Bmx racing niebezpieczny ???
Tak swoją drogą to faktycznie mało się myśli o niebezpieczeństwach wynikających z zabawy w ten sport .... mówię ogólnie o dh czy 4X..... jakoś tak się zdaje każdemu że jak ma kask albo zna dobrze miejsce to nic mu nie grozi. A wystarczy że raz coś nie wyjdzie, raz się nie bedzie miało szczęśca, albo po prostu nałozy się na siebie kilka drobnych szczegółów takich jak warunki atmosferyczne czy stan sprzętu i można mieć mocno przewalone.
Wiadomo że nie można o tym myśleć bo to blokuje, ale z drugiej strony dobrze jest mieć świadomość tego co się może stać i że może to mieć wpływ na całe dalsze życie. Jak się jeździ od dawna to się nie zwraca na to uwagi, rodzice z czasem też się przyzwyczajają (przynajmniej moi) i nic nie mówią, a kontuzje przyjmują ze względym spokojem, ale np już od swojej dalszej rodziny, która się z tym nie styka na codzień, to słyszę "jak to tak można ryzykować, przecież można się połamać i zabić". No i to niestety jak najbardziej prawda. Uświadamiam sobie to kiedy gadam z kumplem który jeszcze nie wócił do jazdy, po glebie zaliczonej na kazoorce we wrześniu. Złamał wtedy obojczyk, a przecież latał tor najlepiej z nas, mógł go pokonać z zamkniętymi oczami,.... a jednak akurat wyszło niewesoło, na tyle niewesoło że nadal nie wiadomo czy będzie kiedyś jeździł....a trwało to tylko kilka sekund. :(((((
Wiadomo że nie można o tym myśleć bo to blokuje, ale z drugiej strony dobrze jest mieć świadomość tego co się może stać i że może to mieć wpływ na całe dalsze życie. Jak się jeździ od dawna to się nie zwraca na to uwagi, rodzice z czasem też się przyzwyczajają (przynajmniej moi) i nic nie mówią, a kontuzje przyjmują ze względym spokojem, ale np już od swojej dalszej rodziny, która się z tym nie styka na codzień, to słyszę "jak to tak można ryzykować, przecież można się połamać i zabić". No i to niestety jak najbardziej prawda. Uświadamiam sobie to kiedy gadam z kumplem który jeszcze nie wócił do jazdy, po glebie zaliczonej na kazoorce we wrześniu. Złamał wtedy obojczyk, a przecież latał tor najlepiej z nas, mógł go pokonać z zamkniętymi oczami,.... a jednak akurat wyszło niewesoło, na tyle niewesoło że nadal nie wiadomo czy będzie kiedyś jeździł....a trwało to tylko kilka sekund. :(((((
http://img134.imageshack.us/img134/3203/1ffbb5e0ac.jpg
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ja śmigam na rowerku bmx racing, i usilnie próbuje go sprzedać, ale coś nie idzie :D może ktos chętny ? opis na mejla, fota w podpisie magnus7@wp.pl ... aha w bmx racing masz 36szprych, żeby lżejsze było, a nie 48 :D
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=5180
-
- Posty: 575
- Rejestracja: 16.01.2005 17:17:27
- Lokalizacja: Wolf.Co.Vice Village
- Kontakt:
hehe i tu się mylisz, bo to nie jest żaden rowerek dla dzieci. popatrzcie tak - kto w rowerku dla dzieci daje gussety przy główce ? albo przy tylnym trójkącie wspawki CNC ? albo suport bmx ? myślcie czasem. zresztą tam są koła 24' i jak znajdę foty to wam udowodnie.
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=5180
nie znacie się :] ja wiem swoje :D a mnie ten rower wkur.wia bo już 2 wolnobieg padł w ciągu tygodnia. zawsze mogę sprzedać na części i tak wyjdę na swoje ;] a rama najwyżej będzie wisieć na ścianie do usranej śmierci ;]
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=5180
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość