Strona 2 z 3
: 19.06.2007 10:45:44
autor: sck
Wooyek pisze:sck => Do AC nie da sie wlozyc dluzszego dampera (max 195 mm).
a jednak da rade, chociaz po czesci masz racje, ale o tym za chwile. otoz wczoraj do mojego ac bezproblemowo wpakowalem 200 mm damper, dzieki ktoremu kat glowki z amorem o skoku 170 mm stal sie, ze tak napisze normalny. ale tutaj mala uwaga - ja mam starszy rocznik ramy - 2003, model ac ds1, ktory troche rozni sie od tych ostatnich: zamiast hydroformowanych rurek tradycyjne blaszane wspawki, jednoczesciowa rura podsiodlowa i jak juz wspomnialem wczesniej obnizone dolne mocowanie dampera, dzieki ktoremu mozna bez zadnych specjalnych zabiegow zamontowac damper 200 mm. do nowszych modeli faktycznie wejdzie najwyzej 195 mm, ale na dolnym mocowaniu dampera jest wystarczajaco miejsca do nawiercenia nowych otworow nizej, dzieki ktoremu wejdzie i 200 mm damper.
: 19.06.2007 10:59:44
autor: Wooyek
Nawiercanie nowych otworów to "trochę" ryzykowny zabieg. Wytrzymałośc tak osłabionego mocowania to jedno. Drugie, to fakt, że przy takim setupie (większy skok dampera przy teoretycznie tej samej długości) tylny łącznik zawieszenia może uderzać o rurę podsiodłową. No i przede wszystkim nie zmieni to geometrii, a o tym tu mowa.
: 19.06.2007 11:26:30
autor: sck
mysle, ze z tym oslabieniem nie ma co sobie tutaj glowy zawracac - w starszych rocznikach bylo podobnie fabrycznie i jakos nie pekalo. z reszta ten patent byl juz przetestowany u znajomego i bylo ok.
wspomnialem, ze damper zamontowalem bezproblemowo, czyli nic sie nie blokuje, nie zawadza, nie uderza.
: 19.06.2007 11:30:16
autor: Wooyek
Ale napisales tez, ze u Ciebie pasowal bez problemu, wiec zakladam, ze nie wierciles.
Po przesunieciu mocowania nizej i zwiekszeniu skoku, zawieszenie bedzie moglo glebiej sie ugiac. U Ciebie po wlozeniu dluzszego dampera zawiecha po prostu bardziej sie "wyprosowala", wiec miejsce jest.
: 19.06.2007 12:22:35
autor: sck
w moim przypadku nie musialem wiercic - starszy model ramy. 'otwierajac' maksymalnie zawieszenie odleglosc miedzy oczkami mocujacymi damper wynosila u mnie jakies 202 mm. w przypadku nowszych rocznikow wynosilaby ona okolo 197mm. wiecej nie da rady otworzyc, bo dolna belka wahacza opierala mi sie juz na suporcie. mam lx'a na zintegrowana oske, wiec gniazda lozysk wystaja poza zewnetrzna srednice mufy. w nowszych rocznikach ac blaszka na dolnej rurze trzymajaca damper jest dluzsza i ponizej fabrycznego otworu jest na niej wystarczajaco miejsca na nowy. po nawierceniu odleglosc miedzy oczkami bedzie wiec wystarczajaca na 200 mm damper. teoretycznie i 205 mm podejdzie, ale tego w praktyce nie sprawdzalem. skok sie w tym przypadku nie zwiekszy, chyba ze zastosuje sie damper o wiekszym suwie. jakoze, zawieszenie bedzie bardziej 'otwarte' tylne kolo pojdzie bardziej w dol zwiekszajac przy tym kat glowki. mam nadzieje, ze nie zagmatwalem :-)
: 20.06.2007 13:59:35
autor: Boruta
Hej. Podepnę się pod temat. Jaki długi damper musiałbym włożyć żeby przy skoku z przodu 130 mm byłoby w miarę fajne geo do ostrzejszej jazdy, i czy wogóle długość dampera będzie miała wpływ na kąt główki? Pzdr.
: 20.06.2007 14:11:08
autor: Wooyek
Generalnie AC jest zaprojektowane na damper 190 mm i taki powinno sie wkladac. Dlugosc oczywiscie ma wplyw na kat, ale 200 wlozyc sie nie da, a 165 zrobi Ci z roweru bezuzytecznego choppera.
Kat przy widelcu 130 mm bedzie stosunkowo stromy, ale w miare optymalny do tej ramy - "stosunkowo", bo to zalezy od konkretnego amortyzatora.
sck => owszem, zagmatwales - sam sie. Przeczytaj jeszcze pare razy to, co Ci napisalem, wyobraz to sobie (mam wrazenie, ze wedlug Ciebie dlugosc dampera wplywa na geometrie odwrotnie, niz w rzeczywistosci) i wtedy pogadamy.
: 30.06.2007 21:11:06
autor: MLatej
Witam, podepne się do tematu.
Mam Gianta AC rocznik 2006, niedawno kupionego, po zjechaniu z krawężnika (!) w moim seryjnym amorze (Manitou splice Comp) coś zaczęło paskudnie skrzypieć, (już nie mówiąc, o jego pracy), dlatego też to chyba idealna okazja by go wymienić na coś lepszego. (no chyba że ktoś się domyśla co może byc przyczyna tego skrzypienia)
Dlatego też zastanawiam sie nad kupnem czegos o skoku 150mm, była wyżej mowa o shermanie (mam sentyment do Manitou:)), ale za cholere nie potrafię go nigdzie znaleźć, czy jest więc jakaś ciekawa alternatywa do tego widelca, która pasowała by do tej ramy w granicach 1000zł?
Pozdrawiam
: 30.06.2007 21:39:58
autor: Wooyek
Heh, kilka dni temu zgarnalem z Allegro Shermana Flicka 2005 w pieknym stanie za... 650 zl :) Wiec jak widac da sie trafic okazje - na Twoim miejscu bym poczekal.
Ostatnio tez cos sporo jest Z150 FR. Amor troszke ciezszy, ale rownie ciekawy - HSCV, ETA, no i sztywna os (dodatkowy koszt piasty, ale warto). Co ciekawe - tez po 600-650 zl.
Jest tez Pike, ale on niestety troszke za niski do tej ramy jest... Chyba, ze celujesz w enduro.
: 30.06.2007 22:12:20
autor: MLatej
No, cały czas sie rozglądam za jakimiś okazjami, choc nie ukrywam, wolałbym nówkę, przez pare lat nie raz natknąłem się na bubel;)
W zasadzie to odkryłem takie propozycje:
1.
http://www.allegro.pl/item208752654_man ... p_waw.html
2.
http://www.allegro.pl/item208743262_mar ... _2006.html
3.
http://www.allegro.pl/item209961749_mar ... _2006.html
Który z nich byłby najlepszy, bo szczerze mówiąc z tematem miałem coś wspólnego parę (a nawet więcej) lat temu i niestety nie jestem już na bieżąco:)
Ten all mountain nada się do lekkiego fr?
A co do pike'a to przerażają mnie te regulacje itp. Wolałbym coś prostego, w miarę pancernego no i żeby nie ważył 100 kilo;)
A z czekaniem to kiepsko, bo lato nie będzie trwac wiecznie a brzuch z piwska rośnie, boję sie że rozwalę tego Splice'a do konca, a rozkręcać go za bardzo nie mam zamiaru, bo może uda mi sie go oddać na gwarancję(tym bardziej że nie mam o tym pojęcia), co nie zmienia faktu, że jakis lepszy amor by sie przydał.
Do stawki doszedł jeszcze:
http://www.dobrerowery.com/product_info ... ts_id=2074
: 01.07.2007 14:38:53
autor: MLatej
Jeszcze jedna sprawa, czy to możliwe, że mogłem zatrzeć tego Splice'a psikając na niego BRUNOX'em? Bo w sumie tylko to mi przychodzi do głowy...
: 01.07.2007 14:58:55
autor: andres1
MLatej mialem to samo u siebie splice com to nie jest najlepszy amor praca dziwnia i zaczelo szczelac teraz mam shermana slider a z tylu RS pro deluxe i zaczelo to wszystko grac pozdro
: 01.07.2007 21:42:47
autor: MLatej
Ok, jestem już prawie zdecydowany, jednak pozostał jeszcze jeden problem, lepiej kupić:
http://www.rowerowy.com/amortyzatory/manitou_nixon.html
lub:
http://www.rowerowy.com/amortyzatory/ma ... _flow.html
Czy moze:
http://www.rowerowy.com/amortyzatory/ma ... t_hex.html
lub:
http://www.rowerowy.com/amortyzatory/ma ... e_hex.html
I do tego sztywna oś, czy może jednak lepiej kupic tego nixona i zostac na starej, jak juz pisalem wyzej skomplikowane regulacje i zmiana skoku mnie nie interesuje, jak dla mnie kolejna rzecz, ktora moze sie pospsuc:)
: 01.07.2007 21:57:16
autor: Wooyek
Z tych dwoch oczywiscie Nixon, Stance to niestety troszke nietrafiony amor... Najwiecej problemow sprawialy pierwsze serie, ale mimo poprawek to ciagle nie jest amortyzator, jaki chcialbym widziec w swoim rowerze.
A Nixon jest zbyt podobny do Shermana, zeby byl kiepski ;) Sztywnosc bedzie na pewno mniejsza, niz z Hexem, ale mysle, ze nie bedzie to zbytnio przeszkadzac - podkowa z tylu sporo tu daje. Ja jezdzac na Shermanie 150 mm nie narzekalem.
: 01.07.2007 22:15:01
autor: MLatej
Prawdę mówiąc, to ku niemu sie skłaniałem najbardziej, ta sztywna oś jedynie mi spokoju nie dawała... No i minimalne różnice w cenie np. w porównaniu do Blunta+sztywna oś.
A co do problemu z moim Splice'm, to sam sie rozwiązał, troszkę go rozjeździłem i wrócił do swojego poprzedniego stanu... dziwne heh, tym bardziej że nie zasyfiłem go w żaden sposób, może to faktycznie ten Brunox... hmmm.
Ale to nie zmienia faktu, że już niedługo zastąpi go prawdopodobnie Nixon. Myslę że będzie dobrze współgrał z moim AC, skoro jest tak podobny do shermana, którego wszyscy tak bardzo chwalą.
Jeszcze jedno, czy Sposób smarowania: kąpiel olejowa, nie skomplikuje serwisowania? Chciałbym by był maksymalnie bezobsługowy, co pewnie jest niemożliwe, ale żeby chociaż ograniczyć grzebanie w nim do minimum.
I czy w linku który podałem jest fotka włściwego amora? Bo gdzieś przeczytałem, że Nixon Comp MW Ma czarne golenie, a nigdzie na necie nie umiem znaleźć fotki, nawet na oficjalnej stronie manitou z 2006 roku oczywiście.
: 01.07.2007 22:37:41
autor: Wooyek
Hehe, Splice to jednak magiczny amor ;) Moze cos sie w srodku zle ulozylo - slizgi, czy uszczelki...
Co do serwisu, to podejrzewam, ze ten Nixon bedzie w srodku taki, jak Sherman Flick, w ktorym grzebalem troche. Ma on polotwarta kapiel olejowa - olej jest tylko w gornej prawej ladze (i tam tez tlumiki) i troszke w obydwu na dole (dla smarowania). Poza tym od cholery smaru stalego na sprezynie i gdzie tylko sie da (np. miedzy uszczelkami). Troche to utrudnia zycie, bo w przeciwienstwie do np. Bomberow trzeba sie sporo babrac smarem. Ale za to Matole maja bardzo fajne uszczelki - latwe w czyszczeniu i skuteczne - mysle, ze standardowy serwis raz na sezon spokojnie wystarczy. A co do poziomu trudnosci serwisowania... Jest nieco wyzszy, niz w Bomberach, ale na pewno nie jest to "rocket science". Bez obaw!
(ale powyzsze odnosi sie do Flicka - nie daje glowy, ze w Nixonie bedzie identycznie)
A co do goleni w Nixonach:
2005 - zlote
2006 - czarne
2007 - zlote (i ogolnie inne)
: 01.07.2007 23:01:22
autor: MLatej
Ok, dzięki, przed zakuem pewnie jeszcze spytam z którego roku maja tego nixona, bo ponoc te z 2005 są jakieś felerne, dopiero 2006 są spoko, ale moze po prostu mam juz za wielki burdel w głowie:D Dwa dni spędziłem na szukaniu tego jedynego hehe.
Pozdrawiam
: 01.07.2007 23:56:03
autor: ablee
Na forum była masa tematów jaki amorek do AC-ka. Czemu sobie ich nie przeczytasz??
: 02.07.2007 21:40:38
autor: MLatej
@ablee
Czytałem chopie, czytałem:)
Ale jak wiesz dookoła wszystko sie bardzo szybko zmienia. Skorzystałem więc z okazji i podpiąłem się pod temat który już ktoś założył, więc chyba aż takiego grzechu nie popełniłem:P
Poza tym dostałem sensowną i pomocna odpowiedź, więc juz nieważne.
Pozdrawiam