Strona 2 z 2

: 16.04.2005 01:03:34
autor: Korean_Boy
u mnie bylo tak:

rozwalona czacha na potylicy ( nakryl mnie bike po nieswiadomej probie frontflipa :P ) => kupilem orzecha


rozwalona szczena ( kilka szwow) --> kupilem ff :D

: 16.04.2005 03:33:01
autor: Yuen
Mi starzy kupili dwa lata temu orzecha (takiego typowo xc:P) to sie buntowalem, ale potem zaczalem ostrzej jezdzic i teraz sie przydaje na street;] A niedawno kupilem ff;] Z kasa rzeczywiscie jest cienko, ale wole wyzulic troche na helmofon niz potem sobie marzyc, zeby pojezdzic...

: 16.04.2005 03:39:34
autor: lizzard king
ja jezdze w piszczelakach i nakolannikach (odzielnie), no i w rekawiczkach, kask ostatnio przestalem zakladac...

: 16.04.2005 05:17:57
autor: TwojaStara!
Uważam że lepiej mieć gorsze częsci i mieć jakiegoś ff...ale ja zawsze jak chce kupić kask i mam na niego kase to coś w rowerku mi się rozpieprza:/ Szykuje się już do kupna kasku ponad 2 lata i cały czas to samo. Ostatnio miałem już kase i chciałem już zamawiać kask motocrossowy a tu nagle ramka mi poszła....no i cóż zrobić?? Trzeba wydać na ramkę a nie na kask. Bo po co mi kask bez ramki??

: 16.04.2005 06:00:05
autor: groochas
ja bez kasku schodze z roweru i sprowadzam go z kraweznika... zycie nauczylo... w Myslenicach zaliczyłem taką pizde, zrobiłem dziure łbem w ziemii ze az sie krety zdziwiły. Na szczescie wtedy mialem kask, jakby nie on to bym nie pisał tego posta...

: 16.04.2005 15:45:13
autor: dhcyc
u mnie o bezpieczeństwo rodzice zadbali, kupili fullfaca sotatni, ochraniacze wcześniej i jak do tej pory cały jestem ;)

Ale jest u nas kilku takich "tfardzieli" co jeżdzą bez kasku, ochraniaczy i po 2 glebach na gębę z garażu mówią, że wolą bez.......:/, aż się bełtać chce :/