FORUM DH-zone.com

Ja właśnie poluje na z1 i to tylko dlatego że ma go mój kupmel i jest całkowicie w porządku. Chodzi o wersję z1 z 2003roku. choć ma mało skoku to i tak daje rade>

niech tutaj pisza ludzie ktorym pekla korona w marcoku na 2 czesci a nie te mikro pekniecia, ciekawe jestem ile takich ludzi sie znajdzie, pewnie niewiele..

a-gang temat z 27.04.2004 roku...

Dual pisze:Eee tam , karzdy amor peka to przecierz norma , ale niektore amorki sa mocniejsze a niektore mniej , oraz to zalezy w zaleznosci od uzwania , w jakich warunkach pracuje dany amor , wiadomoze ze Z1 wytrzyma mniej jak bedzie uzywany w DH niz jak DJ bedzie tylko po szosie :]

stary ale bledow :D

a pozatym dj3 duzzooo pekaja a dnm niewiem widzialem jednego na zywo:)

wszystko peka ale mysle ze marzocchi ze 130 skoku i na qr np z1 jest mniej narazony na pekniecie niz dj 3 na zwykła os 100mm

lol ale ktoś wyciągnął stary temat :D
Dobrze powspominać. Rufus tu zachwala pancerność dnm'a usd 120'ki którego niedługo potem złamał na rurze sterowej. Csyvy rozwalił i swojego Dnm'a. A Emek wzdycha do roweru o wartości samochodu a teraz sie wozi na Demówce <lol>
Co do tematu to żeby Dj'a połamać całkiem na koronie to trzeba sie postarać. Zazwyczaj jest tak że najpeirw pojawiają sie pęknięcia, a chwile później łamie sie booster. Wiele zależy jak sie użytkuje amora.
Ja tam jeżdże na rst Delcie i w zeszłym roku wytrzymywała wszystko (zawody 4x i DH, wypady w góry i konkretny Fr na codzień) a w tym roku łamałem ją już 3 razy !!! <lol> Jednak wymiana półek i klejenie u Johnego i amor ciągle daje rade choć przydało by sie go zmienić :)

Peace

Przeciez DNMy nie dzialaja. Ani USD 180, ani USD 120, ani tez jakikolwiek inny fukkin' DNM. Nie pamietam, zeby ktorykolwiek z DNMow dzialal chociaz w 1/4 tak, jak dowolny Marzocchi (nawet DJ III).

O w cholere, teraz dopiero spojrzalem na date pierwszych postow :PLudzie, nie wstyd wam tak grzebac przy umarlych? :P