Co tam w ostatnich dniach ciekawego, łapserdaki?
Spotkałem dzisiaj kolegę z dawnych czasów. Pchał przez miasto potężną zjazdówkę. Foes rama a amortyzator Fusion.
I ten amor mnie mocno zaciekawił, upside down, potężnie grube lagi i coś ciekawego na kierownicy.
Jakiś guziczek podłączony dwoma przewodami hydraulicznymi do amora.
Jak operował guziczkiem to amor dostawał takiego tłumienia, ze zostawał przy ziemi po wciśnięciu. Nie wiem czy jak wciskał to amor odbijał czy na odwrót ale tak to wygladało.
Wie ktoś coś? Co to za cholera?
A z przyziemnych to wczoraj przeserwisowałem klamkę od tej Formuli co dostałem jako śmieć, pomalowałem zacisk bo DOT zżarł mu farbę i dzisiaj w końcu zaniosłem do zalania i odpowietrzenia. Nie chce mi sie samemu kombinować

.
A jutro zawożę Sainta na wymianę przewodu.
I wygląda, ze guzik się nowymi heblami nacieszę, bo najpewniej za dwa tygodnie do Holandii do pracy wrócę. A tam zjazdówka... No nie bardzo...