Czemu?
Pokaż na fotce jak to u Ciebie wygląda to wymyślę pomysł szyty na miarę.
A przy okazji, ponieważ nie powinno się posta pod postem robić, to wyedytuję swój tak by się pochwalić.
Rozwierciłem wiertłem 5,85.
Potem godzinę, po malutkim kawałeczku wjeżdżałem trzema stopniami gwintownika M8.
Pierwszy stopień, pomiar głębokości. Znów pomiar głębokości, pomiar średnicy, pomiar ilości mięsa. Wjazd znów kawałeczek głębiej i znów trzy pomiary.
Po dłuższej chwili wjazd drugim stopniem do pierwszego silniejszego oporu. I znów pomiary głębokości, średnicy, jeszcze raz głębokości.
Powrót do pierwszego stopnia, wjazd ciut głębiej. Znów pomiary.
Znów drugi stopień, znów pomiary. MASA pomiarów.
W końcu trzeci stopień. Na przemian z drugim stopniem kilka razy.
Pierwszym i drugim stopniem kręcenie z "naporem" na boki, by minimalnie zjadać materiał naokoło.
W końcu ostateczny wjazd trzecim stopniem i wkręcenie odpowietrznika. Dmucham w dziurę na banjo a odpowietrznikiem leci powietrze. No to powtórka z kilku poprzednich kroków na milimetr większą głębokość.
Odpowietrznik do dziury, dmuchnięcie, leci powietrze.
Kombinereczkami LEKKO mocniej dokręciłem odpowietrznik i jest szczelność

.
Mam Sainta

.
A srałem się z tym tak z oczywistych względów. Jakbym się rozpędził i wjechał gwintownikiem za głęboko, albo w za mało rozwiercony materiał, to coś by na pewno pękło. I byłby koniec świata.
Odpowietrznik ma gwint M8. Faktyczna maksymalna średnica jego gwintu to 7,82mm. "Mięso" zacisku naokoło niego ma 10,96 w najcieńszym miejscu. Czyli naokoło odpowietrznika mam w najcieńszym miejscu ciut ponad półtora milimetra stopu aluminiowego. Na szczęście kutego, wiec rzeczywiście mocniejszego od gołego materiału.
Puncu, gratuluj mi i pokazuj czemu z twoim jest problem.
Miałeś odpowietrznik i zerwałeś gwint. Czyli jakiś otwór tam jest. W najgorszym wypadku zawsze można wlutować na twardo cybancik, na którym się osadzi odpowietrznik. Nie ma rzeczy nie do naprawienia. Zwłaszcza jeśli kosztują 878 PLN (przykładowy rowerowy.com)

.
Okej, popatrzyłem na foty jak to u Ciebie wygląda. Faktycznie mało masz mięska naokoło tego odpowietrznika.
Zmierz, proszę, otwór pozostały po odpowietrzniku. M8 to będzie na pewno już za wiele ale M7 powinno się dać bez problemu osadzić.
A lepszy ryzykownie osadzony M7, niż utylizacja hebla za niemal tysiąc złotych.
Oczywiście, pisząc "ryzykownie", mam na myśli NIE ryzyko w czasie używania, tylko ryzyko zniszczenia przy naprawie

.