Boje Sie o Rower
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
a najwazniejsze to, zebys sam nie jezdzil! wg. mnie, to najbardziej sie liczy
masz taka sytuacje:
1.
jedziesz sobie sam, naskakuje cie dwoch dresow - jeden cie trzxyma, drugi odjezdza swoim nowym rowerem
2.
napada cie jeden silny drechu. 50% szans, ze uciekniesz, 50% , ze polegniesz....
3.
jedziesz w grupie (2, 3 osoby) - jeden drech nie podejdzie, dwoch raczej tez nie, trzech moze...
no i miej oczy dookola glowy! <-- jak widzisz szelesta po drugiej stronie ulicy to automatycznie dodaj gazu...
warto jest tez miec znajomosci
kiedys dwoch dresow chcialo mi komorke ukrasc...
przyszedl trzeci i powiedzial, ze mnie zna :P (ja go prawie w ogole nie znam ;] )
czesto tez spotykam kolesi, ktorzy chetnie, gdybym ich nie znal ukradli by mi rower, np. za dlugie wlosy...
kiedys mialem taka sytuacje:
jezdzilismy z kolega na moim rowerze, na zmiane
ja do niego mowilem "daj juz ten rower, costam !"
na te slowa podlecial jakis stary dziaduch i zaczal mnie wyzywac, powiedzial zebym oddal mu ten rower, bo jak nie to sam mnmie z niego zdejmie :P
na koniec, jak mu powiedzialem co trzeba, odchodzac wyzwal nas od kondomow ;P
wrzucilem, co mi na watrobie lezalo :D
masz taka sytuacje:
1.
jedziesz sobie sam, naskakuje cie dwoch dresow - jeden cie trzxyma, drugi odjezdza swoim nowym rowerem
2.
napada cie jeden silny drechu. 50% szans, ze uciekniesz, 50% , ze polegniesz....
3.
jedziesz w grupie (2, 3 osoby) - jeden drech nie podejdzie, dwoch raczej tez nie, trzech moze...
no i miej oczy dookola glowy! <-- jak widzisz szelesta po drugiej stronie ulicy to automatycznie dodaj gazu...
warto jest tez miec znajomosci
kiedys dwoch dresow chcialo mi komorke ukrasc...
przyszedl trzeci i powiedzial, ze mnie zna :P (ja go prawie w ogole nie znam ;] )
czesto tez spotykam kolesi, ktorzy chetnie, gdybym ich nie znal ukradli by mi rower, np. za dlugie wlosy...
kiedys mialem taka sytuacje:
jezdzilismy z kolega na moim rowerze, na zmiane
ja do niego mowilem "daj juz ten rower, costam !"
na te slowa podlecial jakis stary dziaduch i zaczal mnie wyzywac, powiedzial zebym oddal mu ten rower, bo jak nie to sam mnmie z niego zdejmie :P
na koniec, jak mu powiedzialem co trzeba, odchodzac wyzwal nas od kondomow ;P
wrzucilem, co mi na watrobie lezalo :D
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
<lol> <rotfl> ja miałem przypadki z telefonami.. ale z rowerem tylko raz. O jeden raz za dużo, bo to jednak jest troszke stresu.
Ubezpiecz rower, ja zamierzam tak zrobić i tyle.
Stinky jednak rzuca sie w oczy, ale trudno - jak będziesz szybki to cie nie dopadną, a tylko będziesz np. słyszał na osiedlu że ktoś sie na ciebie szykuje..
jednak PzDr
Ubezpiecz rower, ja zamierzam tak zrobić i tyle.
Stinky jednak rzuca sie w oczy, ale trudno - jak będziesz szybki to cie nie dopadną, a tylko będziesz np. słyszał na osiedlu że ktoś sie na ciebie szykuje..
jednak PzDr
[url=http://images2.fotosik.pl/215/cc7232081b005fca.jpg]..na nowej miejscówce.[/url]
ktos probowal bic sie w zbroi i integralu? :P mam zawsze wrazenie ze to pomaga ale nigdy nie sprawdzalem (i nie chce sprawdzac...)
ale tez mysle ze to troche odstrasza drechow jak widza goscia ktory jest tak szeroki w barach jak oni - oczywiscie to zalezy od tego jaka sie ma zbroje (i budowe ciala) ale np moja UFO poszerza i to ostro
ale tez mysle ze to troche odstrasza drechow jak widza goscia ktory jest tak szeroki w barach jak oni - oczywiscie to zalezy od tego jaka sie ma zbroje (i budowe ciala) ale np moja UFO poszerza i to ostro
http://bodzio.pinkbike.com/
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
polecam się ubezpieczyć - wspomniana wcześniej polisa pzu "bezpieczny rowerzysta", sam robię tak od 2 lat i mam spokojną głowę, w tym sezonie ubezpieczyłem rower na 4,5 tys na okres 6 miesięcy i zapłaciłem 299 zeta; powyżej 5K pozostaje zwykłe casco, takie jak w przypadku samochodu; gadałem o tym z agentem i powiedział mi co następuje: ubezpieczenie roweru na 10K kosztuje 1400 zeta w skali roku, możesz to jednak rozbić na 4 raty, po czym po zapłaceniu 2 nie zapłacić kolejnej - skutkuje to zerwaniem umowy bez żadnych konsekwencji (tak więc w następnym sezonie można tak samo), czyli w praktyce można spoko na 6 miesięcy, wychodzi 700 zeta, proporcjonalnie tyle samo co przy polisie "bezpieczny rowerzysta"; z załatwieniem tego nie powinno być problemu, po prostu przychodzi koleś, fotografuje Twój rower, wypisuje polisę i gotowe (tak mi przynajmniej powiedział agent z którym gadałem)
pozdro
pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości