Strona 2 z 3

: 10.10.2006 14:19:21
autor: paqman
Nemero Jeżeli boisz się że będzie za ciężki dla Ciebie to poczytaj sobie o:
- metanabol
- testosteron prolongatum
- omnadren 250
- Deca Durabolin

Pozdrawiam =D

: 10.10.2006 14:24:12
autor: Schodek
cosin...chłopcze w stolicy to płasko masz jak na parkingu MAKDONALDA więc gdzie latasz te super mega hiper konkretne dropy ????
wpadnij na południe to mi poopowiadasz jaki jest to super zwinny amor :)) a narazie powodzenia w handlu :)

...i nie pyskaj bo śmieszny jesteś :)

...ja lubie zabawę a nie walkę.....może kiedyś dorośniesz do tego ;)) a narazie oglądaj mniej telewizji .....bo ona kłamie !!

: 10.10.2006 15:14:47
autor: konex
MaxDamageDA pisze: [...]spadajac na np twarde plaskie czuc jak monster wali najpierw masa kola i goleni a dopiero potem sie ugina[...]

Potwierdzam w 100%, jedna z niewielu wad Monstera.
Ja kochałem te 200mm płynnego skoku... aż łezka mi się zakręciła w oku gdy zobaczyłem swojego mnstasia jakiśczas temu na Allegro, nawet miał naklejone przeze mnie nakljelki... Już śmiga na nim 4 osoba, a przerzyje jeszcze hoho..

: 10.10.2006 15:18:40
autor: yasiuuu
konextylko ciekawe dlaczego Twoj monstah 'skacze z kwiatka na kwiatek' zamiast posiedziec u jednego wlasciciela... amowisz ze juz 4 osoba go ma:D

: 10.10.2006 15:22:51
autor: Schodek
...to proste :))) zapakuj 6 kg na kierę i poskacz troszkę.....zobaczysz jaki jest zajebi.sty....
...po co opona 3.0 i monster w naszych górach .....jak to naprawdę jest ENDURO...

: 10.10.2006 15:27:33
autor: cosin
Schodek

po pierwsze nie zycze sobie zebys do mnie przez "chlopcze" mowil sądzę, że troszkę starszy jestem aczkolwiek moge sie mylic... poza tym.. to, że jestem w Wawie gdzie jak mówisz "płasko masz jak na parkingu MAKDONALDA " nie znaczy, że z Wawy pochodzę... i widzisz akurat tez z południa jestem. Na tyle duży i silny ze mnie chłopczyk, że z monsterem się nie siłuję, a bawię i wciskanie kitu ludziom, że za słabi na ten sprzęt jest okazywaniem własnych kompleksów.... widocznie z własnym RST poradzić sobie w locie nie możesz.

Ale co mnie to obchodzi pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego popołudnia

: 10.10.2006 15:28:40
autor: konex
yasiuuu ja byłem drugim właścicielem. Pierwszy połamał na nim ze 3 ramy, a Monster nadal w stanie idealnym był jeżdzony ładnie przez 2 czy 3 lata. (był to jeden z pierwszych w Wawie)
Ja go kupiłem, też rozwaliłem rame i stwierdziłem że wole odchudzić bike-a bo nie wale dropów.
gość który kupił go ode mnie rosprzedawał cały rower, wnioskując po Allegro sprzedał komuś więc ma go czwarta osoba ;]

: 10.10.2006 15:35:54
autor: Schodek
cosin...misiu ale po co te nerwy...piszesz banialuki to odpisuję....

...sportem bawię się całe życie...a to już 33lata...masa ma to 92 kg....wiec raczej radzę sobie ze swoimi kompleksami....;)

...a RST omijam łukiem....zdrowie mi miłe....no ale jeśli myślisz że Monster to spoko wideł do zabawy....hehehe to ciekaw jestem jakie masz o niej pojęcie...

...widuję czasem ludzi na nich i widzę jak cierpią....wielu nie ma o tym pojęcie bo naoglądali się filmów i kopiuja rowery bez zastanowienia...
...rozumiem że bronisz swego zdania ale chyba nie miałes okazji śmigac na normalnym baju....skoro Monster jest spoko do zabawy....
POzdro i nie pękaj....misiu :)

: 10.10.2006 15:51:12
autor: cosin
drogi Schodek

ja sie nie denerwuje...daleko mi do tego

bronie swego zdania jak kazdy

smigalem na sporej ilosci bikow z 1 polka jak i z 2-ma, ramki sztywne jak i fulle i nie wyobrazam sobie zeby nazwac jazde z monsterem meczarnia...

jest ciezszy owszem nie moge zaprzeczyc...ale czym jest waga do pewnosci jazdy, pewnosci lotu i swiadomosci, ze ladujac na przeroznych rodzajach nawierzchni amor pewnie wybierze wszystko co przed nim "wyrosnie" nie dajac odczuc tego bikerowi trzesieniem i skakaniem rowera na wszystkie strony. Poza tym zjazdy mozna pokonywac znacznie szybciej, na trudnych technicznych odcinkach mozna wykorzystac kat skretu jakiego nie ma zaden innym amor (procz avy)

Jak widac roznie mozna sie bawic....

: 10.10.2006 16:43:20
autor: Korean_Boy
cosin n/c jak zobaczylem te twoje dropy "2.5m" z pinka to podziekowalem od razu.

Sorry ale jesli ktos pisze ze drop ma 2.5 m a faktycznie jest to 1.2m to ni wiem czy racjonalne jest ufanie takim osobom ze monstach nei ciazy.

: 10.10.2006 17:37:49
autor: rafal_wufr
a ja sie zastanawiam tez nad monsterem ale sam juz nie wiem. bo w sumie jest jeszcze z tych "w zasiegu cenowym" stratos s8 ale chcialbym cos co mi wytrzyma troche wiecej niz 2 miesiace. chcialbym amorek na ktorym mozna pojezdzic i pare lat. teraz jezdze na dnm usd180 i do najlzejszych tez nie nalezy a jakos mi to wcale nie przeszkadza. wedlug mnie dziwnie lata sie na fullach ktore waza po 17 kilo..... sa jakies takie niestabilne.... wedlug mnie waga to zaleta

: 10.10.2006 17:39:02
autor: rafal_wufr
co do stratosa wiem ze ma swietna prace ale nie wiem jak z wytzymaloscia w nim. moze ktos jezdzil na tym albo sie orientuje??

: 10.10.2006 19:01:12
autor: sebonk
no wlasnie tez sie dziwie koledze cosinowi ze wali 2 m dropy i mu moster do tego potrzebny a takie rzeczy to spokojnie mozna na hardtailu skoczyc, a co do techniczej jazdy to jazdze z takim klockiem mozna nazwac toczeniem sie z gory a nie techniczna jazda a argument ze amorek ma duzy promien skretu - buahahaah, czlowieku przekrec sobie kiera na maksymalny promien skretu i sprobuj jechac, gdzie Ty masz takie zakrety??A gadanie o tym ze rower jest stabilny w locie jest wyssane z palca bo rower sam leci i trudno nim manewrowac i czasem wyjsc z opresji

: 10.10.2006 19:59:58
autor: rafal_wufr
sebonk pisze:no wlasnie tez sie dziwie koledze cosinowi ze wali 2 m dropy i mu moster do tego potrzebny a takie rzeczy to spokojnie mozna na hardtailu skoczyc, a co do techniczej jazdy to jazdze z takim klockiem mozna nazwac toczeniem sie z gory a nie techniczna jazda a argument ze amorek ma duzy promien skretu - buahahaah, czlowieku przekrec sobie kiera na maksymalny promien skretu i sprobuj jechac, gdzie Ty masz takie zakrety??A gadanie o tym ze rower jest stabilny w locie jest wyssane z palca bo rower sam leci i trudno nim manewrowac i czasem wyjsc z opresji
haha. to zes palnal. a stabilnosc to co to w takim razie jest jak nie trudne manewrowanie?? jak cos jest niestabilne to wtedy jak pierdniesz to zmienisz tor lotu. a jak masz cos stabilnego to jest na odwrot nie?? pomysl zanim cos powiesz..... a tak pozatym moj rower wazy kolo 30 kg i wiesz jakos nie mam problemu zeby whipa na nim zrobic wiec chyba az tak to nie ma ze rower leci sam. mi chodzilo raczej o skrajne przypadki wagowe bo wtedy czuc wyrazna roznice ale to i tak nie oznacza ze to jakas kolosalna roznica....

: 10.10.2006 20:17:28
autor: sebonk
tak stabilnosc w tym wypadku to jest lot jak worek kartofli,polec na przod lub cos w tym stylu, troche trudno tym balansowac, zalezy jeszcze ile kto wazy ale dla mnie mostet to wazy o polowe za duzo, owszem whipy da sie zrobic ja tez robie ale po co sobie utrudniac sprawe, moj rower wazy 21kg i chcialybm go odchudzic ze 3-4 kilo bo era ciezkich rowerod odchodzi do lamusa

: 10.10.2006 21:23:24
autor: rafal_wufr
ja jestem oldschoolowcem i nie lubie lekkich rowerkow enduro. Wlasnie to latanie jak worek kartofli mnie kreci:P i kreca mnie ciezkie rowery. teraz rower do "freeridu" ma 150X150 skoku jedna polke i wazy tyle co bmx. polec se na tym dropa z prawdziwego zdazenia a nie gapa ktorego wszyscy nazywaja dropem i jest tak wyprofilowany ze na bobo jakbys sie uparl to bys ustal...... Dla mnie idolem zawsze bedzie Bender a nie Berecloth i nie przesiade sie na rower do enduro tylko bede sie przemieszczal na odchodzacym do lamusa kawale zlomu. a waze 75 kilo i gdybym mial kase kupilbym bez wahania mtn8:D

: 10.10.2006 21:59:20
autor: EDDIE
To moze ja cos powiem o MOnsterze. Jezdziłem na 2004 przez jakis rok i bylem bardzo bardzo zadowolony. Jak przeczytalem ze kogos sciągało na przod to sie usmialem:) Przynajmnijej ja tak nie mialem i kumpel tez ktory mial monstera 03. Obydwoje stwerdzilismy ze z Monsterem lata sie dalej i wyzej- co dziwne :|:| Jesli mowisz kochasz Bndera (ja tez hehe:) ) i uprawiasz niezłą droperke to bierz monstera i zadnego lalusiowatego gadania nie powinienes sluchac. Sam wymieklem z droperki bo raczej psycha mi nie pozwala, a strasznie mi sie to podobalo. Wiec zaczalem jezdzic w zjezdzie no i caly czas dazde do jak najbardziej racingowej zjazdowki :/ Mojego monstera zastapily plastikowe 888..
Podsumowując, Bierz monstera.

: 10.10.2006 22:12:45
autor: Sulring
A tam monster fajny do spadania. Gdybym mial moze bym zalozyl. Wszystko da sie odchudzic lekka kiera lekki mostek w maire nei za ciezkie kolo i juz masz tak jakbys do juniora wsadzil duzy mostek ns purei double tracka z gazza tylko trzeba myslec. Co do lekkosci roweru. Od zawsze wiadomo, ze lekki rower jest lepszy i tego sie nie przegada kazyd kto robi cos wiecej na rowerze wie o tym, ze wage nie przeszkadza, ale jak jest mala jest latwiej (nie mowcie o utrudnianiu sobie zycia dla zasady). Co do cosina nie widze tam zadnego dropa ktorego wykonuje z monterem wiec wezcie poprawke na to, ze nie wsyzscy aktualizuja swoj profil na pinku co 2 tygodnie wzucajac nowe fotki, a nie ktorzy nawet od paru lat nic nie dolozyli. Wiec nie oceniajcie niczego po tym zwlaszcza, ze tez macie napewno glupie fotki w galerii z tego powodu, ze jakze kochany pb nie pozwala ich usunac. Pozatym pzdr ;]

: 10.10.2006 22:37:15
autor: rafal_wufr
EDDIE dzieki:) ja jeszcze na racing sie nie przezucam ale zjezdzac tez lubie:) a jak na czas sie nie goni to pobawic sie mozna i z monsterem chyba miedzy drzewami:D. Sulring wiesz co dla mnie waga jest jeszcze raz mowie zaleta. mi jest PROSCIEJ jezdzic na ciezkim i na lekkim. szanuje to ze tobie sie podoba lekki sprzet ale nie uogolniaj tego ze lekki jest lepszy. bo np ciezki kloc duzo lepiej trzyma sie trasy w sense ze nie skacze tak na wybojach niz lekki a to juz sa prawa fizyki i tego nie zakwestionujesz. ja bym nie dzielil tego co jest dobre a co zle. jak komus wygodnie na rowerze co wazy 10 kg i nie moze sobie pozwolic na jakies bledy typu niedolot czy przelot hopy albo jakies chore pomysly a la lot z dachu to ok. mi jest wygodniej na klocku bo nie martwie sie a czy aby napewno nie zgubie wahacza na ladowaniu bo chyba jest za plaskie, bo wiem ze moj rower moze wiecej niz ja. to mi daje komfort psychiczny. a co do wyciagania to jezeli rower co wazy 30kg jest w takim samym stosunku obciazony w sensie przod tyl co rower wazacy 15kg to wyciagniecie go jest bardzo ale to bardzo podobne. moze nieznacznie wiecej sily trzeba uzyc..... a jak masz kolo 24 cale z tylu to rower sam idzie do tylu i lecisz na plecy niemalze a nie przez kiere no chyba ze jestes totalna ofiara albo masz pecha i lecisz na dzioba. ale to jest wpisane w ryzyko zawodowe:P:)