Strona 2 z 3

: 20.03.2006 22:04:16
autor: MaxDamageDA
"Jezdze enduro i cenie jes za to ze:
Moj rower w niczym mnie nei ogranicza. Moge pojechac z dziewczyna na wycieczke. Pojezdzic z kumplami na trasie do dh. Oraz zaliczyc jakas dluzsza wycieczke z kumplem ktory jezdzi xc. Tak samo jak pojade gdzie w gory. Nie bede musial podpychac pod kazda nawet najmniejsza gorke roweru, a przemieszczanie sie miedzy miejscowoscia jest mozliwe tylko po plaskim albo za pomoca pociagow. A w koncu moj rower tez jest fullem ktory daje duzo frajdy na zjazdach :) "

Ja sie pod tym podpisuje

: 20.03.2006 22:17:30
autor: Skubi
Mnie najbardziej się podoba DH, (niestety sprzęt narazie nie pozwala mi na 100% poznanie tego sportu), ponieważ:
- Zajebiste uczucie podczas zjazdu
-Dzięki temu wyrażam swój charakter i moge jakoś odreagować stres po szkole :-p
-Czuję się wolny
-Lubię rywalizacje

Oprucz DH podoba mi się także 4x i FR. To chyba na tyle.
Pozdro.

: 20.03.2006 22:37:02
autor: Borek SC
enduro/fr/dh/street?/dirt?:P. Skomponowalem sobie tak rowerek ze wlasciwie wszystko na nim mozna enduro/fr/dh najbardziej a jak mnie kumple streetowcy nakreca to sobie nawet po murkach posmigam dla odmiany. Parudziesiecio kilometrowa wycieczka po gorach i to bez pchania pod gore bo mam 3blaty, w miescie typowo fr'owe zajawki dropowe i hopowe, zapierdalanie DH po super trudnych pieszych szlakach bez uzywania wyciagu. Ostatnio podnioslem freerideowo-zjazdowy potencjal bika przez montaz napinacza bo zamierzam w tym roku zachaczyc zawody DH ale w gory 3blaty i wio pod gore. Powiedzenie ze"jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego" nie bardzo sie sprawdza w przypadku mojego bika bo w kazdym stylu jazdy mam z niego kupe radochy. Jak czlowiek nie moze sobie pozwolic na 2/3 rozne rowery to to jest wedlug mnie najlepsze wyjscie-uniwersalna maszyna

: 20.03.2006 22:38:13
autor: Ajz
Spodobaly mi sie posty Sulringa i Borka ponieważ niesamowicie cenię sobie uniwersalność baja.

Ja osobiście uwielbiam bardzo szeroko pojęty FREERIDE. Bawię sie w 'skakanie na rowerze'
juz od okolo 4 lat i nigdy ale to przenigdy nie skupialem sie na jakimś konkretnym zagadnieniu. Robię to, na co sprzęt i umiejętnosci mi pozwalają a sprzęt staram sie dostosowac do jak najwiekszej ilosci zastosowań.

Mój bike (nie sugerowac sie fotami na PB bo nowy bike przeszedl troche zmian ;) pozwala mi na śmiałe szalenie po mieście czy skateparku, mam długie panceże, siodlo bmx- moge robić barspiny, mam przedni hamulec z panceżem puszczonym przez sterówke, mogę sie bawic w trial (nawet ostatnio coraz lepiej mi to wychodzi :) mam 130 skoku wiec śmialo skacze stairgapy (co do żywotności duro się nie wypowiadam, tak czy siak jestem lekki :P) na dirtach rowniez bike zachowuje sie wyśmienicie, do 4x jest spoko dzieki dobremu napędowi i stosunkowo niskiej wadze, w gorach tez daje rade choć na pewno nie bedzie to ciężkie dh, ale do lajtowych wypadow z kumplami jak znalazł :)

ale to nie temat o bikach, ale o stylu :D
tak wiec nie ograniczam sie ani troche i nie lubie spojżenia na jazde: 'ja jezdze DH i koniec, stairgapa nie walne'. Myślę ze szeroko pojęte FR jakie uprawiam daje największą satysfakcje z jazdy.
Poszerzajcie swoje horyzonty, towarzysze :]

: 20.03.2006 23:08:47
autor: Przemooo_DH
nie wiem dlaczego ale lubie dirt i street.lubie czasem jakiegoś dropa skoczyć, pozjeżdzać itd...
jednak moje tylnie kolo mni troche ogranicza ale nie do przesady, ale to sie zmieni niedlugo:D:P

: 22.03.2006 23:11:24
autor: bart.ek
Lubie Enduro, Downhill i troszke po mieście się pobujać czasami . No ale niestety mam taki rower na jaki mnie stać...:/

: 22.03.2006 23:27:54
autor: Wiktor
Czytając ten temat miałem wrażenie,że pomyliłem fora. Ostatnio takie normalne, kulturalne i rzeczowe wypowiedzi to rzadkość na DH zone.Aż dziwnie się czyta.

: 22.03.2006 23:49:37
autor: KaKTuSSS
nie ma najlepszego stylu bo każdy jeździ tak jak lubi .... ja preferuję street, ale taki prawdziyy oldschoolowy, bez żadnego trialowania i udziwnień, a także xc, bo nie ma to jak dobra kondycja ....

: 23.03.2006 14:06:34
autor: Zietek
dirt- nic mi nie daje wiekszej radosci od wykonania poprawnie danego triku! jeszcze ten moment zawieszenia w powietrzu!!

street- poprostu jak mozna sie czuc w miescie wolnym?? tylko na rowerze!!

fr- w moim wydaniu troche biedny... ale tam dobiero sie robi co chce! jedzie sie gdzie chce skacze sie z czego chce! wszystko free!!

pozdro 4all

: 23.03.2006 15:34:05
autor: -Przemooo-
dojazdowy street i dirt jak mam aktualnie amorka to tez fr jakies nieduze dropy :) zjazdy ktorych w wawie nie ma no czyli jak by nie bylo wszystko

: 23.03.2006 15:38:50
autor: PawianBiker
fr/street
bo:
robie to co chce sam znajduje trasy i przeszkody które chce pokonac i sam sobie ustawiam poprzeczke, czuje sie wolny po prostu robie to co mi do głowy przyjdzie, a jeszcze lubie szalone przejaxdy przez miasto wykorzystanie wszystkiego by choc na chwile sie znalesc w powietrzu i wykrecic jakiegos tricka albo cos
no i lubie dropy narazie tak do 2 metrów ale mam nadzieje ze to sie zmieni w niedalekiej przyszlosci

: 23.03.2006 18:01:29
autor: dhcyc
Ja jestem raczej za tym, że to czy dojade zależy odemnie, nie od roweru, dlatego złożyłem co złożyłęm. Maiłęm zapędy do jazdy głównie po lesie, hopki, dropy, ns, ale też i do miasta, więc powstał ht z dwupółką i... to jest to :)))))))

: 23.03.2006 19:14:25
autor: ata_jg
Dla mnie najlepsza odmiana MTB to enduro (all moutain) to jest styl który chyba najmniej ogranicza, xc nie daje komfortu ani przyjemności ze zjazdów; fr i dh to wspaniałe zjazdy ale praktycznie brak podjazdów street/dirt to juz jest całkiem inny rodzaj kolarstwa Enduro: wolność, brak ograniczeń, natura.Enduro to dla mnie czysta esencja kolarstwa górskiego!!!
Tylko niestety nie mogę uprawiać enduro bo mam rower atb za 900zł sprzed ok. 5 lat i brak kasy na nowy...

: 23.03.2006 21:27:30
autor: Konradek
ja bardzo lubie street. Nie trzeba budowac hopek, utrzymywac ich, poprawiac jak sie obsypia. Wychodze na rower jade sobie po miescie i szukam przeszkód juz istniejacych :)

: 24.03.2006 21:42:49
autor: Inur
mi sie podoba szeroko pojety urban, jazda po miescie tudziez skateparkach. dlaczego? bo mozna robic wszystko... dropy, gapy, wskoki itd itp. i nie trzeba do tego glupich hopek uzywac. wole o wlasnych silach cos zrobic niz sie rozpedzac i czekac az mi cos rower podbije.

: 25.03.2006 01:09:06
autor: Cinek
Mnie się podoba wszystko po trochu. Dla przykładu we wakacje to szaleję w górach bo wyjeżdżam do Szczyrku na jakiś czas. W okresie szkolnym to street i niekiedy jakieś elementy trialu. Długie łikendy robimy wypady dalsze na hopy albo street w innych miastach. I to wszystko na sztywniaku. Ja tam mam rowerek uniwersalny:)

: 25.03.2006 10:30:06
autor: Sulring
Ja dodam jeszcze do tego co inni napisali i do swojej wypowiedzi. Ze probowalem juz wszystkiego z lepszym lub gorszym skutkiem. A to wszystko jest wspaniale i daja frajde. Kazda dyscyplina troszke inaczej. Ale wychodzac na rower jade gdzies zjezdzam podjezdzam zalicze jakas hopke jakis uskok itp. A kilku godzinne katowanie jakiegos tricku dzien w dzien (jak to robilem zeby wlasnie streeti dirt dawal mi frajde) wykonczylo i wypalilo mnie :)

: 26.03.2006 17:05:18
autor: mod
ja uprawiam freeride w takim rozumieniu, że nic mnie nie ogranicza. robię poprostu wszystko na co mam ochotę. głównie jeżdżę po mieście, po jakichś murkach, 180tki itp. ale lubie też leśne wypady i ciężkie trasy mogące niekiedy zaliczać się do dh. enduro jako długie wycieczki po lasach też wchodzą w grę. 4X też jest fajny. dirt mnie jakoś zbytnio nie ciągnie, ale nieraz skacze sobie na jakichś stolikach. generalnie to staram się nie zamykać w jakiejś konkretnej dziedzinie, chociaż przeważnie jeżdże po mieśćie. dla mnie freeride jest esencją wolności na rowerze, poczuciem, że nic mnie nie powstrzyma przed zrobieniem czegoś na co mam ochotę w danej chwili. uważam, że sprzęt nie ma zbyt wielkiego znaczenia w odniesieniu do stylu jazdy. teraz mam rower taki jak w podpisie i nie narzekam, wszystko jest mocne i się nie psuje. w wakacje planuje kupić ramę (streetlegal) i zrobić singla, bo przerzutka mnie irytuje... i mimo tego dalej będe jeździł tak samo, mimo, że będe miał rower typowo do streetu będe dajel jeździł po trójmiejskich lasach. to że ktoś ma rower do streetu, dh, czy 4x to nie znaczy, że nie może jeździć gdzie indziej. moim zdaniem sprzęt jeśli mocny i sprawny nie ma większego znaczenia. pozdrawiam wszystkich ludzi bez ograniczeń i zahamowań....

: 26.03.2006 17:57:30
autor: Tassadar
ja uważam że najlepszy jest lans, jest bardo bezpieczny i można poznać dużo fajnych lasek :P

a poważnie to freeride, ta wolność :D