 11:46:16
autor: JustMe
Może pomyślały że to napad. Na sklep plastyczny... :D

: 12.03.2011 12:39:58
autor: Hajdas
mnie sie kiedys koles na pasach zapytal (a po co ta bateria w anmortyzatorze) chodziło mu o zbiornik wyr. xD

Re: Twój bike w ocenie zwykłych ludzi

: 12.03.2011 17:55:37
autor: SMOTER
Mervis dlaczego mi nie pomachałes :D... Ja jak jade przez miasto jeszcze z Leatt Brace i GoPro na kasku to jest Komedia :D

: 12.03.2011 23:20:35
autor: Krzyś
Nie pobijecie mnie i mojego kumpla. Wkręciliśmy mojego znajomego, że pedały mojego kumpla (spd, jakieś crank brothersy) są... na baterie ^^ I do kompletu ma specjalne buty z małymi akumulatorami, które trzeba wymieniać co miesiąc i każdy kosztuje 100 zł :P Potem jeszcze nagadaliśmy mu, że kumpel jest czołowym polskim zawodnikiem (śmiga sobie bardzo dobrze w hobby junior, ale do polskiej czołówki jeszcze odrobinkę brakuje :D), jest sponsorowany przez Foxa (tutaj na dowód powiedzieliśmy, żeby sobie obczaił katalog na 2011, bo tam kumpel widnieje na okładce jak śmiga po trasie w Kanadzie), startuje w pucharze świata i takie tam... Wprawdzie kolega w końcu się zorientował, że te historyjka z butami na baterie była nieco naciągana, ale w resztę najprawdopodobniej dalej wierzy ^^

: 13.03.2011 00:08:22
autor: szymon102
Krzyś pisze:do polskiej czołówki jeszcze odrobinkę brakuje
Krzyś pisze: startuje w pucharze świata
:D o Novika chodzi ? :P

: 13.03.2011 08:02:45
autor: Krzyś
szymon102 Tiaaa :)

: 23.03.2011 14:01:31
autor: wieloryb26
Jak już wiele osób napisało, większość zabawnych sytuacji wiąże się z niewiedzą niewtajemniczonych. Kiedyś miałem podobną sytuację, musiałem się przebić przez przejście podziemne. Zszedłem kulturka, rower w łapach, Full na łbie a że kilkadziesiąt metrów owo przejście się ciągnie to sobie podjechałem. Podjeżdżam do wyjścia (hamowanie z podniesieniem tylnego koła chyab wtedy było) i słyszę z góry jak jedna babcia do drugiej:
- A co on tam??
- motór tam wprowadził
;]

niestety nie pamiętam dalszego ciągu, jak się okazało, że nie motór tylko rower. Jak to napisał Sapek w przedmowie do jednej książki "Ale i tak było wesoło".

: 15.06.2011 19:08:55
autor: miechooo
Ostatnio podczas dojazdu na miejscówkę, oczywiście FF na głowie, mijam dwóch stałych klientów sklepów monopolowych i jeden do drugiego prawie że krzykiem: "Co to ku**a jest?!".

: 15.06.2011 19:23:36
autor: szymon102
Ostatnio zjeżdżam sobie z wyciągu do stacji PKP. Zajeżdżam, wychodzi jakiś koleś - "No, jakby to noc była to bym myślał, że to duch jakiś" :D