Wypadki samochodowe
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
hmmm.... a mojego kolege potracil samochod jadacy dobre 60 kmh... przelecial doslownie 6 metrow i na asfalt.... macha wgnieciona, reflektor zbity, kobieta placze, a on sie smieje :D:D nic mu sie nie stalo !! mial tylko siniaka na czole :D czy tam zadrapanie :P lekarze podejzewali u niego pierdolniecie, po caly czas sie smial, nawet jak odjezdzal karetka to machal przez szybke i sie smial :D
a kiedys z tata gdzies jechalismy, na skrzyrtzowaniu swiatlo dla nas, my jedziemy i nagle z boku wjezdza w moje drzwi jakis koles :D obkrecilo nas z raz i pol, z tego co pamietam jakos strasznie zajebalem sie o cos kolanem :/ ze na rowerze nie moglem jezdzic :|
a kiedys z tata gdzies jechalismy, na skrzyrtzowaniu swiatlo dla nas, my jedziemy i nagle z boku wjezdza w moje drzwi jakis koles :D obkrecilo nas z raz i pol, z tego co pamietam jakos strasznie zajebalem sie o cos kolanem :/ ze na rowerze nie moglem jezdzic :|
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
Ja jak wracałem z wakacji to na dosyć wąskiej drodze wyprzedzał jakiś młody gość Golfem który jechał dużo więcej od nas (jechaliśmy coś około 100) a z nim jechały coś 3 osoby. Za 20 minut jak staneliśy w jeszcze dosyć małym korku okazało się że Golf na zakręcie wsadził się w drzewo. 2 osoby zmarły na miejscu... :/
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
on w ogole jest ********, zjechal na stojaco na rolkach z takiej ogromnej rampy (wys. ze 2,5 metra), ona jest zle zrobiona, jak hopka dirtowa, zjezdzasz i odrazu cie wybija, no i go tak wybilo... z tych 3 metrow zlecial na leb na szyje a glownie to na kosc ogonowa :/ odczekal z 10 min i dalej probowal :D
a jak juz opowiadacie to ja jechalem w zimie maluchem z kuzynem na waskiej drodze i jechal autobusz droga bya sliska wyjezdzony snieg no i ten autobus jak juz do nas dojechal to nie zrobil wogule miejsca i dachwanie malczanem bylo ze 4 razy kola dach hc bylo dobre wyszlismy z tego z kilkoma guzami na glowie i ciele predkosc malczana okolo 50-60km/h
http://www.pinkbike.com/photo/893261/
gg:1442499
gg:1442499
Fotka po: http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=468928
Nie widziałem jak to auto wpadało, ale słyszałem to!
Bałem sie tylko żeby skasowanych trupów nie oglądać.
Najlepsza była "Kazka", która chciała odszkodowanie od tego typka co jechał autem i przejechal przez jej trawe...
Tam była 3 ludzi (wszyscy młodzi- max 25 lat). Nikomu nic sie nie stało. Ni zadrapania.
Nie widziałem jak to auto wpadało, ale słyszałem to!
Bałem sie tylko żeby skasowanych trupów nie oglądać.
Najlepsza była "Kazka", która chciała odszkodowanie od tego typka co jechał autem i przejechal przez jej trawe...
Tam była 3 ludzi (wszyscy młodzi- max 25 lat). Nikomu nic sie nie stało. Ni zadrapania.
W piątek byłem ze starszym w Niemczech. Jedziemy 3 pasmową autostradą środkowym pasem. jakieś 500m przed nami jedzie Opel Astra. Jechał ok 100km/h czyli jak na te autostrady to baardzo wolno więc starszy chciał go wyprzedzić ale w lusterku widzi że ktos strasznie nagina to czeka. W pewnym momencie koleś Astrą chce wyprzedzac jakieś auto i zjeżdza na lewy pas. Słychać zaj#bisty pisk obracam się w lewo a nas mija na zablokowanych hamulcach Porsche Carrera z zaj#bistą prędkością. Dym spod kół jak niewiem. Koleś porszawą wyhamował dosłownie kilka metrów za kufrem astry. Kuzyn jechał kawałek za nami i mówił że Posche jechało cos pod 200kmh. Jak by się wpakowało w tą astrę to by niezła sieka była :/
ołłłłłłłłłłłłłłłł fak. nizle jazdki macie chlopcy. podziwiam.
to moje w taki mrazie to byl pikus przy tym wszystkim, bo w zeszlym tygodniu jechalem jako pazazer peugeotem 306 ulica i kierowca zostal zagadany i nie zauwazyl ze calibra przed nami dala po hamplach no i jak ja to zauwazylem to krzyknolem uwazaj no to kierowca po hamplach i w lewo, ale zablokolal kola i juz sie nie dalo uciec w lewo na trawnik no i walnelismy w ta calibre. fart ze tylko kolo 50 km/h jechalismy i wszyscy mieli pasy zapieta.
skonczylo sie na 300 zlotówkach dla kolesia.
zle i tak respekt dla Grzesia. moze musisz z jakims specjalista pogadac jak ci bedzie z tym ciezko, powaga. nie nabijam sie.
to moje w taki mrazie to byl pikus przy tym wszystkim, bo w zeszlym tygodniu jechalem jako pazazer peugeotem 306 ulica i kierowca zostal zagadany i nie zauwazyl ze calibra przed nami dala po hamplach no i jak ja to zauwazylem to krzyknolem uwazaj no to kierowca po hamplach i w lewo, ale zablokolal kola i juz sie nie dalo uciec w lewo na trawnik no i walnelismy w ta calibre. fart ze tylko kolo 50 km/h jechalismy i wszyscy mieli pasy zapieta.
skonczylo sie na 300 zlotówkach dla kolesia.
zle i tak respekt dla Grzesia. moze musisz z jakims specjalista pogadac jak ci bedzie z tym ciezko, powaga. nie nabijam sie.
maly update http://www.pinkbike.com/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=59226
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Ja raz w zyciu starym kadettem wpadlem do rzeki , 3 w nocy, kreta droga, kolezka przegial, ladowanie do gory nogami i ryjem w wodzie... ciezko sie wtedy z pasow wypiac. Niezly cyrk byl, policji nie mozna bylo wezwac bo auto bylo jumane... Nio byly jaja potem, ale w trakcie tego wszystkiego do smiechy mi nie bylo.
Nie widzialem jednak nigdy tak konkretnego wypadku na zywo...
Inna sprawa ze chlopaki czesto mowia o jednym z naszych , ze starszej ekipy, ziomus ma lekko tuned 206... Kiedys wiozl chlopakow za miasto i jechal na dwopasmowce pod prad , szyko, za szybko... tez sie osrali...
Nie widzialem jednak nigdy tak konkretnego wypadku na zywo...
Inna sprawa ze chlopaki czesto mowia o jednym z naszych , ze starszej ekipy, ziomus ma lekko tuned 206... Kiedys wiozl chlopakow za miasto i jechal na dwopasmowce pod prad , szyko, za szybko... tez sie osrali...
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
To i ja coś opowiem bo ostatnio wypadek miałem
było to tak, jechałek sobie skuterem kolegi, jechałem prosto, jechałem i zawrócić chciałem, i nagle z tej ulicy zrobiła sie jednokierunkowa (wcześniejszy odcinek był dwu) a ja wpadłem w dziure. Straciłem panowanie nad skuterkiem przy prędkości ok 80 km/h i wyjechałem samochodowi. Wpakowałem sie w niego i przeleciałem kilka metrów w locie potrącając kobiete na pasach ale nic jej nie było.
Teraz leże sobie w łóżku i ciesze sie że to sie tak skończyło, że miałem złamaną główke w jakiejś kości udowej i operacje. Teraz mam 5 tytanowych drutów w kości. Ale jeszcze raz mówie, że ciesze sie ,że tak sie to skończyło bo jak byłem w szpitalu to obok mnie leżał chłopak który miał troche mniej szczęścia.
NA JESIENI (! mamy czerwiec) miał wypadek. Stał na przystanku i z jakiejś ciężarówki spadł telewizor, prosto temu chłopakowi na głowe. Teraz chodzić nie może, i ma mózg uszkodzony i nigdy nie będzie normalny. Ma jakąś martwice czy coś. Tak mi go żal było. Nie wyobrażam sobie jak można mieć takiego pecha i ciesze sie że mój wypadek skończył sie jak sie skończył.
Pozdrawiam i życze abyśćie nie mieli żadnego wypadku
było to tak, jechałek sobie skuterem kolegi, jechałem prosto, jechałem i zawrócić chciałem, i nagle z tej ulicy zrobiła sie jednokierunkowa (wcześniejszy odcinek był dwu) a ja wpadłem w dziure. Straciłem panowanie nad skuterkiem przy prędkości ok 80 km/h i wyjechałem samochodowi. Wpakowałem sie w niego i przeleciałem kilka metrów w locie potrącając kobiete na pasach ale nic jej nie było.
Teraz leże sobie w łóżku i ciesze sie że to sie tak skończyło, że miałem złamaną główke w jakiejś kości udowej i operacje. Teraz mam 5 tytanowych drutów w kości. Ale jeszcze raz mówie, że ciesze sie ,że tak sie to skończyło bo jak byłem w szpitalu to obok mnie leżał chłopak który miał troche mniej szczęścia.
NA JESIENI (! mamy czerwiec) miał wypadek. Stał na przystanku i z jakiejś ciężarówki spadł telewizor, prosto temu chłopakowi na głowe. Teraz chodzić nie może, i ma mózg uszkodzony i nigdy nie będzie normalny. Ma jakąś martwice czy coś. Tak mi go żal było. Nie wyobrażam sobie jak można mieć takiego pecha i ciesze sie że mój wypadek skończył sie jak sie skończył.
Pozdrawiam i życze abyśćie nie mieli żadnego wypadku
ja dobrych kilka lat temu widzialem wypadek(czolówka), w którym 4 osoby zginęły :( a ostatnio(jakoś miecha temu) czołówka starej civik i nowej corsy(na szczęście moja znajoma z korsy wyszla z tego calo. koleś z civik(wyprzedzal na 3-go) tez o własnych siłach wyszedł
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=454947
-
- Posty: 3826
- Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
- Kontakt:
Dzisiaj w szkle nie mogłem usiedezieć gorąco mi było jak ****. A najgorzej mi się zaczeło we łbie kręcić jak usłyszałem karetke na sygnale to juz wogle masakra wszysko do początku mi sie przypokina i ten koleś... ehh chyba będ emusiał pujść do psychologa czy cuś
http://www.pinkbike.com/photo/935615/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości