Strona 2 z 3

: 13.06.2005 02:18:29
autor: lizzard king
hmmm.... a mojego kolege potracil samochod jadacy dobre 60 kmh... przelecial doslownie 6 metrow i na asfalt.... macha wgnieciona, reflektor zbity, kobieta placze, a on sie smieje :D:D nic mu sie nie stalo !! mial tylko siniaka na czole :D czy tam zadrapanie :P lekarze podejzewali u niego pierdolniecie, po caly czas sie smial, nawet jak odjezdzal karetka to machal przez szybke i sie smial :D

a kiedys z tata gdzies jechalismy, na skrzyrtzowaniu swiatlo dla nas, my jedziemy i nagle z boku wjezdza w moje drzwi jakis koles :D obkrecilo nas z raz i pol, z tego co pamietam jakos strasznie zajebalem sie o cos kolanem :/ ze na rowerze nie moglem jezdzic :|

: 13.06.2005 02:19:44
autor: lizzard king
a i jeszcze ostatnio, jak jechalem gdzies z klasa autobusem, to wjechalismy w jakis samochod, skasowalismy go tak, ze nie bylo tylnych siedzen :D a w autobusie nic nie bylo czuc :/

: 13.06.2005 02:36:29
autor: makos
ja jebie grzesiu niezly harcore... Red Bull z ta glowa to tez motyw konkretny... lizzard king to chyba jakis dziwny szok przezyl ze sie smial :p ja tylko raz widzialem stara wbitego w drzewo i obok czarny worek i kaluza krwii i to juz duzo jak na moje nerwy...

: 13.06.2005 02:43:26
autor: Maciek_08
Ja jak wracałem z wakacji to na dosyć wąskiej drodze wyprzedzał jakiś młody gość Golfem który jechał dużo więcej od nas (jechaliśmy coś około 100) a z nim jechały coś 3 osoby. Za 20 minut jak staneliśy w jeszcze dosyć małym korku okazało się że Golf na zakręcie wsadził się w drzewo. 2 osoby zmarły na miejscu... :/

: 13.06.2005 02:55:59
autor: lizzard king
on w ogole jest ********, zjechal na stojaco na rolkach z takiej ogromnej rampy (wys. ze 2,5 metra), ona jest zle zrobiona, jak hopka dirtowa, zjezdzasz i odrazu cie wybija, no i go tak wybilo... z tych 3 metrow zlecial na leb na szyje a glownie to na kosc ogonowa :/ odczekal z 10 min i dalej probowal :D

: 13.06.2005 03:14:15
autor: ExIsT
no to widac ze renówki sa bezpieczne

: 13.06.2005 03:16:45
autor: ExIsT
a jak juz opowiadacie to ja jechalem w zimie maluchem z kuzynem na waskiej drodze i jechal autobusz droga bya sliska wyjezdzony snieg no i ten autobus jak juz do nas dojechal to nie zrobil wogule miejsca i dachwanie malczanem bylo ze 4 razy kola dach hc bylo dobre wyszlismy z tego z kilkoma guzami na glowie i ciele predkosc malczana okolo 50-60km/h

: 13.06.2005 03:47:05
autor: Enzo
Fotka po: http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=468928
Nie widziałem jak to auto wpadało, ale słyszałem to!
Bałem sie tylko żeby skasowanych trupów nie oglądać.

Najlepsza była "Kazka", która chciała odszkodowanie od tego typka co jechał autem i przejechal przez jej trawe...

Tam była 3 ludzi (wszyscy młodzi- max 25 lat). Nikomu nic sie nie stało. Ni zadrapania.

: 13.06.2005 04:14:24
autor: RYCHU_IDF
Fajnie się czyta wypowiedzi Grzesia, jest w szoku, a podpis:"kopytko:P"
Bez urazy, tylko to troche śmiesznie tak

: 13.06.2005 04:32:29
autor: Paul
W piątek byłem ze starszym w Niemczech. Jedziemy 3 pasmową autostradą środkowym pasem. jakieś 500m przed nami jedzie Opel Astra. Jechał ok 100km/h czyli jak na te autostrady to baardzo wolno więc starszy chciał go wyprzedzić ale w lusterku widzi że ktos strasznie nagina to czeka. W pewnym momencie koleś Astrą chce wyprzedzac jakieś auto i zjeżdza na lewy pas. Słychać zaj#bisty pisk obracam się w lewo a nas mija na zablokowanych hamulcach Porsche Carrera z zaj#bistą prędkością. Dym spod kół jak niewiem. Koleś porszawą wyhamował dosłownie kilka metrów za kufrem astry. Kuzyn jechał kawałek za nami i mówił że Posche jechało cos pod 200kmh. Jak by się wpakowało w tą astrę to by niezła sieka była :/

: 13.06.2005 05:37:42
autor: kalahari
ołłłłłłłłłłłłłłłł fak. nizle jazdki macie chlopcy. podziwiam.
to moje w taki mrazie to byl pikus przy tym wszystkim, bo w zeszlym tygodniu jechalem jako pazazer peugeotem 306 ulica i kierowca zostal zagadany i nie zauwazyl ze calibra przed nami dala po hamplach no i jak ja to zauwazylem to krzyknolem uwazaj no to kierowca po hamplach i w lewo, ale zablokolal kola i juz sie nie dalo uciec w lewo na trawnik no i walnelismy w ta calibre. fart ze tylko kolo 50 km/h jechalismy i wszyscy mieli pasy zapieta.
skonczylo sie na 300 zlotówkach dla kolesia.
zle i tak respekt dla Grzesia. moze musisz z jakims specjalista pogadac jak ci bedzie z tym ciezko, powaga. nie nabijam sie.

: 13.06.2005 08:41:21
autor: MaxDamageDA
Ja raz w zyciu starym kadettem wpadlem do rzeki , 3 w nocy, kreta droga, kolezka przegial, ladowanie do gory nogami i ryjem w wodzie... ciezko sie wtedy z pasow wypiac. Niezly cyrk byl, policji nie mozna bylo wezwac bo auto bylo jumane... Nio byly jaja potem, ale w trakcie tego wszystkiego do smiechy mi nie bylo.

Nie widzialem jednak nigdy tak konkretnego wypadku na zywo...


Inna sprawa ze chlopaki czesto mowia o jednym z naszych , ze starszej ekipy, ziomus ma lekko tuned 206... Kiedys wiozl chlopakow za miasto i jechal na dwopasmowce pod prad , szyko, za szybko... tez sie osrali...

: 13.06.2005 16:01:25
autor: da_weez
Grzesiu... dostałeś kopa w psychę tym wypadkiem. Skoro takie rzeczy Ci się śnią to tak jak mówi kalahari - psycholog, specjalista. Nie ma innej opcji.

: 13.06.2005 16:12:23
autor: mlody_dh
To i ja coś opowiem bo ostatnio wypadek miałem
było to tak, jechałek sobie skuterem kolegi, jechałem prosto, jechałem i zawrócić chciałem, i nagle z tej ulicy zrobiła sie jednokierunkowa (wcześniejszy odcinek był dwu) a ja wpadłem w dziure. Straciłem panowanie nad skuterkiem przy prędkości ok 80 km/h i wyjechałem samochodowi. Wpakowałem sie w niego i przeleciałem kilka metrów w locie potrącając kobiete na pasach ale nic jej nie było.

Teraz leże sobie w łóżku i ciesze sie że to sie tak skończyło, że miałem złamaną główke w jakiejś kości udowej i operacje. Teraz mam 5 tytanowych drutów w kości. Ale jeszcze raz mówie, że ciesze sie ,że tak sie to skończyło bo jak byłem w szpitalu to obok mnie leżał chłopak który miał troche mniej szczęścia.

NA JESIENI (! mamy czerwiec) miał wypadek. Stał na przystanku i z jakiejś ciężarówki spadł telewizor, prosto temu chłopakowi na głowe. Teraz chodzić nie może, i ma mózg uszkodzony i nigdy nie będzie normalny. Ma jakąś martwice czy coś. Tak mi go żal było. Nie wyobrażam sobie jak można mieć takiego pecha i ciesze sie że mój wypadek skończył sie jak sie skończył.

Pozdrawiam i życze abyśćie nie mieli żadnego wypadku

: 13.06.2005 17:25:54
autor: makos
ja jebie panowie ja osobiscie polecam zakonczyc ten temat bo sie strasznie takie rzeczy czyta...

: 13.06.2005 20:06:03
autor: cosin
ja dobrych kilka lat temu widzialem wypadek(czolówka), w którym 4 osoby zginęły :( a ostatnio(jakoś miecha temu) czołówka starej civik i nowej corsy(na szczęście moja znajoma z korsy wyszla z tego calo. koleś z civik(wyprzedzal na 3-go) tez o własnych siłach wyszedł

: 13.06.2005 20:25:24
autor: Wiedzmin
na rally crosie na litwie ludzwiczak walna w kamerzyste jakiegos i go wybilo 10m dalej i wpadl do jakiegos stawu, probwali go w karetce ratowac ale watpie bo do najblizszego szpitala bylo zajebiscie daleko
na poprzednim slomczynie maluch zaliczyl tak dacha ze go sprasowalo do klatki

: 13.06.2005 20:25:57
autor: lizzard king
a mojemu wujkowi wywialo z samochodu tylnia szybe :/ walnela w przystanek, ale nikom nic sie nie stalo (pozniej czekal miesiac, az mu z ameryki nowa przysla :P)

: 13.06.2005 20:58:01
autor: Grzesiu
Dzisiaj w szkle nie mogłem usiedezieć gorąco mi było jak ****. A najgorzej mi się zaczeło we łbie kręcić jak usłyszałem karetke na sygnale to juz wogle masakra wszysko do początku mi sie przypokina i ten koleś... ehh chyba będ emusiał pujść do psychologa czy cuś