FORUM DH-zone.com

jezdzic mozna, ale gdziesz po stokach razem z narciazami, wyjedzie ci jakies dziecko, i o wypadek nie trudno, jesli nawet go nie pierdzielniesz, to zapewne sam sie wywalisz chcac je ominac.

wg mnie nie powinno sie jezdzic bo to nie jest trasa rowerow tylko narty/snowboard. narciarz ci se w lecie nie wpierdala na trasy rowerowe.

mialby chyba lekkie problemy :D:D:D:D

maNS1 pisze:wg mnie nie powinno sie jezdzic bo to nie jest trasa rowerow tylko narty/snowboard. narciarz ci se w lecie nie wpierdala na trasy rowerowe.

Dokładnie, święte słowa :D

mnie to wkurza, jest kilka powodow:
1. bezpieczenstwo, sorry ale wystarczy jedna mulda lub jakas nierownosc + zly ruch kierownica i lezycie. Nie chcialbym dostac korba/rama/amorem w glowe jadac na nartach
2. naturalna rzecza jest ze wiekszos kolesi na bikach chce jechac prosto w dol tzn na pelnym gazie a narciaze i deskarze jezdza raczej slalomem(nie liczac debili ktorzy zjezdzaja caly stok na "kreche" szczegolnie na 2metrowych nartach i bez kijow-szczyt debilizmu) wiec tym bardziej latwiej o kolizje
3. taki rower niszczy stok, moze wiekszosci to nie przeszkadza ale wszytkim ktorzy jezdza szeoko pojetym carvingiem(slalom, short turn,fun,body itd) bedzie to zadymiscie przeszkadzalo. chyba nie musze pisac jaka jest konsrkwencja wypadniecia z "łuku" poprzez jakas dziue lub mulde w stoku
4. to tak na koniec, zawsze mozna jezdzic FR poza trasami albo na trasach dh poza tym zima to zima i to czas na narty i deske .

dlatego najprawdopodobnie na rower w gorach sie wybiore podczas tygodnia, kiedy bedzie maly ruch na stokach :)

Ja rowniez uwazam ze nie powinno sie jezdzic na rowerze po trasach dla narciarzy ale jak widzialem w zimie kolesia jadacego na crossie po kotelnicy w bialce to chyba ktos powinien zareagowac

fajnie by było jak by był puchar zimowy dh/4x, coś jak super liga tylko zimą :)

hmm mozna by napisac maila albo poetycje o puchar dh w wierchomli......... tak na jeden dzień wytyczyc jakiś slalom itp jakieś hopki muldy i jest zabawa.albo jAK NIE dh to chociaż 4x....

Dokłatnie tak myślę jak Korean_Boy...
To jest spore zagrożenie dla przeciętnych narciaży i tyle.

smuty opowiadacie ...

zadajcie sobie co to jest freeride
z tego co wiem to jazda na rowerze zawsze i wszedzie w brew wszystkim...

mowicie ze to niebezpieczne ,hmmm downhill jest bezpieczny ? dirt jest bezpieczny ?? dropy są bezpieczne ???

NIE !!

skoro nie jest to dlaczego to robicie ??
bo to jest nie bezpieczne !!! i daje wam adrenaline

jak ktos nie ma odwagi to niech nie zjedzi i dalej sie lansuje rowerem za 4k do sklepu bo bułki , bo wiecej nie umie albo sie boji.

a co do textów typu " jak bym zobaczył to bym sie zdenerwował" tak naprawde by ci zal dupsko scisnoł ze on pomyka a ty se mozesz popatrzec

a co do gleby , wywalił sie ktos z was na sniegu ?? jak masz fula na głowie + rekawiczki
niezbedne minimum to nawet nie poczujecie takiej gleby ,

jazda w zime , na sniegu lodzie zajebista sprawa,

SHARK <brawo> :D

"Art. 60. par. 2 pkt 5 PoRD
2. Zabrania się kierującemu:
5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi."

no i pozdro:d

skane pisze:"Art. 60. par. 2 pkt 5 PoRD
2. Zabrania się kierującemu:
5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi."

no i pozdro:d

to chyba dotyczy pojazdów zmechanizowancyh poruszających się po drogach publicznych

a nartostrada i stok to raczej nei publiczne drogi xD

witam!
ja tam jezdze juz od 4 lat na Wierchomle zima z bikiem i jest swietna zabawa.Mialem kilka nieprzyjemnych akcji z kolcami w oponach dlatego nie polecam uzywania takich na stokach narciarskich.Ogolnie jazda po sniegu to swietny trening.Obycie sie z predkosciami dochodzacymi do 90km/h i niekonczace slajdy na zakretach.Najlepiej jednak jechac na taka jazde w ciagu tygodnia i to najlepiej zalapac sie na wieczorny karnet od 17-21 wtedy mozna rzadzic na stoku.Polecam tez Koninki.My czekamy na snieg na Chelmie bo bedzie ostro...

rozumiem że narciarze wpadający na innych, ewentualnie latające narty z ostrymi krawędziami to zagrożenie nie jest, za to rowerzyści na nartostradzie /nie stoku/ to juz śmiertelne niebezbieczeństwo,cóż...można i tak "zdroworozsądkowo" podejść do tematu. Widzę że towarzystwo w tym roku wyjatkowo "rozsądne"
Piotrex jak masz pisać takie mądrości do skup się lepiej na czytaniu i daruj sobie takie zwroty...rozumiem że jak ktoś połamie Ci nóżkę ostrą nartą to będziesz pełen zrozumienia co innego rowerem istny skandal!!!!!

ABG pisze:rozumiem że narciarze wpadający na innych, ewentualnie latające narty z ostrymi krawędziami to zagrożenie nie jest, za to rowerzyści na nartostradzie /nie stoku/ to juz śmiertelne niebezbieczeństwo,cóż...można i tak "zdroworozsądkowo" podejść do tematu. Widzę że towarzystwo w tym roku wyjatkowo "rozsądne"
Piotrex jak masz pisać takie mądrości do skup się lepiej na czytaniu i daruj sobie takie zwroty...rozumiem że jak ktoś połamie Ci nóżkę ostrą nartą to będziesz pełen zrozumienia co innego rowerem istny skandal!!!!!

Zastanow sie na czym sie lepiej hamuje a potem dopiero pisz takie bzdury. Jezdzisz tak wogole na nartach? Natomiast co do zdrowego rozsadku to ja mysle ze to jest m.in wlasnie ta rzecz ktora nas rozni od malp. One tego nie maja. Wiekszosc z nas powinna miec ale bywa roznie

SHARK, nie chodzi mi o bezpieczeństwo bikerów tylko innych użytkowników stoku, głównie niedzielnych narciaży... Co innego jakieś osobne traski, albo jeżdzenie wtedy kiedy na stoku jest pusto/prawie pusto.

a Ty Raulku jeździłeś kiedyś w ogóle na dobrych oponach zimowych...? watpię więc się najpierw przejedź i zobaczysz jak się hamuje i jak wyglada bezpieczeństwo...druga rzecz na którą polecam zwrócić uwagę że piszę o nartostradach a nie stokach pełnych ludzi /dzieci, rodziń i innych niedzielnych "amatoró białego szaleństwa"/
Wywody antropologiczne imponujące