FORUM DH-zone.com

z tą grupa krwi to dobry pomysl :)

myszek pisze:ey mam obiekcje do pkt. 14. czemu nie mozna sie lansowac z grajem, WAFLU oswiec mnie :D...oprocz tego ze czasem kabel mi sie wkreca pod kolano przy rozpedzie :D

no więc tak ;)

jak chcecie to skaczcie, ja wam nie bronie:). Ale jak ja słysze ostrą muzę to nie czuje granic i zawsze sobie zrobie jakąś krzywde :)

A tak po za tym to przy glebie możesz sobie popsuć sprzęt za 300- 500zł :)

JA radze znaleźć jakiś dobrych doświadczonych kolegów ale którzy nie będą namawiać odrazu do skoku z największego rytma na dircie. Żeby doradzali co robisz źle a co może być. Zaczynaj od małych stolików(hopa bez dziury) i powoli zwiększaj kąty lądowania i wybicia. Nawet nie zauważysz jak zaczniesz latać z dużych hopków:D

Życzę wysokich dalekich i wyje**nych lotów:D

Przed zrobieniem jakiegos tricku,wyczuj na maxa hope zeby w czasie lotu nie bylo niespodzianek

zacznij sypać dirta/stolik koło domu i w miarę jak będziesz umiał więcej, to do podsypuj i powiększaj. ZAWSZE JEŹDZIJ W KASKU! Nawet jak umiesz skakać, to co zrobisz, jak ktoś nie zauważy i wyjdzie ci na lądowanie, jak ty będziesz w powietrzu?

17. nie woz sie bajkiem po dresiarskich osiedlach i ciemnych uliczkach, NIE TRZYMAJ GO W PIWNICY/NA BALKONIE, nie zostawiaj przypietego linka (przeznaczona do przecinania nozycami do kabli ;) ) przed sklepem, zanim skoczysz 1 raz przez duza hopke, karnij sie po niej i sprawdz czy nie ma nic, co moglo by cie niemile zaskoczyc podczas/po ladowaniu :P

myszek pisze: zanim skoczysz 1 raz przez duza hopke, karnij sie po niej i sprawdz czy nie ma nic, co moglo by cie niemile zaskoczyc podczas/po ladowaniu :P

nowlaśnie u nas w rybniku na 4x jest hopka co ię skacze i spadasz na skarpe dośc stromą.... ostatnio skoczylem i na skarpie leżała kłoda (coś w stylu szyny jak na torach są) oczywiście kuleczko do centrowania ;] bydło po świecie chodzi wienc uważajcie i sprawdzajcie trase zanim zjedziecie !!

3. Jezdzij z kumplami bo jak pierdykniesz to przynajmniej ktos wezwie pomoc


właśnie qrwde nie mam z kim jeździć na dirty a samemu sie troche boje... Chodzi o to ze 90% osob w moim kochanym pruszkowie smiga na streecie nie muwie że źle bo niekturzy wymiatają ale problem polega na tym ze nawet nie mam z kim do wawy pojechać zeby tam posmigać, a wsumie w wawie mało osób jeżdzących znam więc samemu też bardzo kiepsko.

http://tiny.pl/hd6z - to są skutki jazdy bez kasku, każdy lekarz mi mówi że 1mm zabrakło żebym zmarł ;] serio